Walcz ale nie wiem czy cos ci to da. Mnie Hestia zrobila w konia, po
miesiącu wycenili naprawe samochodu na 18000 a wyplacili 10000 twierdzac ze
mam sobie go sprzedac bez naprawy. Ja niestety juz go naprawialem gdyz byl
on mi niezbednie potrzebny do pracy. Mnie naprawa wyniosla 14000. Jak
powiedzialem ze sie odwolam to powiedzieli ze i tak mi to nic nie da.
Ubezpieczalnie w Polsce (przynajmniej niektore) robia co chca i zamiast
likwidowac szkody - powiekszaja je.
Jedyny sposob to informowanie innych o takich sprawach i oby trzymali sie
zdala od takich ubezpieczalni.

Użytkownik "Piotr K." <p...@p...pl> napisał w wiadomości
news:3d58f072$1@news.inet.com.pl...
> > Czy ktos mi moze wytlumaczyc logike i ew. podstawe prawna takiego
> > postepowania? Spotkaliscie sie z podobnymi przypadkami?
>
> Samochód był zapewne ubezpieczony od wartości netto.
> Jeżeli nie jesteś VATowcem, to możesz chyba walczyć o odszkodowanie
brutto.
>
>
> Piotr
> http://vatowiec.of.pl
>
>