>>Ale jak rozumiem od dochodu.
> Mylisz pojęcia.Ryczałt płacisz od przychodu.Koszty nie mają znaczenia
No kajam się, ale u mnie to jest ta sama kwota stąd pomyłka.

>>Jeśli najemca nie zapłaci w styczniu powiedzmy 1000 zł, a w lutym
>>zapłaci 2000, to w styczniu nic nie płacę, a w lutym 170zł?
> Chyba jednak nie.Sprawdzę to.Prawdopodobnie zapłacisz od przychodu
> należnego,a nie faktycznie otrzymanego.Tak to jest z podatkami.Z najmem
> może jednak jest inaczej.
To z czego mam płacić jak nie ma przychodu? Przecież najemca może
odmówić płacenia (obym nie wywołał wilka z lasu) albo mieć opóźnienia.
Niestety już kilka razy zdarzały mi się z jego (najemcy) strony obsuwy. :-(
Podatku nie płaciłem w danym miesiącu, a w następnym podwójny :-(
Trzymałem się reguły, że jak zapłaci to mam dochód (przychód), a jak
nie, to kwoty są takie same jak miesiąc wcześniej czyli podatek=0.

> Na pewno możesz,ale moim zdaniem umowa najmu sprawę powinna załatwić
No też mi się tak wydaje. Zresztą w razie jakichś problemów mogę
wykazać, że nie miałem tego przychodu w danym miesiącu - wyciągi z banku
powinny być wystarczającym dowodem.

>>Ale taką ewidencję to chyba trzeba zgłosić w US.
> Ewidencji nie zgłaszasz.
Czyli mogę sobie notować w zeszyciku w szufladzie i tylko wyciągać w
razie jakiejś kontroli? Coś to zbyt piękne żeby było prawdziwe.
Czy taki zeszycik ma jakiekolwiek znaczenie dla płacenia podatku?
Chodzi mi o tą sytuacje z obsuwami w płatnościach ze strony najemcy.

> Jest zasadnicza-nie masz druczków więc prościej,łatwiej,szybciej
:-))) Wreszcie jakaś zmiana na lepsze :-) A już myślałem, że nie dożyję...

>>No, ja nie mam żadnych kosztów więc i tak nie odliczam. Dla mnie to po
>>prostu 2x mniejszy podatek czyli czysty zysk.
> Zależy jaki masz przychód,bo może tak być jak piszesz,a nawet lepiej
> (dla Ciebie).Może być także mniej niż 2X w przypadku niezbyt dużych
> przychodów,a nawet możesz na takim opodatkowaniu stracić.Sam musisz to
> sobie policzyć.
No tu to się zgubiłem. Jeśli przychód roczny <4000 Euro, to płacę 8.5%
od przychodu, tak?
Jeśli u mnie przychód=dochód, to nie ma tu chyba żadnych niuansów, no nie?

chester


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/