eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › KOCHANE PAŃSTWO NAPĘDZA KASĘ BANKOM
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 78

  • 71. Data: 2009-07-22 11:21:05
    Temat: Re: KOCHANE PAŃSTWO NAPĘDZA KASĘ BANKOM
    Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>

    Dnia Wed, 22 Jul 2009 13:12:42 +0200, Tristan napisał(a):
    > W odpowiedzi na pismo z środa 22 lipiec 2009 12:55
    > (autor Jacek Osiecki

    >> Ja wolę wiedzieć o tym przed zakupami ;) patrząc na informację o dostępnym
    >> limicie.
    > Ale to jest kolejne analizowanie.

    Ot zalogowanie się do jeszcze jednego serwisu - cała 1 minuta roboty :)

    >>> No Sygma nie miała akurat zestawienia :D
    >> Ale pewnie miała przynajmniej podany przyznany i dostępny limit.
    > Nie. Tzn, można było zadzwonić i spytać, ale Online zero informacji.

    Czyli to zła karta była :)

    >> Widać za młody byłem gdy to oglądałem, motywu z kredytem w ogóle nie
    >> pamiętam. :)
    > A bo to co oglądałeś, to były pierwsze 2 części. A o kredytach było na pewno
    > w ostatniej (teraz już przedostatniej) ,,Broń masowego rażenia''.

    Może kiedyś sobie odświeżę :)

    >> No widzisz, a ja praktycznie za wszystko płacę kartą: naprawa samochodu,
    > Mechanik ma posa? To musi być jakiś luksusowy mechanik :D

    Każde ASO ma. A wymianę rozrządu wolę zrobić w ASO niż u Józka - umówię się
    na konkretny termin, mam wygodną poczekalnię, przyjmują płatności kartą. Np.
    ford teraz za 99zł robi przegląd+czyszczenie+wymiana płynów w klimatyzacji -
    taniej niż warsztat który zajmuje się klimą.

    >> paliwo,
    > No tak, czyli 200zł miesięcznie.

    Albo 2-3 razy więcej - choć teraz faktycznie bywa że zatankuję raz w
    miesiącu ;)

    >> codzienne zakupy żywnościowe w pobliskim ABC/polomarkecie,
    > A w takim szajsie to ja nie kupuję :D

    Ser, masło, mleko, herbata - te same co w innych sklepach, więc po co szukać
    gdzieś dalej?

    > Inna sprawa, że w naszym ABC to zapomnij o kartach.

    A to już ciekawe, w Krakowie we wszystkich ABC (obecnie polomarketach)
    wymieniono kasy na takie wyposażone w POSy. Nawet zlikwidowano ograniczenia
    typu minimalna kwota do płatności kartą (ostatnio zapomniałem portfela i
    płaciłem za jabłka 5zł kartą :)

    >> zakupy
    >> wędlin i mięsa (które nie straszą wyglądem po 1 dniu) w małym sklepiku w
    >> którym mimo 5 osób obsługi kolejka często wije się przed lokalem,
    > Ano. I tam są problemy z kartami.

    W moim nie ma - i tak wąskim gardłem jest dostęp do krajalnicy wędlin, zaś
    moja płatność kartą często trwa krócej niż płacenie gotówką przez babcię
    która szuka portfela a potem liczy drobniaki ;)

    >> na miesiąc. Owszem, we wszystkich tych miejscach można płacić gotówką -
    >> tylko po co? Musiałbym nosić w portfelu większą gotówkę (dla mnie >50 w
    >> portfelu to już dyskomfort) i pamiętać o tym by latać do bankomatu.
    > Ano, ale czasami prościej gotówką. Też wolę kartę, ale opór sprzedawców
    > zniechęca.

    Właśnie w moim przypadku gotówką jest trudniej, bo musiałbym latać po nią do
    bankomatu :) A niechęci sprzedawców nie zauważyłem...

    Pozdrawiam,
    --
    Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
    I don't want something I need. I want something I want.


  • 72. Data: 2009-07-22 11:42:36
    Temat: Re: KOCHANE PAŃSTWO NAPĘDZA KASĘ BANKOM
    Od: "cef" <c...@i...pl>

    Jacek Osiecki wrote:

    >> Gdybyś mnie podesłał taki link, to oczywiście bym zajrzał,
    >> stwierdził, że fajny bajer i akceptuję, ale z decyzją i tak bym
    >> poczekał na księgowanie na rachunku :-)
    >
    > A gdyby potwierdzenie oznaczało, że bank te pieniądze już przyjął i
    > jedyne co może zrobić to przelać na Twoje konto? Moim zdaniem taki
    > link do systemu transakcyjnego banku jest bez porównania bardziej
    > wiarygodny od świstka z poczty z przywaloną pieczęcią zrobioną z
    > ziemniaka ;)

    Nie. Też już widzialem takie potwierdzenia z pieczątkami
    i wydruki poleceń, potwierdzeń, a pieniądze nie wpłynęły,
    bo coś tam się z nimi po drodze stało. W wydruki wierzę
    i przyjmuję do wiadomości jako zapowiedź tego co ma nastąpić,
    ale działania podejmuję po wpływie środków na rachunek.


  • 73. Data: 2009-07-22 12:25:46
    Temat: Re: KOCHANE PAŃSTWO NAPĘDZA KASĘ BANKOM
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z środa 22 lipiec 2009 13:21
    (autor Jacek Osiecki
    publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
    wasz znak: <s...@t...ceti.pl>):
    >>> Ja wolę wiedzieć o tym przed zakupami ;) patrząc na informację o
    >>> dostępnym limicie.
    >> Ale to jest kolejne analizowanie.
    > Ot zalogowanie się do jeszcze jednego serwisu - cała 1 minuta roboty :)

    Przed każdymi zakupami?

    >>>> No Sygma nie miała akurat zestawienia :D
    >>> Ale pewnie miała przynajmniej podany przyznany i dostępny limit.
    >> Nie. Tzn, można było zadzwonić i spytać, ale Online zero informacji.
    > Czyli to zła karta była :)

    No. Ale tania, 12zł rocznie :D

    >>> Widać za młody byłem gdy to oglądałem, motywu z kredytem w ogóle nie
    >>> pamiętam. :)
    >> A bo to co oglądałeś, to były pierwsze 2 części. A o kredytach było na
    >> pewno w ostatniej (teraz już przedostatniej) ,,Broń masowego rażenia''.
    > Może kiedyś sobie odświeżę :)

    http://www.empik.com/szukaj?searchCategory=book&q=Ad
    rian+Mole&pl=on&start=1&qtype=basicForm&_dyncharset=
    UTF-8


    >>> No widzisz, a ja praktycznie za wszystko płacę kartą: naprawa samochodu,
    >> Mechanik ma posa? To musi być jakiś luksusowy mechanik :D
    > Każde ASO ma.

    Aaaaaaaa... To ty masz auto do ASO :D

    > A wymianę rozrządu wolę zrobić w ASO niż u Józka - umówię
    > się na konkretny termin, mam wygodną poczekalnię, przyjmują płatności
    > kartą.

    Ja mam auto pełnoletnie niemalże. Inna sprawa, że niekoniecznie z braku
    kasy. Na nówkę mnie może i nie stać, ale coś nowszego tak. Ale nie chcę.
    Stare auta są fajne. Im starsze, tym fajniejsze. Niestety gdzieś jest limit
    złomowatości. W każdym razie, im nowsze tym brzydsze i bezsensowniejsze.

    >>> codzienne zakupy żywnościowe w pobliskim ABC/polomarkecie,
    >> A w takim szajsie to ja nie kupuję :D
    > Ser, masło, mleko, herbata - te same co w innych sklepach, więc po co
    > szukać gdzieś dalej?

    A nie wiem, to mi się jakoś biedronkowato kojarzy :D

    >>> zakupy
    >>> wędlin i mięsa (które nie straszą wyglądem po 1 dniu) w małym sklepiku w
    >>> którym mimo 5 osób obsługi kolejka często wije się przed lokalem,
    >> Ano. I tam są problemy z kartami.
    > W moim nie ma - i tak wąskim gardłem jest dostęp do krajalnicy wędlin, zaś
    > moja płatność kartą często trwa krócej niż płacenie gotówką przez babcię
    > która szuka portfela a potem liczy drobniaki ;)

    No u mnie nie. U mnie trzeba zbierać paragony ze stoisk, potem iść do
    stoiska z POSem, gdzie sumują ręcznie, autoryzują przez telefon i
    ostatecznie znów wędrówka po stoiskach z paragonami. Co ciekawe, zabierają
    wtedy paragony. Niby nielegalne, ale co poradzić. Albo chcę kartą zapłacić
    albo mieć paragona :D

    >>> na miesiąc. Owszem, we wszystkich tych miejscach można płacić gotówką -
    >>> tylko po co? Musiałbym nosić w portfelu większą gotówkę (dla mnie >50 w
    >>> portfelu to już dyskomfort) i pamiętać o tym by latać do bankomatu.
    >> Ano, ale czasami prościej gotówką. Też wolę kartę, ale opór sprzedawców
    >> zniechęca.
    > Właśnie w moim przypadku gotówką jest trudniej, bo musiałbym latać po nią
    > do bankomatu :) A niechęci sprzedawców nie zauważyłem...

    Oj marudzą, albo nie mają posów w ogólności.


    --
    Tristan

    Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
    lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
    by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)


  • 74. Data: 2009-07-22 14:24:55
    Temat: Re: KOCHANE PAŃSTWO NAPĘDZA KASĘ BANKOM
    Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>

    Dnia Wed, 22 Jul 2009 14:25:46 +0200, Tristan napisał(a):
    > W odpowiedzi na pismo z środa 22 lipiec 2009 13:21
    > (autor Jacek Osiecki
    >>> Ale to jest kolejne analizowanie.
    >> Ot zalogowanie się do jeszcze jednego serwisu - cała 1 minuta roboty :)
    > Przed każdymi zakupami?

    Przed każdymi _dużymi_ zakupami. Od tego mam KK z odpowiednim limitem, żeby
    nie sprawdzać salda gdy chcę kupić chleb ser i jajka ;)

    >>> Nie. Tzn, można było zadzwonić i spytać, ale Online zero informacji.
    >> Czyli to zła karta była :)
    > No. Ale tania, 12zł rocznie :D

    Droga, moja jest za 0zł rocznie ;)

    >>> A bo to co oglądałeś, to były pierwsze 2 części. A o kredytach było na
    >>> pewno w ostatniej (teraz już przedostatniej) ,,Broń masowego rażenia''.
    >> Może kiedyś sobie odświeżę :)
    > http://www.empik.com/szukaj?searchCategory=book&q=Ad
    rian+Mole&pl=on&start=1&qtype=basicForm&_dyncharset=
    UTF-8

    No widzisz, a ja miałem na myśli jakiś stary serial który kątem oka
    widziałem będąc w podstawówce :)

    >>>> No widzisz, a ja praktycznie za wszystko płacę kartą: naprawa samochodu,
    >>> Mechanik ma posa? To musi być jakiś luksusowy mechanik :D
    >> Każde ASO ma.
    > Aaaaaaaa... To ty masz auto do ASO :D

    Większość aut ma ASO, nie wszystkie korzystają :>

    >> A wymianę rozrządu wolę zrobić w ASO niż u Józka - umówię
    >> się na konkretny termin, mam wygodną poczekalnię, przyjmują płatności
    >> kartą.

    > Ja mam auto pełnoletnie niemalże. Inna sprawa, że niekoniecznie z braku
    > kasy. Na nówkę mnie może i nie stać, ale coś nowszego tak. Ale nie chcę.

    Dla równowagi: dwa inne serwisy samochodowe, do których jeżdżę - również
    przyjmują płatności kartami i nie robią przy tym fochów. Nawet się pytałem
    czy nie mają nic przeciwko - "panie, co pan będziesz jechał po gotówkę".
    Może to kwestia tego, że wszystkie serwisy samochodowe rżną klientów aż miło
    i nie martwią się tymi 2% prowizji, która zresztą idzie w koszty :)

    > Stare auta są fajne. Im starsze, tym fajniejsze. Niestety gdzieś jest limit
    > złomowatości. W każdym razie, im nowsze tym brzydsze i bezsensowniejsze.

    Ja mam 6-letniego focusa. Znajdź dla takiego auta wymianę rozrządu za 700zł
    brutto (w ASO w tej chwili jest to za taką właśnie kwotę, części+robocizna),
    znajdź zakład który zrobi przegląd+czyszczenie klimy za 99zł brutto :)
    No chyba że wybierzesz jazdę ze śmierdzącą zgnilizną klimą dopóki się silnik
    nie rozleci jak strzeli pasek rozrządu ;)

    >>>> codzienne zakupy żywnościowe w pobliskim ABC/polomarkecie,
    >>> A w takim szajsie to ja nie kupuję :D
    >> Ser, masło, mleko, herbata - te same co w innych sklepach, więc po co
    >> szukać gdzieś dalej?
    > A nie wiem, to mi się jakoś biedronkowato kojarzy :D

    Na biedronkę też mam alergię - same jakieś OEMy... Może i herbata
    "supertania czarna" daje się wypić, ale nie widzę powodu by raz na 2
    miesiące nie kupić liptona za 15zł zamiast coś niewiadomego za 10zł. :)
    Zaś w ABC kupię mleko łowickie, kupię masło mlekovity albo fińskie, kupię
    jaja ściółkowe (zawsze to lepiej niż klatkowe), kupię dobry ser żółty,
    pepsi, piwo, i co tam jeszcze chcę. Więcej - np. w tym moim ulubionym
    sklepiku z wędlinami nie kupię sera który lubię, tylko goudę za którą nie
    przepadam.

    >> W moim nie ma - i tak wąskim gardłem jest dostęp do krajalnicy wędlin, zaś
    >> moja płatność kartą często trwa krócej niż płacenie gotówką przez babcię
    >> która szuka portfela a potem liczy drobniaki ;)
    > No u mnie nie. U mnie trzeba zbierać paragony ze stoisk, potem iść do
    > stoiska z POSem, gdzie sumują ręcznie, autoryzują przez telefon i
    > ostatecznie znów wędrówka po stoiskach z paragonami. Co ciekawe, zabierają
    > wtedy paragony. Niby nielegalne, ale co poradzić. Albo chcę kartą zapłacić
    > albo mieć paragona :D

    Więc w takim sklepie bym płacił gotówką. Nadal niewiele, bo jedna wizyta na
    tydzień to jakieś 30zł. Tak, wędliny są drogie - ale przecież nie kupuję na
    kilogramy :)

    >>> Ano, ale czasami prościej gotówką. Też wolę kartę, ale opór sprzedawców
    >>> zniechęca.
    >> Właśnie w moim przypadku gotówką jest trudniej, bo musiałbym latać po nią
    >> do bankomatu :) A niechęci sprzedawców nie zauważyłem...
    > Oj marudzą, albo nie mają posów w ogólności.

    Widać mam szczęście do mniej marudzących sprzedawców :)

    Pozdrawiam,
    --
    Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
    I don't want something I need. I want something I want.


  • 75. Data: 2009-07-22 18:43:58
    Temat: Re: KOCHANE PAŃSTWO NAPĘDZA KASĘ BANKOM
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z środa 22 lipiec 2009 16:24
    (autor Jacek Osiecki
    publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
    wasz znak: <s...@t...ceti.pl>):

    >>>> A bo to co oglądałeś, to były pierwsze 2 części. A o kredytach było na
    >>>> pewno w ostatniej (teraz już przedostatniej) ,,Broń masowego rażenia''.
    >>> Może kiedyś sobie odświeżę :)
    >>
    http://www.empik.com/szukaj?searchCategory=book&q=Ad
    rian+Mole&pl=on&start=1&qtype=basicForm&_dyncharset=
    UTF-8
    >
    > No widzisz, a ja miałem na myśli jakiś stary serial który kątem oka
    > widziałem będąc w podstawówce :)

    No. I serial był na podstawie dwóch pierwszych książek.

    >>>>> No widzisz, a ja praktycznie za wszystko płacę kartą: naprawa
    >>>>> samochodu,
    >>>> Mechanik ma posa? To musi być jakiś luksusowy mechanik :D
    >>> Każde ASO ma.
    >> Aaaaaaaa... To ty masz auto do ASO :D
    > Większość aut ma ASO, nie wszystkie korzystają :>

    No wiesz, jak mam płacić 10 razy więcej za dużo niższą jakość.... Przecież
    za wizytę zapłaciłbym więcej niż moje auto warte.

    > Dla równowagi: dwa inne serwisy samochodowe, do których jeżdżę - również
    > przyjmują płatności kartami i nie robią przy tym fochów. Nawet się pytałem
    > czy nie mają nic przeciwko - "panie, co pan będziesz jechał po gotówkę".
    > Może to kwestia tego, że wszystkie serwisy samochodowe rżną klientów aż
    > miło i nie martwią się tymi 2% prowizji, która zresztą idzie w koszty :)

    A widzisz... A ja mam mechanika do którego od wielkanocy próbowałem się
    dostać, a i tak części rzeczy jeszcze nie zrobił, bo ma taki nawał pracy. A
    czemu ma nawał? Bo jest tani i bardzo solidny.

    >> Stare auta są fajne. Im starsze, tym fajniejsze. Niestety gdzieś jest
    >> limit złomowatości. W każdym razie, im nowsze tym brzydsze i
    >> bezsensowniejsze.
    > Ja mam 6-letniego focusa.

    E, jak masz nówkę auto toś burżuj :D

    > Znajdź dla takiego auta wymianę rozrządu za
    > 700zł brutto (w ASO w tej chwili jest to za taką właśnie kwotę,
    > części+robocizna), znajdź zakład który zrobi przegląd+czyszczenie klimy za
    > 99zł brutto :) No chyba że wybierzesz jazdę ze śmierdzącą zgnilizną klimą
    > dopóki się silnik nie rozleci jak strzeli pasek rozrządu ;)

    Klima.... klimę to ja widuję w serwerowni szpitala... I w sumie nie tęsknię,
    że nie mam w aucie. To strasznie niezdrowe, nieprzyjemne i drogie. W moim
    aucie otwieram okna a na trasy i tak jeżdżę na noc.

    > Na biedronkę też mam alergię - same jakieś OEMy... Może i herbata
    > "supertania czarna" daje się wypić, ale nie widzę powodu by raz na 2
    > miesiące nie kupić liptona za 15zł zamiast coś niewiadomego za 10zł. :)

    Ano. Wlazłem kiedyś, nie dość, że nie wiedziałem co kupić, to jeszcze jak
    polazłem z koszykiem do kasy, to i tak mi zakupy zabrali, bo karty u nich
    niet.

    > Zaś w ABC kupię mleko łowickie, kupię masło mlekovity albo fińskie, kupię
    > jaja ściółkowe (zawsze to lepiej niż klatkowe),

    A jak te jajka poznajesz?

    >>> W moim nie ma - i tak wąskim gardłem jest dostęp do krajalnicy wędlin,
    >>> zaś moja płatność kartą często trwa krócej niż płacenie gotówką przez
    >>> babcię która szuka portfela a potem liczy drobniaki ;)
    >> No u mnie nie. U mnie trzeba zbierać paragony ze stoisk, potem iść do
    >> stoiska z POSem, gdzie sumują ręcznie, autoryzują przez telefon i
    >> ostatecznie znów wędrówka po stoiskach z paragonami. Co ciekawe,
    >> zabierają wtedy paragony. Niby nielegalne, ale co poradzić. Albo chcę
    >> kartą zapłacić albo mieć paragona :D
    > Więc w takim sklepie bym płacił gotówką. Nadal niewiele, bo jedna wizyta
    > na tydzień to jakieś 30zł.

    30zł na tydzień na żarcie? Ekonomiczny jesteś :D Ja tam zostawiam ze 100zł
    jak idę. Chyba że idę codziennie, to mniej.

    >>>> Ano, ale czasami prościej gotówką. Też wolę kartę, ale opór sprzedawców
    >>>> zniechęca.
    >>> Właśnie w moim przypadku gotówką jest trudniej, bo musiałbym latać po
    >>> nią do bankomatu :) A niechęci sprzedawców nie zauważyłem...
    >> Oj marudzą, albo nie mają posów w ogólności.
    > Widać mam szczęście do mniej marudzących sprzedawców :)

    A klienci jak psioczą... Że czekać muszą aż autoryzuje się karta....

    --
    Tristan

    Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
    lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
    by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)


  • 76. Data: 2009-07-22 18:54:05
    Temat: Re: KOCHANE PAŃSTWO NAPĘDZA KASĘ BANKOM
    Od: spp <s...@o...pl>

    Tristan pisze:

    > 30zł na tydzień na żarcie? Ekonomiczny jesteś :D Ja tam zostawiam ze 100zł
    > jak idę.

    Niemożliwe, nikt nie zje 200 kg tygodniowo.

    --
    spp


  • 77. Data: 2009-07-22 18:54:52
    Temat: Re: KOCHANE PAŃSTWO NAPĘDZA KASĘ BANKOM
    Od: spp <s...@o...pl>

    Tristan pisze:

    > 30zł na tydzień na żarcie? Ekonomiczny jesteś :D Ja tam zostawiam ze 100zł
    > jak idę.

    Niemożliwe, nikt nie zje 200 kg ziemniaków tygodniowo.

    --
    spp


  • 78. Data: 2009-07-22 20:04:46
    Temat: Re: KOCHANE PAŃSTWO NAPĘDZA KASĘ BANKOM
    Od: Jacek Osiecki <j...@c...pl>

    Dnia Wed, 22 Jul 2009 20:43:58 +0200, Tristan napisał(a):
    > W odpowiedzi na pismo z środa 22 lipiec 2009 16:24
    > (autor Jacek Osiecki

    >>>>> Mechanik ma posa? To musi być jakiś luksusowy mechanik :D
    >>>> Każde ASO ma.
    >>> Aaaaaaaa... To ty masz auto do ASO :D
    >> Większość aut ma ASO, nie wszystkie korzystają :>
    > No wiesz, jak mam płacić 10 razy więcej za dużo niższą jakość.... Przecież
    > za wizytę zapłaciłbym więcej niż moje auto warte.

    Niektóre rzeczy robię poza ASO - ale są też czynności których poza ASO nie
    ma sensu załatwiać bo i tak mechanik specjalizujący się w starych passatach
    nie ma komputera ani narzędzi do diagnozowania.

    >> Dla równowagi: dwa inne serwisy samochodowe, do których jeżdżę - również
    >> przyjmują płatności kartami i nie robią przy tym fochów. Nawet się pytałem
    >> czy nie mają nic przeciwko - "panie, co pan będziesz jechał po gotówkę".
    >> Może to kwestia tego, że wszystkie serwisy samochodowe rżną klientów aż
    >> miło i nie martwią się tymi 2% prowizji, która zresztą idzie w koszty :)
    > A widzisz... A ja mam mechanika do którego od wielkanocy próbowałem się
    > dostać, a i tak części rzeczy jeszcze nie zrobił, bo ma taki nawał pracy. A
    > czemu ma nawał? Bo jest tani i bardzo solidny.

    A jest jakiś mechanik, do którego się dostaniesz bez problemu? Ja nie znam :)
    Te dwa zakłady o których wspominałem, swoją robotę wykonują solidnie i
    tanio. A ASO... przydaje się w sytuacjach jakie opisałem - gdy dzięki
    promocjom kosztują tyle co inne warsztaty ;)
    Właśnie, co do drożyzny itp: w fordach za 61zł robisz raz na rok przegląd
    blacharki, by zachować prawo do gwarancji na perforację. Przyznasz że
    niedrogo? ;) Dzięki temu już raz miałem na gwarancji poprawiane drzwi.
    I tak aż focus będzie miał 12 lat.

    >> Ja mam 6-letniego focusa.
    > E, jak masz nówkę auto toś burżuj :D

    Z czasam przesiadam się do coraz młodszych aut, może kiedyś kupię nowe ;)
    Wcześniej miałem 9-letniego escorta, wcześniej pełnoletniego puga 305 - i
    obu się pozbyłem, gdy niezbędne naprawy zaczęły w ciągu roku zbliżać się do
    wartości samochodu.

    >> 99zł brutto :) No chyba że wybierzesz jazdę ze śmierdzącą zgnilizną klimą
    >> dopóki się silnik nie rozleci jak strzeli pasek rozrządu ;)
    > Klima.... klimę to ja widuję w serwerowni szpitala... I w sumie nie tęsknię,
    > że nie mam w aucie. To strasznie niezdrowe, nieprzyjemne i drogie. W moim
    > aucie otwieram okna a na trasy i tak jeżdżę na noc.

    Ja już nie kupię auta bez klimy (i tylnej wycieraczki - ale to już inna
    historia).
    Gadanie o tym że niezdrowa to bajki - wszystko będzie niezdrowe jeśli
    się źle stosuje ;) A komfort jest niezastąpiony - nawet jadąc w korku
    mogę odpocząć... To samo się tyczy jakiegokolwiek wyjazdu - miło, chłodno
    i cicho (zamiast ryku powietrza przy uchylonych oknach). No i większość
    aut już jest z klimą, więc tym prostszy wybór.

    >> Na biedronkę też mam alergię - same jakieś OEMy... Może i herbata
    >> "supertania czarna" daje się wypić, ale nie widzę powodu by raz na 2
    >> miesiące nie kupić liptona za 15zł zamiast coś niewiadomego za 10zł. :)
    > Ano. Wlazłem kiedyś, nie dość, że nie wiedziałem co kupić, to jeszcze jak
    > polazłem z koszykiem do kasy, to i tak mi zakupy zabrali, bo karty u nich
    > niet.

    Ja do kas nie dotarłem :)

    >> Zaś w ABC kupię mleko łowickie, kupię masło mlekovity albo fińskie, kupię
    >> jaja ściółkowe (zawsze to lepiej niż klatkowe),
    > A jak te jajka poznajesz?

    Normalnie, po numerkach - pierwsza cyfra to 2, zamiast 3 jak przy chowie
    klatkowym. Instrukcję masz na każdym opakowaniu jajek ;) Z reguły
    wypatrzenie czegoś innego niż "3" to fuks, natomiast "1" czy "0" to tylko
    w specjalnych sklepach się znajdzie.

    >> Więc w takim sklepie bym płacił gotówką. Nadal niewiele, bo jedna wizyta
    >> na tydzień to jakieś 30zł.
    > 30zł na tydzień na żarcie?

    Na wędliny. W tym sklepie porządne wędliny kosztują 30-40zł/kg, a my
    kilograma wędlin raczej w tydzień nie przejemy ;)

    > Ekonomiczny jesteś :D Ja tam zostawiam ze 100zł jak idę. Chyba że
    > idę codziennie, to mniej.

    Chyba nigdy w tym sklepiku nie wydałem trzycyfrowej kwoty - mimo że nigdy
    się nie powstrzymywałem i z reguły kupuję więcej niż trzeba :)

    >>> Oj marudzą, albo nie mają posów w ogólności.
    >> Widać mam szczęście do mniej marudzących sprzedawców :)
    > A klienci jak psioczą... Że czekać muszą aż autoryzuje się karta....

    E, sporo używa kart - nie wiem czy nawet nie większość.

    Pozdrawiam,
    --
    Jacek Osiecki j...@c...pl GG:3828944
    I don't want something I need. I want something I want.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1