Jestem po prostu wściekły.
Dopiero przedwczoraj ukazała się aktualizacja z nowym PIT-4 na 2004 rok.
Aktualizacja jest płatna, i co dziwne nie ma możliwości ściągnięcia łatki z
internetu i błyskawicznej zapłaty, a trzeba to zamówić i czekać. Zamówienie
złożyłem natychmiast i czekam.
Tylko że dzisiaj odmówiono mi w US przyjęcia PIT-4 na poprzednich drukach, a
jest tych pitów około 70 sztuk.
Nie mam ochoty tego przepisywać. Panienka z Party-line matrixu spuściła mnie
na drzewo.
Do jasnej cholery, czy mogę jakoś ich obciążyć za stracony czas i pieniądze?
A dlaczego swój żal wylewam na grupach?
Bo w zeszłym roku było dokładnie to samo, aktualizacje były mocno spóźnione
jeśli chodzi o druki. Później spóźniali sie znowu w kwietniu (zmiana
ubezpieczeń zdrowotnych), a załatwic tam cokolwiek...to cud!

Przestrzegam wszystkich - jeśli macie takie możliwości, omijajcie
Matrix.pl - chyba pozycja lidera, i to że program w sumie jest dobry - gdyż
to też należy przyznać, uderza im do głowy, i przeciętnego (a może nie
przeciętnego, bo korzystamy z co najmniej kilku ich programów i to w
wersjach wielostanowiskowych) mają po prostu głęboko w .. zadku.

Proszę też o kontakt lub komentarze ludzi, którzy w stosunku do Matrix.pl
mają podobne odczucia, może jak się zbierzemy będzie łatwiej.

Pozdrawiam serdecznie grupowiczów,

Mateusz