eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkiPodatek od spadku 2002/2007 › Re: Podatek od spadku 2002/2007
  • Data: 2007-11-24 11:42:58
    Temat: Re: Podatek od spadku 2002/2007
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sat, 24 Nov 2007, kriss wrote:

    >> On Mon, 19 Nov 2007, Kriss wrote:
    >>> Nabyłeś ; po uprawomocnieniu się stwierdzenia. Ale data powstania obowiązku
    >>> podatkowego - jeśli nie było jakichś wyjatków powstała z chwilą otwarcia
    > spadku.
    >>
    >> wKF: a nie z chwilą *przyjęcia* spadku?
    >> Oczywiście zmienia to ów moment tylko o pół roku, bo wtedy ma
    >> miejsce przyjęcie ustawowe (jeśli nie złożono oświadczeń).
    [...]
    > Drogi Gotfrydzie !
    >
    > Nie byłbyś sobą jakbyś nie zadał pytania, na które znasz odpowiedż. (-:))) )

    A nie nie, co najmniej jedno sformułowanie z opisu mi nie pasuje
    do układanki, więc pytam.

    > Odnoszę się do faktów.
    >
    > Jest postanowienie sądu orzeczone na podstawie oświadczenia o przyjeciu spadku
    > (bez wzgledu na sposób przyjecia).
    > I tak: nabycie spadku; to jedno ,

    Wiem.

    > - prawo do spadku to drugie ,

    Wiem.

    > -nabycie prawa do masy spadkowej to trzecie ,

    Wiem.

    > - dział spadku to czwarte.

    Wiem, mimo że nie ma nic do rzeczy i nie dotyczy TEGO podatku.
    Konotujemy sobie na boczku, że pracowicie wymieniłeś listę zdarzeń
    które PRAWNIE mają różne znaczenie. Nic to, że być może przeciętny
    spadkobierca ich nie rozróżnia - są to RÓŻNE zdarzenia i RÓŻNE
    terminy.

    > W omawianym przypadku nie ma ani słowa o ;testamencie , poleceniu, zapisie
    > itd.

    Ano.

    > W przypadku istnienia testamentu - oświadczenie o przyjeciu spadku - to jest
    > data powstania obowiązku podatkowego ale nie nabycia spadku.

    No i nie podważam.

    > -Data powstanie obowiązku podatkowego to " piąte ?? (sposób dziedziczenia ".

    ???

    > W tym akurat przypadku "Pytacz" utożsamia datę śmierci ojca z datą powstania
    > obowiązku podatkowego i tak zostanie potraktowany przez US.

    To ja poproszę o objaśnienie, KTÓRY obowiązek podatkowy masz na myśli
    (ojca z tytułu nierozliczonych przez NIEGO podatków czy spadkobiercy)
    tudzież przepisu, z ktorego ma wynikać taka konstrukcja.

    Tak czy siak, napisałeś (cytat): "Ale data powstania obowiązku
    podatkowego - jeśli nie było jakichś wyjatków powstała z chwilą otwarcia
    spadku".
    Mi się to NIJAK nie zgadza z przepisem, więc proszę o objaśnienie.

    > Długi spadkodawców trzeba spłacać,a więc przed przyjeciem spadku warto znać

    Dobra, dobra, tego przecież nie podważam!

    > Nie oznacza to jednak braku obowiązku podatkowego i wygaśniecia zobowiązania
    > podatkowego. Zobowiązanie wygasłoby , gdyby zostało określone.

    Może nie będziemy zbytnio wikłać wątku, ale to też jasno mi nie brzmi,
    niemniej proszę - odpuszczamy.

    > A w tym przypadku, zostanie określone (być może zerowe )teraz .

    "Teraz", czyli... kiedy?
    Oczywiście nie idzie o datę :), a o zdarzenie które tę datę określi.
    I jak rozumiem, z tą datą *powstanie obowiązek podatkowy*. Albo
    czegoś nie wiem/przeoczyłem/nie doczytałem.
    Dlaczego napisałeś więc inaczej? Usiłuję tego dojść!

    > I na koniec - kolega "pytacz" - pytał o datę "nabycia" , a nie o datę
    > powstania obowiązku podatkowego - to też - dostał odpowiedż.

    Kriss, ale ja NIJAK nie komentowałem tego co napisałeś w sprawie
    o którą pytacz pytał!

    Odniosłem się do treści którą wetknąłeś luzem, sam od siebie, jak
    rozumiem z dobrego serca i celem przestrzeżenia go aby przypadkiem
    nie utożsamiał "nabycia" z dniem powstania obowiązku podatkowego.
    Chwali się.

    Tylko to co dobrowolnie, bez pytania i sam od siebie napisałeś mi
    NIE PASUJE do tego, co widzę w przepisach!

    No to proszę o objaśnienie DLACZEGO napisałeś j.w.!

    > Sąd wydajac postanowienie - nie określa daty "nabycia"

    Nijak do tego (problemu "daty nabycia") się nie odnosiłem.

    > - bo postanowienie jest
    > nieprawomocne. Opatrzone klauzulą "prawomocności" obliguje do zgłoszenia
    > obowiązku podatkowego w ciągu 30 dni od daty "uprawomocnienia" się
    > postanowienia ale za datę powstania obowiązku podatkowego

    To jest JEDNO...

    > i wyceny spadku

    ...a to jest DRUGIE.

    > przyjmuje się datę śmierci spadkodawcy (otwarcia spadku).

    No to ja jeszcze raz poproszę o PRZEPIS który określa to co oznaczyłem
    wyżej terminem "JEDNO"!

    > I na koniec - Gotfryd - nie komplikuj - tylko ułatwiaj.

    Kriss, ja w sprawie ortogonalnej: żeby było ściśle.

    Sam wymieniłeś kilka spraw, które w ramach spadku są ROZDZIELNIE
    pookreślane. Nie wypada ich pomieszać ze sobą, bo później taki
    spadkobierca który ma cały stos problemów na głowie i pierwszy
    raz widzi większość tych terminów na oczy może nabrać przekonania,
    że rzeczywiście data obowiązku podatkowego i data na którą dokonuje
    się wyceny spadku to ta sama data, i jeszcze jakieś nieszczęście
    w postaci wezwania do karnoskarbowego sobie wygeneruje jak podpisze
    papier z donosem na siebie :]

    > Oczywiście mam na
    > uwadze proste sprawy. Nie odpowiesz precyzyjnie na każde pytanie bez
    > dokumentów.

    Z zupełności się zgadzam.

    > Uwierz mi , są kazusy, w których ; zaniedbania wszczęcia postępowania
    > spadkowego sięgają kilku pokoleń

    Zgadzam się.

    Dlatego IMO o ile należy tolerować mocno nieścisłe opisywanie stanu
    faktycznego przez pytaczy, to *obowiązkowo* należy im wskazywać
    właściwe określenia (terminy prawne) dla odpowiednich pojęć oraz
    prawidłowo wtykać je w treść. Tudzież prostować wszystkie nieścisłości
    pojawiające się w dyskusjach.

    Czy wobec powyższego mogę poprosić o *przepis* który wiąże
    *datę powstania obowiązku podatkowego* z *chwilą otwarcia spadku*?

    [...kazusy...]
    > To jest właśnie kazus dla CIEBIE - GOTFRYDZIE.

    Nie, ja NIE jestem doradcą, żebym czuł zapotrzebowanie na takie kazusy!
    Mamy konkretny (Twój) post w konkretnej sprawie, co do którego mam
    konkretną wątpliwość, wynikłą albo z mojego lamerstwa albo z Twojej
    niechlujności :]

    > Zajmij się problemem, który jest, a nie tym , który hipotetycznie może się
    > zdarzyc.

    No to wyjaśniam: czytałem Twój post i widzę coś, co na moje oko może
    stać się problemem, JESLI się nie mylę co do meritum.
    Zwyczajnie czepiam się, że użyłeś nieprawidłowego określenia w swoim
    opisie. Skutki jakie to powoduje znam po sobie, bo kiedyś podałem nie
    tę datę na zgłoszenie (nie spadkowym) w US i zwiedzałem karnoskarbowy :>

    Dlatego proszę o wyjaśnienie, czy miałeś na myśli to co napisałeś
    (i wtedy proszę o przepis), czy zwyczajnie użyłeś nieprawidłowego
    określenia.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1