Bad Behaviour pisze:
> Liwiusz wrote:
>> Liwiusz Ilasz :)
>
> To Ty jestes ten Liwiusz? :)


Nie :)

--
Liwiusz

do góry

Wojciech Bancer pisze:
> On 2009-02-08, Bad Behaviour <b...@b...co.nz> wrote:
>
> [...]
>
>> Moze i chwilowo daja pozory stabilnosci. Ale nie zapominaj, ze ZUS co
>> miesiac musi pozyczac kila miliardow PLN, zeby w ogole moc wyplacac
>> biezace swiadczenia. Ciekawe jak dlugo tak pociagna. Ale wydaje sie, ze
>> jak zabraknie nowych dawcow kapitalu dla piramidy (coraz wyzsze
>> bezrobocie) to ZUS moze w koncu upasc.
>
> Nie upadnie. Będzie dotowany z podatków.


Z każdym rokiem potrzeba dotacji będzie większa, w końcu zabraknie
pieniędzy nawet i w budżecie, wtedy system upadnie definitywnie.
Niedawno czytałem, że obecnie jest 5 pracujących na 1 emeryta, a w
2050r. będzie 2 pracujących na 1 emeryta. Zatem system nawet w swojej
teorii jest skazany na niepowodzenie.

--
Liwiusz

do góry

On 2009-02-08, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:

[...]

>>> Moze i chwilowo daja pozory stabilnosci. Ale nie zapominaj, ze ZUS co
>>> miesiac musi pozyczac kila miliardow PLN, zeby w ogole moc wyplacac
>>> biezace swiadczenia. Ciekawe jak dlugo tak pociagna. Ale wydaje sie, ze
>>> jak zabraknie nowych dawcow kapitalu dla piramidy (coraz wyzsze
>>> bezrobocie) to ZUS moze w koncu upasc.
>> Nie upadnie. Będzie dotowany z podatków.
> Z każdym rokiem potrzeba dotacji będzie większa, w końcu zabraknie
> pieniędzy nawet i w budżecie, wtedy system upadnie definitywnie.
> Niedawno czytałem, że obecnie jest 5 pracujących na 1 emeryta, a w
> 2050r. będzie 2 pracujących na 1 emeryta. Zatem system nawet w swojej
> teorii jest skazany na niepowodzenie.

Ale te "prognozy" zakładają niezmienność warunków. Naprawdę wierzysz, że
ktoś jest w stanie przewidzieć potrzeby budżetowe w roku 2050 _teraz_?
:>

--
Wojciech Bańcer
p...@p...pl

do góry

Wojciech Bancer pisze:
> On 2009-02-08, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
>
> [...]
>
>>>> Moze i chwilowo daja pozory stabilnosci. Ale nie zapominaj, ze ZUS co
>>>> miesiac musi pozyczac kila miliardow PLN, zeby w ogole moc wyplacac
>>>> biezace swiadczenia. Ciekawe jak dlugo tak pociagna. Ale wydaje sie, ze
>>>> jak zabraknie nowych dawcow kapitalu dla piramidy (coraz wyzsze
>>>> bezrobocie) to ZUS moze w koncu upasc.
>>> Nie upadnie. Będzie dotowany z podatków.
>> Z każdym rokiem potrzeba dotacji będzie większa, w końcu zabraknie
>> pieniędzy nawet i w budżecie, wtedy system upadnie definitywnie.
>> Niedawno czytałem, że obecnie jest 5 pracujących na 1 emeryta, a w
>> 2050r. będzie 2 pracujących na 1 emeryta. Zatem system nawet w swojej
>> teorii jest skazany na niepowodzenie.
>
> Ale te "prognozy" zakładają niezmienność warunków. Naprawdę wierzysz, że
> ktoś jest w stanie przewidzieć potrzeby budżetowe w roku 2050 _teraz_?
> :>


Nie potrzeby budżetowe, tylko potrzeby ZUSu. Przewidzieć, jaka będzie
proporcja pracujących do emerytów za 40 lat jest raczej prosto.

--
Liwiusz

do góry

> I teraz najważniejsze pytanie, którą ustawę mogę się powołać podając ZUS
> do sądu i prokuratury?

W Polsce to "ręka ręke myje" sądy prokuratury i ZUS to jedna brać.
Jak już to Strasburg, czy cos europejskiego.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

ZUS nie zbankrutuje. Jak zabraknie pieniążwów to emerytury będą jednakowe po
200. A ile to kartofelków można kupić za 200, chyba z 10 worków. Poza tym
warto brać pod uwagę szereg okoliczności łagodzących. Konserwantowane
jedzenie kiedyś swoje zrobi. Przeszedłem alejką po cmentarzu chyba ze 150 m
i znalazłem tylko jednego prawdziwego emeryta, 70 lat miał, reszta to
poniżej wieku emerytalnego. Ja bym o marmury pretensji nie miał, bo to i tak
w kraju zostanie, jakby co. Jak się takie skomplikowane obliczenia wprowadza
to i administracji dużo potrzeba. W małej prywatnej działalności obroty
systematycznie spadają, a średnia krajowa rośnie, to i dobrze.

do góry

SDD wrote:
> U?ytkownik "Bad Behaviour" <b...@b...co.nz> napisa? w wiadomo?ci
> news:498ec017$1@news.home.net.pl...
>
>> Przymusowa piramida. To dopiero jest megaprzekret.
>
> Zawsze sie mozesz stad wyprowadzic.

Wyprowadzka na Seszele jest zawsze rozwiazaniem. Tyle tylko, ze ja czuje
sie Polakiem i chce tutaj mieszkac i nie interesuja mnie przeprowadzki
za granice. Chce zmieniac tu i teraz i chce miec wplyw na rzeczywistosc
a nie uciekac jak szczur za granice, jak uczynily miliony Polakow.

do góry

SlawcioD wrote:
> ps. wirtualnyburdel.com.pl ;D

Buehehehee

do góry

Liwiusz wrote:

> Wojciech Bancer pisze:
>> On 2009-02-08, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
>>
[...]
>>
>> Ale te "prognozy" zakładają niezmienność warunków. Naprawdę wierzysz, że
>> ktoś jest w stanie przewidzieć potrzeby budżetowe w roku 2050 _teraz_?
>> :>
>
>
> Nie potrzeby budżetowe, tylko potrzeby ZUSu. Przewidzieć, jaka będzie
> proporcja pracujących do emerytów za 40 lat jest raczej prosto.
>

Trzeba najpierw wiedzieć jaki będzie wiek emerytalny za 40 lat, a on może
się zmieniać.

p. m.

do góry

mvoicem pisze:
> Liwiusz wrote:
>
>> Wojciech Bancer pisze:
>>> On 2009-02-08, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:
>>>
> [...]
>>> Ale te "prognozy" zakładają niezmienność warunków. Naprawdę wierzysz, że
>>> ktoś jest w stanie przewidzieć potrzeby budżetowe w roku 2050 _teraz_?
>>> :>
>>
>> Nie potrzeby budżetowe, tylko potrzeby ZUSu. Przewidzieć, jaka będzie
>> proporcja pracujących do emerytów za 40 lat jest raczej prosto.
>>
>
> Trzeba najpierw wiedzieć jaki będzie wiek emerytalny za 40 lat, a on może
> się zmieniać.


Ach, no tak, zapomniałem. Jednym ze sposobów odwlekania bankructwa
systemu jest wydłużanie czasu pracy - 65 lat, 70 lat, 75 lat... Idąc tym
tropem, system faktycznie nigdy nie zbankrutuje. Już teraz pojawiają się
głosy postulujące zwiększenie twardego wieku przejścia na emeryturę
(powyżej 65 lat, mówi się o 67 latach). To bardzo źle, ponieważ usuwa
skutki, a nie przyczynę. Katastrofa zatem pojawi się później, i będzie
bardziej szkodliwa. Poza tym ludzie będą dłużej okradani...

--
Liwiusz

do góry