eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkipowstać ma Rada ds. Unikania Opodatkowania › Re: powstać ma Rada ds. Unikania Opodatkowania
  • Data: 2014-03-20 20:56:19
    Temat: Re: powstać ma Rada ds. Unikania Opodatkowania
    Od: hikikomorisan <h...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 20.03.2014 17:09, Wojciech Bancer wrote:
    > On 2014-03-20, hikikomorisan <h...@a...pl> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >>> No pracować i zarabiać tak jak pracuję nie byłbym w stanie na pewno,
    >>> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
    ^^^^^^^^^^^^^^^
    >>> bo moja praca (IT) jest przydatna w cywilizowanym kraju, a nie na bezludnej
    >>> wyspie.
    >>
    >> fajnie, ze nie potrafisz odpowiedziec. potwierdza to tylko, ze nie wiesz
    >> o czym jest ta dyskusja.
    >
    > Nie umiesz odczytać odpowiedzi, czy z czym konkretnie masz problem?

    W zrozumieniu. Wyglada na to, ze masz przy sobie urzednika, ktory
    pozwala ci pracowac.

    >
    >>> Zacznij od najbliższego otoczenia - wspólnota mieszkaniowa ma zarządcę.
    >>> Podobnie spółdzielnia. Wszędzie gdzie liczy się coś więcej niż "ja i moje",
    >>> są potrzebne struktury standaryzujące i ustalające reguły.
    >>
    >> oh och oh.
    >>
    >> ale co powiedzialaby wspolnota, zeby nie jeden byl a dziesieciu
    >> urzedasow. do robienia tego samego. beda miec lzej. reszta tylko ma sie
    >> zrzucic na pensyjke.
    >
    > Ale ja nie powiedziałem że to jest jedna osoba.

    A ja powiedzialem, ze zawsze moze byc ich wiecej przeciez.

    > Ale ok. Drogi Wzorcu i Oświecony Hiki - jaka jest optymalna liczba
    > urzędników i dlaczego tyle.

    Mniejsza. Mniejsze koszty.

    >
    > Ale w liczbach bezwzględnych prosze.
    > "mniej" to nie jest odpowiedź prawidłowa.

    Najpierw podaj w liczbach bezwzglednych jaka jest optymalna i wyjasnij
    czemu niz obecna.

    >
    >>> Z usług państwa też korzystasz, więc o co Ci chodzi?
    >>
    >> Zwlaszcza jesli chodzi o leczenie... zadziwiajece ile 100 zl z wlasnej
    >> kieszeni potrafi zmienic w dostepnosci lekarza.
    >
    > Po pierwsze taka dostępność poprawia się tylko w najrostszych przypadkach,
    > czyli internistów, lekarzy pierwszego kontaktu itp. Dostepność specjalistów
    > jest na podobnym poziomie (ten sam rząd wielkości) i raczej zależy od
    > specyficznych uwarunkowań lokalnych.

    A po drugie?

    >
    >>>> stracić zdrowie/życie w kolejce albo zapłacić drugi raz.
    >>>
    >>> I też odczekać swoje w kolejce.
    >>> Ale pisałem tu konkretnie o lekach.
    >>
    >> Nie pisales nic o lekach.
    >
    > A leki to nie jest część medycyny?

    Nie. Leki to leki. Jak piszesz "dupa" to ja mam sie domyslac "chuj"? W
    koncu to tez czesc anatomiczna.

    Pisz konkretnie.

    >
    >>> Ale dzięki temu masz komunikację dojeźdzającą też do mniej zaludnionych
    >>> krajów, gdzie Twój Ukochany Biznes powiedziałby "Figa".
    >>
    >> I uwazasz, ze gdyby czlowiek biznesu nie mialby powaznego biznesu to by
    >> tam nie dojechal, gdyby nie bylo urzednikow?
    >
    > Tak.

    Poniewaz bo?

    Wyjasnij, bo to ciekawie sie robi...

    >
    >>> Masz też szkoły
    >>> w mniej zaludnionych obszarach wiejskich, dzięki czemu dzieci nie muszą
    >>> dojeźdzać 50km do najbliższego miasta. Twój kochany biznes by to zwyczajnie
    >>> olał po prostu. Tak samo jak olałby leczenie gościa chorego na raka,
    >>
    >> czyli dokaldnie jak teraz NFZ - nie ma na leczenie raka w drugim
    >> polroczu, macie pecha, zdychajcie, kto jednak przezyje do 1 stycznia
    >> moze bedzie leczony...
    >
    > Gdzie w przypadku prywatnego:
    >
    > a) nie będzie zgody na ubezpieczenie
    > b) nie będzie leczenia w ogóle, bo się nie opłaca

    i zdechnie. tak samo jak teraz.

    wiec jaki sens placic za "scieme spoleczna"?

    >
    > Ale zrób sobie test: spróbuj sobie wykupić prywatne ubezpieczenie
    > medyczne informując że masz jakąś znaną, kosztowną, śmierelną chorobę.
    > Procedurę powtórz z NFZ, z ubezpieczeniem dobrowolnym.

    A teraz tak - mam smiertelna chorobe i chce sie NIE UBEZPIECZYC w ZUS.

    Po prostu umre. Bo prywatny mnie nie wyleczy ani nie ubezpieczy. NFZ tez
    nie zaplaci milionow, zeby mnie uratowac.

    Wiec wybieram droge - umre, trudno, ale nie chce placic za uslugi NFZ.

    > Opisz wrażenia.

    j.w.

    >
    >>> Państwo może sobie radzić lepiej lub gorzej,
    >> chcialbym, zeby zaczelo lepiej. poki co jest tylko gorzej.
    >
    > Nie. Po prostu zajmujesz się wyszukiwaniem tylko tych złych
    > i negatywnych informacji, a te pozytywne ignorujesz.
    >

    wypisz piec pozytywnych zwiazanych ze wzrostem urzednikow i wzrostem
    fiskalizmu.

    napieraj.






    --


    Zgadzam sie placic trzydziesci zlotych abonamentu RTV /czy jak to sie
    nie bedzie nazywac/ ale pod warunkiem, ze znikna z kanalow TV publicznej
    reklamy oraz polowa odmozdzajacych programow pseudo-rozrywkowych. Jesli
    TV publiczna zacznie dostarczac wartosciowe tresci to nie ma problemu z
    utrzymywaniem przydatnej spolecznie, edukacyjnie i rozrywkowo inicjatywy...

    http://wiadomosci.onet.pl/kraj/braun-tvp-nie-utrzyma
    -sie-z-oplaty-audiowizualnej-bez-reklam/5w52l



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1