-
1. Data: 2006-10-18 11:24:24
Temat: testament-podzial majatku-podatek
Od: "agislo" <a...@m...pl>
Witam,
Jesli ktos ma doswiadczenie w podobnych sprawach - bede wdzieczna za
sugestie...
A sprawa dotyczy wykonania testamentu.
Rodzice przepisali 1/3 majatku corce, 2/3 synowi. Majatek to 2 dzialki i 2
domy (1 dom na 1 dzialce), choc nie do konca. Jeden z domow wlasnym kosztem
wybudowal syn, ma kosztorys, plany i rachunki potwierdzajace ten fakt,
dlatego uwaza, ze jego dom nie powinien byc wlaczony z masy spadkowej.
Corka wniosla sprawe do sadu o podzial majatku zgodnie z testamentem,
dowodzi, ze 1 dzialka i 1 dom, w ktorym mieszka brat sa wieksze, wiec warte
2/3 majatku, a jej nalezy sie druga dzialka z drugim domem. Sparwa jest w
toku. Urzad skarbowy oczekuje zaplacenia podatku. Syn przed us sklada
papiery dowodzace, ze podatek nalezy liczyc od majatku z wylaczeniem jego
domu, pisze podanie, wpisuje numer, instancja wyzsza karze us ponownie
rozpatrzyc sparwe syna. Czyli dobrze, ze poddaje w watpliwosc twierdzenie
us, ze podatek nalezy sie od wszystkich nieruchomosci. Niestety w podaniu
widnial jeden numer - okreslajacy Ojca, nie bylo nuemru Matki, czyli us moze
nie naliczac podatku tylko od polowy Ojca, ale z Matki juz tak. Bez sensu,
bo przeciez syn dowodzil, ze zadne z rodzicow nie ponosilo nakladow na dom,
a prze zjeden numer... wyjdzia na to ze lozyla jego Matka? Napisal podanie.
Na razie nie ma zadnej decuzji us.
Postanowienie us jest potrzebne by wycenic majatek, ktory mialby byc
podzielony przez sad miedzy syna i corke. Z tego co wiem, sad juz nakazal
wycene (nie wiem co beda wyceniac, oba domy?).
Siostra chce doprowadzic do tego by jeden caly dom byl dla niej, nie chce
dzielic go na 2/3 i 1/3, ani mysli o sprzedaniu swojej 1/3 bratu jak rowniez
o odkupieniu 2/3 (jej wiarygodnosc finansowa i tak jest watpliwa). Sytuacja
bez wyjscia :0
Co mozna zrobic w tej sytuacji?
Wizyta u prawnika wydaje sie byc konieczna...
Az trudno przewidziec co moze orzec sad?
Czy nie ma mozliwosci dojscia prawdy przed skarbowka? Paranoja...
I jeszcze jedno, siastra jest zameldowana w domu, ktory jest w masie
spadkowej zameldowana tymczasowo. Czy brat i tak majac wiekszasc spadku moze
ja wymeldowac?
Prosze o kazda rade.
pozdrowienia dla wszystkich
aga
-
2. Data: 2006-10-18 22:36:24
Temat: Re: testament-podzial majatku-podatek
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 18 Oct 2006, agislo wrote:
> Jesli ktos ma doswiadczenie w podobnych sprawach
Nie mam. Zupełnie po amatorsku poczytuję czasami wyroki i dyskusje
na pl.*.prawo - tak BTW, częsć tego posta IMO kwalifikuje się tam
(na .prawo) a dopiero po dojsciu do jakichs wniosków "prawnych"
można zajać się podatkami.
Ale niech będzie, może nie pogryza za OT.
(BTW: klawiaturę sobie naprawię, ale rano - teraz mi częsc polskich
liter "wcina" więc proszę o wyrozumiałe czytanie).
I jeszcze: to jest grupa dyskusyjna, nie forum doradcze, znaczy
poproszę bez pretensji że rozpoczynam dyskusję zamiast udzielić
porady!
> A sprawa dotyczy wykonania testamentu.
> Rodzice przepisali 1/3 majatku corce, 2/3 synowi. Majatek to 2 dzialki i 2
> domy (1 dom na 1 dzialce), choc nie do konca. Jeden z domow wlasnym kosztem
> wybudowal syn, ma kosztorys, plany i rachunki potwierdzajace ten fakt,
> dlatego uwaza, ze jego dom nie powinien byc wlaczony z masy spadkowej.
IMO niesłusznie.
Powód? - od któregos tam roku została przyjęta jako *bezwzględna* zasada
prawna "czyj grunt tego budynek".
Kropka.
Jak ktos buduje na czyims gruncie robi to na własne ryzyko - w razie
czego może wystapić do własciciela gruntu o zwrot kosztów wybudowania
*nie swojego* budynku - a tenże własciciel może się zgodzić, albo może
dla odmiany zaproponować żeby budujacy zabrał sobie budynek i wyniósł :>
W praktyce - sad może rozstrzygnać czy i komu kazać cos kupić lub
sprzedac, zapłacić lub rozebrać.
Pozwala na to artykuł 231 Kodeksu Cywilnego do którego link jest niżej
(PRZECZYTAĆ).
Straszczajac: jako amator uważam że w takim układzie:
- budynek był *ojca* i wchodził do jego majatku
- syn miał "roszczenie o zwrot wydatków na dom" - o ile ojciec nie
sprzeciwiał się budowie i nie miał nic wobec tego że stoi.
Wniosek:
- ojcieć powinien był synowi ZAPŁACIĆ za ten dom
- po smierci ojca syn powinien dostac stosowna *częsć* w spadku.
Wcale się nie zdziwię jak przy rozliczaniu US wpadnie na to, że od tej
pierwszej transakcji powinien był się PCC należeć (taki podatek :))
i o ile nie będzie go od "zapłacenia samemu sobie" (tj. tej częsci,
która syn otrzyma w spadku) to może się należeć od tej częsci, której
ojciec *powinien był* zapłacić synowi (za dom) - a teraz dostana
je spadkobiercy.
Na mój gust jest już za pózno na to, żeby syn powołał się na art.231,
ale tak czy siak - nawet JAKBY to się miało udać, to syn powinien
do masy spadkowej wpłacić PIENIADZE... (podatek się należy, od sprzedaży
gruntu!) i one by poszły do podziału. Ale podejrzewam że nie można
tak kombinować, bo do KW jest jeszcze wpisany ojciec a przepis art.
1027 sprzeciwia się wyranie żeby ktos mógł dokonać transakcji w imieniu
zmarłego posiadacza.
Zastrzegam że dywaguję. I że spytać powinnas na .prawo
I ze być może w ustawie o PCC *lub* o spadku jest jakies zwolnienie na
taka okazję - ale pózno jest, więc zajrzyj sama :)
Ale... ale nie podejrzewam.
tu:
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-podatku-o
d-czynnosci-cywilnoprawnych-1_2_32.html
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-podatku-o
d-spadkow-i-darowizn-1_2_33.html
IMO twierdzac że dom *wchodzi* do spadku US ma rację - zasady obrotu
m.in. nieruchomosciami *oraz* spadkiem sa w Kodeksie Cywilnym, dla
odmiany żeby daleko nie szukać tu:
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
_117.html
A jakby brakowało innej ustawy to link pewnie będzie tu:
http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/ujednolicone-akty-
prawne-1.html
...zas ew. rozporzadzenia (ze szczegółami jak płacić podatki, jakie
papierki składać itp) sa np. tu:
http://podatki.pl/akty/
(tam jest rejestracja, ale DARMOWA)
> Corka wniosla sprawe do sadu o podzial majatku zgodnie z testamentem,
O, to trudniejsza sprawa.
Dzielenie przy obecnosci testamentu ma iles wyjatków.
Bardzo watpię, czy ktokolwiek kto choć raz zajrzał do rozdziału KC
z testamentami na podstawie wyłacznie Twojego oswiadczenia "zgodnie
z testamentem" był dosć madry żeby wiedzieć o co chodzi :]
Bo zasada generalna jest taka: spadkobiercy otrzymuja *wszystko*,
każdy ma udział w każdej nieruchomosci i innej częsci spadku (wraz
z długami :>) - i to jest jeden podatek. Zas dział spadku (czyli
podzielenie: dla mnie ten dom, dla ciebie tamten) podlega pod KOLEJNY
podatek - i choć większa częsć działu jest zwolniona (choć podlega!
to inny stan prawny) - to *MOŻE* wystapić PCC.
Atakuj prawników na .prawo :)
> dowodzi, ze 1 dzialka i 1 dom, w ktorym mieszka brat sa wieksze, wiec warte
> 2/3 majatku, a jej nalezy sie druga dzialka z drugim domem.
Skoro "dowodzi", to mi wychodzi że .... nie piszesz o ZAPISIE - popatrz
do tego K.C. wyżej, w okolicy artykułu 1000 (słownie: jeden tysiac)
jest o testamentach.
Bo jakby był ZAPIS, to na mój rozum - dom dostał ten kto dostał i od domu
reszcie won.
Reszcie może należeć się *wyrównanie* - czyli zapłata różnicy "tego co
się należy" i "tego co wyszło z zapisu" (acz nie tylko z zapisu, żeby
ktos opacznie nie zrozumiał tego zdania) - i ta "należna różnica"
ma być wypłacona *w pieniadzu*.
Czyli jesli szarpie się o działkę - to nie może być mowy o zapisie.
Czyli zależy co naprawdę jest w testamencie.
Myslę że jakies piwo można by bezpiecznie postawic na zakład o to, że
jak zapodasz swój post na .prawo albo np. tak powiesz przez telefon
prawnikowi - to powie że chce ten testament przeczytać, bo tak na
gębę wyjasnić się nie da :)
> Sparwa jest w toku.
> Urzad skarbowy oczekuje zaplacenia podatku.
Którego podatku - od spadku, czy od działu spadku, i na jakiej podstawie?
Po polsku - na przykładzie podatku od spadku.
Ustawa wg linku wyżej, cytat:
+++
Art. 6.
1. Obowišzek podatkowy powstaje:
1) przy nabyciu w drodze dziedziczenia - z chwilš przyjęcia spadku;
2) przy nabyciu w drodze zapisu lub dalszego zapisu - od daty ogłoszenia
testamentu, a przy nabyciu z polecenia testamentowego - z chwilš wykonania
tego polecenia;
2a) przy nabyciu tytułem zachowku - z chwilš zaspokojenia roszczenia lub
jego częci;
---
> Syn przed us sklada
> papiery dowodzace, ze podatek nalezy liczyc od majatku z wylaczeniem jego
> domu, pisze podanie, wpisuje numer, instancja wyzsza karze us ponownie
> rozpatrzyc sparwe syna. Czyli dobrze, ze poddaje w watpliwosc twierdzenie
> us, ze podatek nalezy sie od wszystkich nieruchomosci. Niestety w podaniu
> widnial jeden numer - okreslajacy Ojca, nie bylo nuemru Matki, czyli us moze
> nie naliczac podatku tylko od polowy Ojca, ale z Matki juz tak. Bez sensu,
Bez sensu, że nie piszesz co z matka. Żyje, nie żyje, zmarła nim syn
zaczał budować,...
> bo przeciez syn dowodzil, ze zadne z rodzicow nie ponosilo nakladow na dom,
Popatrz na to tak: *pożyczasz* od kogos samochód.
I bez pytania własciciela ów samochód "ulepszasz". Na przykład instalujac
elementy potrzebne do napędzania gazem?
Jak myslisz - kto jest włascicielem tego "ulepszenia"?
Myslisz że Ty? Dlatego ze za nie zapłaciłas? - to na mój nieprawniczy
gust zwyczajnie się mylisz. Patrz KC :)
Natomiast masz prawo do żadania ZAPŁATY za owo *nie swoje* ulepszenie.
I własciciel może wybrać: albo kazać ci "doprowadzić do stanu
poprzedniego", albo... zapłacić za ulepszenie.
Jak syn uważa że ojciec winien był mu zapłatę za wybudowanie domu, to
IMO *może* domagać się od spadkobierców zapłaty (każdego od jego częsci).
Oczywiscie od tej zapłaty będzie podatek, co jest tematem niniejszej
grupy i powoduje że zaraz ktos mnie napadnie że się mylę ;)
> a prze zjeden numer... wyjdzia na to ze lozyla jego Matka? Napisal podanie.
> Na razie nie ma zadnej decuzji us.
IMVHO można liczyć tylko na... niekompetencję US.
Że urzędnicy "od podatku" nie kojarza owej podstawowej zasady o której
wyżej ("czyj grunt - tego budunek"). Że do spadku powinien wejsc
zarówno DOM i jak DŁUG ZA DOM.
Z niezapłaconymi podatkami za niezapłacony dług ;)
> Postanowienie us jest potrzebne by wycenic majatek, ktory mialby byc
> podzielony przez sad miedzy syna i corke. Z tego co wiem, sad juz nakazal
> wycene (nie wiem co beda wyceniac, oba domy?).
Uwaga: NIE JESTEM DORADCA
Metoda ruletki ;) obstawiam co się komu należy przy założeniu że *nie ma
zapisu* (jak zastrzegłem - jakby był, to nie rozumiem dlaczego siostra
chce innej działki skoro to oznacza podważanie testamentu, a nie PIENIĘDZY
do wyrównania):
- do majatku liczy się WSZYSTKO (oba domy) *oraz* dług (za dom)
IMO jesli US gdzies popełnia bład na niekorzysc podatnika to tu: nie
uwzgledniajac *długu* za dom do spadku, ale to w interesie spadkobierców
a nie US jest wskazać że przecież "dom nie jest jeszcze zapłacony"!
Jak się nie upominaja... (a upominaja sie O CO INNEGO, IMHO nieslusznie,
i nie liczy sie fakt że MATEMATYCZNY wynik będzie ten sam - liczy się
że jak ktos sie upomina o NIESŁUSZNa rzecz to można taki wniosek
odrzucić i już)
- każdy dostaje swoja czesc (wartosc 2 domów minus wartosc długu)
- od niej płaci podatek od spadku
- w spadku jest *dług* który miał ojciec wobec syna (za dom)
- pozostali spadkobiercy płaca synowi swoja częsc długu (w pieniadzu) i od
tego należy się PCC
- syn swój dług który "dostał w spadku" potraca i tyle (podatku już nie
ma)
W przypadku zapisu (patrz KC) sprawa zmienia się o tyle, że spadkobiercy
sa ZOBOWIAZANI do dania temu komu rzecz zapisano w ramach działu spadku.
Czyli jak syn ma dostac działkę 1234/98 a córka 1235/98 to tak będzie,
chyba że np. naruszony jest art. 1003 i dalsze (szczególnie 1005), czyli
narusza zachowek ("to co się należy każdemu niewydziedzonemu") albo
czyms podobnym usiłuje naruszyc matematykę :] - no albo jak strony
zrzekna sie zapisów (sadzac z tresci reszty artykułów - zapisobierca
jesli "nie chce lub nie może" to zapisu przyjac nie musi) i ugodowo
podziela spadek INACZEJ.
Poproszę o wytknięcie błędów.
> Siostra chce doprowadzic do tego by jeden caly dom byl dla niej
IMO to jest możliwe, jesli testament *nie* zawierał zapisu - czyli do
spadku weszły oba domy, wtedy spadkobiercy *po* otrzymaniu spadku
(i zapłaceniu podatku od spadków) przeprowadzaja dział spadku, który
podlega pod PCC (ten drugi podatek z linkiem wyżej) - i od ew. spłat
i dopłat należy się PCC.
I wtedy można się sadzic o to, kto ma dostac dom A i dopłacic a kto
dom B i dostac wyrównanie. Adwokaci sie uciesza, sedzia bedzie mial
zajęcie...
Jesli w testamencie był *zapis*, czyli czarno na białym "dom razem
z działka numer ewidencyjny xyz/abc otrzyma córka Małgorzata" (dajmy
na to) - to po prawdzie cienki jestem, ale na mój gust zapisobierca
go OTRZYMA i tyle.
Reszta może chcieć - ale PIENIĘDZY, za to że dostali "za mało ze spadku".
A od płacenia pieniedzy za rzecz jak już wiesz jest PCC. Taki podatek :]
> nie chce
> dzielic go na 2/3 i 1/3, ani mysli o sprzedaniu swojej 1/3 bratu jak rowniez
> o odkupieniu 2/3 (jej wiarygodnosc finansowa i tak jest watpliwa).
> Sytuacja bez wyjscia :0
Nie, sad może NAKAZAC rozliczenie z dopłatami.
To też jest w KC :), artykuł 210.
> Co mozna zrobic w tej sytuacji?
> Wizyta u prawnika wydaje sie byc konieczna...
IMVHO ktos musi w końcu ten testament przeczytac :] (przepraszam za
zgryzliwosc, ale w sumie stukam i stukam w klawisze a w sumie to
totolotek, bo nie wiemy co NAPRAWDĘ tam jest).
> Az trudno przewidziec co moze orzec sad?
> Czy nie ma mozliwosci dojscia prawdy przed skarbowka? Paranoja...
Jakiej "prawdy"?
IMO w 1. etapie skarbówka niestety ma rację - z rzeczonej u góry zasady
wynika że syn budował OJCU dom. I może domagać się zapłaty za wybudowanie
OJCU domu - bedacego własnoscia ojca.
Stan jest taki: ktos wybudował ojcu dom. Nie dostał za to pieniędzy
bo ojciec umarł...
Przypadkiem ma dostać częsć spadku.
No to szczęsliwie sie sklada, bo od tej częsci która ma "zapłacic
samemu sobie" można dokonać potracenia (jest w obu ustawach podatkowych,
zajrzyj od tej o spadku i o PCC). Ale reszta... no należy się i już :(
> I jeszcze jedno, siastra jest zameldowana w domu, ktory jest w masie
> spadkowej zameldowana tymczasowo. Czy brat i tak majac wiekszasc spadku moze
> ja wymeldowac?
Przejrzyj archiwa .prawo:
http://groups.google.pl/advanced_search
(wpisz *.prawo jako grupę i słowa kluczowe, z czym trudniej, będzie
kilkanascie tysięcy postów do przeczytania i *nic na to nie poradzę*).
Streszczam moje wnioski:
- zameldowanie nie ma nic do prawa do przebywania w lokalu
- istotne jest czy MIESZKA SIĘ W TYM DOMU
- jesli tak, to prawo chroni "posiadanie" - a przebywanie w lokalu jest
jedna z odmian posiadania. Ktos kto "ma prawo być w lokalu" ma tam
prawo być, i to prawo zachowuje. Dlatego nie jest prosto kogos kto
umie udowodnić że *mieszkał* w danym lokalu wziać za drzwi i wyrzucić,
on ma prawo przyjsć z policja i zadać wpuszczenia.
Z rzadka zdarza się że policja podejmuje interwencję na podstawie
"pokazania zameldowania", ale jest to raczej działanie oparte o
"dobra wiarę" i w sumie nieprawidłowe.
A jak ktos gdzies *nie mieszka*, to niewymeldowanie się jest
wykroczeniem, teoretycznie można dostać mandat; w praktyce
nikt tego nie sciga, ale jak ktos wystapi o sciganie to
co innego.
Zas legalny posiadacz lokalu ma prawo wystapic o wymeldowanie
osoby która faktycznie nie mieszka sam - jest taka forma
postępowania "z urzędu" (akurat miałem watpliwa przyjemnosc
kiedys przerabiać - ale działa).
> Prosze o kazda rade.
Powyżej to nie rady, to głos do dyskusji i zachęta do poczytania
kilku ustaw ;)
pzdr, Gotfryd
-
3. Data: 2006-10-19 06:32:56
Temat: Re: testament-podzial majatku-podatek
Od: "agislo" <a...@m...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0610182304550.2672@athlon64...
> On Wed, 18 Oct 2006, agislo wrote:
>
>> Jesli ktos ma doswiadczenie w podobnych sprawach
>
> Nie mam. Zupełnie po amatorsku poczytuję czasami wyroki i dyskusje
> na pl.*.prawo - tak BTW, częsć tego posta IMO kwalifikuje się tam
> (na .prawo) a dopiero po dojsciu do jakichs wniosków "prawnych"
> można zajać się podatkami.
> Ale niech będzie, może nie pogryza za OT.
> (BTW: klawiaturę sobie naprawię, ale rano - teraz mi częsc polskich
> liter "wcina" więc proszę o wyrozumiałe czytanie).
>
> I jeszcze: to jest grupa dyskusyjna, nie forum doradcze, znaczy
> poproszę bez pretensji że rozpoczynam dyskusję zamiast udzielić
> porady!
>
>> A sprawa dotyczy wykonania testamentu.
>> Rodzice przepisali 1/3 majatku corce, 2/3 synowi. Majatek to 2 dzialki i
>> 2
>> domy (1 dom na 1 dzialce), choc nie do konca. Jeden z domow wlasnym
>> kosztem
>> wybudowal syn, ma kosztorys, plany i rachunki potwierdzajace ten fakt,
>> dlatego uwaza, ze jego dom nie powinien byc wlaczony z masy spadkowej.
>
> IMO niesłusznie.
> Powód? - od któregos tam roku została przyjęta jako *bezwzględna* zasada
> prawna "czyj grunt tego budynek".
> Kropka.
> Jak ktos buduje na czyims gruncie robi to na własne ryzyko - w razie
> czego może wystapić do własciciela gruntu o zwrot kosztów wybudowania
> *nie swojego* budynku - a tenże własciciel może się zgodzić, albo może
> dla odmiany zaproponować żeby budujacy zabrał sobie budynek i wyniósł :>
> W praktyce - sad może rozstrzygnać czy i komu kazać cos kupić lub
> sprzedac, zapłacić lub rozebrać.
> Pozwala na to artykuł 231 Kodeksu Cywilnego do którego link jest niżej
> (PRZECZYTAĆ).
>
> Straszczajac: jako amator uważam że w takim układzie:
> - budynek był *ojca* i wchodził do jego majatku
> - syn miał "roszczenie o zwrot wydatków na dom" - o ile ojciec nie
> sprzeciwiał się budowie i nie miał nic wobec tego że stoi.
> Wniosek:
> - ojcieć powinien był synowi ZAPŁACIĆ za ten dom
> - po smierci ojca syn powinien dostac stosowna *częsć* w spadku.
> Wcale się nie zdziwię jak przy rozliczaniu US wpadnie na to, że od tej
> pierwszej transakcji powinien był się PCC należeć (taki podatek :))
> i o ile nie będzie go od "zapłacenia samemu sobie" (tj. tej częsci,
> która syn otrzyma w spadku) to może się należeć od tej częsci, której
> ojciec *powinien był* zapłacić synowi (za dom) - a teraz dostana
> je spadkobiercy.
>
> Na mój gust jest już za pózno na to, żeby syn powołał się na art.231,
> ale tak czy siak - nawet JAKBY to się miało udać, to syn powinien
> do masy spadkowej wpłacić PIENIADZE... (podatek się należy, od sprzedaży
> gruntu!) i one by poszły do podziału. Ale podejrzewam że nie można
> tak kombinować, bo do KW jest jeszcze wpisany ojciec a przepis art.
> 1027 sprzeciwia się wyraźnie żeby ktos mógł dokonać transakcji w imieniu
> zmarłego posiadacza.
>
> Zastrzegam że dywaguję. I że spytać powinnas na .prawo
> I ze być może w ustawie o PCC *lub* o spadku jest jakies zwolnienie na
> taka okazję - ale pózno jest, więc zajrzyj sama :)
> Ale... ale nie podejrzewam.
> tu:
> http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-podatku-o
d-czynnosci-cywilnoprawnych-1_2_32.html
> http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Ustawa-o-podatku-o
d-spadkow-i-darowizn-1_2_33.html
>
> IMO twierdzac że dom *wchodzi* do spadku US ma rację - zasady obrotu
> m.in. nieruchomosciami *oraz* spadkiem sa w Kodeksie Cywilnym, dla
> odmiany żeby daleko nie szukać tu:
> http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2
_117.html
>
> A jakby brakowało innej ustawy to link pewnie będzie tu:
> http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/ujednolicone-akty-
prawne-1.html
>
> ...zas ew. rozporzadzenia (ze szczegółami jak płacić podatki, jakie
> papierki składać itp) sa np. tu:
> http://podatki.pl/akty/
> (tam jest rejestracja, ale DARMOWA)
>
>> Corka wniosla sprawe do sadu o podzial majatku zgodnie z testamentem,
>
> O, to trudniejsza sprawa.
> Dzielenie przy obecnosci testamentu ma iles wyjatków.
> Bardzo watpię, czy ktokolwiek kto choć raz zajrzał do rozdziału KC
> z testamentami na podstawie wyłacznie Twojego oswiadczenia "zgodnie
> z testamentem" był dosć madry żeby wiedzieć o co chodzi :]
> Bo zasada generalna jest taka: spadkobiercy otrzymuja *wszystko*,
> każdy ma udział w każdej nieruchomosci i innej częsci spadku (wraz
> z długami :>) - i to jest jeden podatek. Zas dział spadku (czyli
> podzielenie: dla mnie ten dom, dla ciebie tamten) podlega pod KOLEJNY
> podatek - i choć większa częsć działu jest zwolniona (choć podlega!
> to inny stan prawny) - to *MOŻE* wystapić PCC.
> Atakuj prawników na .prawo :)
>
>> dowodzi, ze 1 dzialka i 1 dom, w ktorym mieszka brat sa wieksze, wiec
>> warte
>> 2/3 majatku, a jej nalezy sie druga dzialka z drugim domem.
>
> Skoro "dowodzi", to mi wychodzi że .... nie piszesz o ZAPISIE - popatrz
> do tego K.C. wyżej, w okolicy artykułu 1000 (słownie: jeden tysiac)
> jest o testamentach.
> Bo jakby był ZAPIS, to na mój rozum - dom dostał ten kto dostał i od domu
> reszcie won.
> Reszcie może należeć się *wyrównanie* - czyli zapłata różnicy "tego co
> się należy" i "tego co wyszło z zapisu" (acz nie tylko z zapisu, żeby
> ktos opacznie nie zrozumiał tego zdania) - i ta "należna różnica"
> ma być wypłacona *w pieniadzu*.
> Czyli jesli szarpie się o działkę - to nie może być mowy o zapisie.
> Czyli zależy co naprawdę jest w testamencie.
> Myslę że jakies piwo można by bezpiecznie postawic na zakład o to, że
> jak zapodasz swój post na .prawo albo np. tak powiesz przez telefon
> prawnikowi - to powie że chce ten testament przeczytać, bo tak na
> gębę wyjasnić się nie da :)
>
>> Sparwa jest w toku.
>> Urzad skarbowy oczekuje zaplacenia podatku.
>
> Którego podatku - od spadku, czy od działu spadku, i na jakiej podstawie?
>
> Po polsku - na przykładzie podatku od spadku.
> Ustawa wg linku wyżej, cytat:
> +++
> Art. 6.
> 1. Obowiązek podatkowy powstaje:
> 1) przy nabyciu w drodze dziedziczenia - z chwilą przyjęcia spadku;
> 2) przy nabyciu w drodze zapisu lub dalszego zapisu - od daty ogłoszenia
> testamentu, a przy nabyciu z polecenia testamentowego - z chwilą wykonania
> tego polecenia;
> 2a) przy nabyciu tytułem zachowku - z chwilą zaspokojenia roszczenia lub
> jego części;
> ---
>
>> Syn przed us sklada
>> papiery dowodzace, ze podatek nalezy liczyc od majatku z wylaczeniem jego
>> domu, pisze podanie, wpisuje numer, instancja wyzsza karze us ponownie
>> rozpatrzyc sparwe syna. Czyli dobrze, ze poddaje w watpliwosc twierdzenie
>> us, ze podatek nalezy sie od wszystkich nieruchomosci. Niestety w podaniu
>> widnial jeden numer - okreslajacy Ojca, nie bylo nuemru Matki, czyli us
>> moze
>> nie naliczac podatku tylko od polowy Ojca, ale z Matki juz tak. Bez
>> sensu,
>
> Bez sensu, że nie piszesz co z matka. Żyje, nie żyje, zmarła nim syn
> zaczał budować,...
>
>> bo przeciez syn dowodzil, ze zadne z rodzicow nie ponosilo nakladow na
>> dom,
>
> Popatrz na to tak: *pożyczasz* od kogos samochód.
> I bez pytania własciciela ów samochód "ulepszasz". Na przykład instalujac
> elementy potrzebne do napędzania gazem?
> Jak myslisz - kto jest włascicielem tego "ulepszenia"?
> Myslisz że Ty? Dlatego ze za nie zapłaciłas? - to na mój nieprawniczy
> gust zwyczajnie się mylisz. Patrz KC :)
> Natomiast masz prawo do żadania ZAPŁATY za owo *nie swoje* ulepszenie.
> I własciciel może wybrać: albo kazać ci "doprowadzić do stanu
> poprzedniego", albo... zapłacić za ulepszenie.
> Jak syn uważa że ojciec winien był mu zapłatę za wybudowanie domu, to
> IMO *może* domagać się od spadkobierców zapłaty (każdego od jego częsci).
> Oczywiscie od tej zapłaty będzie podatek, co jest tematem niniejszej
> grupy i powoduje że zaraz ktos mnie napadnie że się mylę ;)
>
>> a prze zjeden numer... wyjdzia na to ze lozyla jego Matka? Napisal
>> podanie.
>> Na razie nie ma zadnej decuzji us.
>
> IMVHO można liczyć tylko na... niekompetencję US.
> Że urzędnicy "od podatku" nie kojarza owej podstawowej zasady o której
> wyżej ("czyj grunt - tego budunek"). Że do spadku powinien wejsc
> zarówno DOM i jak DŁUG ZA DOM.
> Z niezapłaconymi podatkami za niezapłacony dług ;)
>
>> Postanowienie us jest potrzebne by wycenic majatek, ktory mialby byc
>> podzielony przez sad miedzy syna i corke. Z tego co wiem, sad juz nakazal
>> wycene (nie wiem co beda wyceniac, oba domy?).
>
> Uwaga: NIE JESTEM DORADCA
> Metoda ruletki ;) obstawiam co się komu należy przy założeniu że *nie ma
> zapisu* (jak zastrzegłem - jakby był, to nie rozumiem dlaczego siostra
> chce innej działki skoro to oznacza podważanie testamentu, a nie PIENIĘDZY
> do wyrównania):
> - do majatku liczy się WSZYSTKO (oba domy) *oraz* dług (za dom)
>
> IMO jesli US gdzies popełnia bład na niekorzysc podatnika to tu: nie
> uwzgledniajac *długu* za dom do spadku, ale to w interesie spadkobierców
> a nie US jest wskazać że przecież "dom nie jest jeszcze zapłacony"!
> Jak się nie upominaja... (a upominaja sie O CO INNEGO, IMHO nieslusznie,
> i nie liczy sie fakt że MATEMATYCZNY wynik będzie ten sam - liczy się
> że jak ktos sie upomina o NIESŁUSZNa rzecz to można taki wniosek
> odrzucić i już)
>
> - każdy dostaje swoja czesc (wartosc 2 domów minus wartosc długu)
> - od niej płaci podatek od spadku
> - w spadku jest *dług* który miał ojciec wobec syna (za dom)
> - pozostali spadkobiercy płaca synowi swoja częsc długu (w pieniadzu) i od
> tego należy się PCC
> - syn swój dług który "dostał w spadku" potraca i tyle (podatku już nie
> ma)
>
> W przypadku zapisu (patrz KC) sprawa zmienia się o tyle, że spadkobiercy
> sa ZOBOWIAZANI do dania temu komu rzecz zapisano w ramach działu spadku.
> Czyli jak syn ma dostac działkę 1234/98 a córka 1235/98 to tak będzie,
> chyba że np. naruszony jest art. 1003 i dalsze (szczególnie 1005), czyli
> narusza zachowek ("to co się należy każdemu niewydziedzonemu") albo
> czyms podobnym usiłuje naruszyc matematykę :] - no albo jak strony
> zrzekna sie zapisów (sadzac z tresci reszty artykułów - zapisobierca
> jesli "nie chce lub nie może" to zapisu przyjac nie musi) i ugodowo
> podziela spadek INACZEJ.
>
> Poproszę o wytknięcie błędów.
>
>> Siostra chce doprowadzic do tego by jeden caly dom byl dla niej
>
> IMO to jest możliwe, jesli testament *nie* zawierał zapisu - czyli do
> spadku weszły oba domy, wtedy spadkobiercy *po* otrzymaniu spadku
> (i zapłaceniu podatku od spadków) przeprowadzaja dział spadku, który
> podlega pod PCC (ten drugi podatek z linkiem wyżej) - i od ew. spłat
> i dopłat należy się PCC.
> I wtedy można się sadzic o to, kto ma dostac dom A i dopłacic a kto
> dom B i dostac wyrównanie. Adwokaci sie uciesza, sedzia bedzie mial
> zajęcie...
>
> Jesli w testamencie był *zapis*, czyli czarno na białym "dom razem
> z działka numer ewidencyjny xyz/abc otrzyma córka Małgorzata" (dajmy
> na to) - to po prawdzie cienki jestem, ale na mój gust zapisobierca
> go OTRZYMA i tyle.
> Reszta może chcieć - ale PIENIĘDZY, za to że dostali "za mało ze spadku".
> A od płacenia pieniedzy za rzecz jak już wiesz jest PCC. Taki podatek :]
>
>> nie chce
>> dzielic go na 2/3 i 1/3, ani mysli o sprzedaniu swojej 1/3 bratu jak
>> rowniez
>> o odkupieniu 2/3 (jej wiarygodnosc finansowa i tak jest watpliwa).
>> Sytuacja bez wyjscia :0
>
> Nie, sad może NAKAZAC rozliczenie z dopłatami.
> To też jest w KC :), artykuł 210.
>
>> Co mozna zrobic w tej sytuacji?
>> Wizyta u prawnika wydaje sie byc konieczna...
>
> IMVHO ktos musi w końcu ten testament przeczytac :] (przepraszam za
> zgryzliwosc, ale w sumie stukam i stukam w klawisze a w sumie to
> totolotek, bo nie wiemy co NAPRAWDĘ tam jest).
>
>> Az trudno przewidziec co moze orzec sad?
>> Czy nie ma mozliwosci dojscia prawdy przed skarbowka? Paranoja...
>
> Jakiej "prawdy"?
> IMO w 1. etapie skarbówka niestety ma rację - z rzeczonej u góry zasady
> wynika że syn budował OJCU dom. I może domagać się zapłaty za wybudowanie
> OJCU domu - bedacego własnoscia ojca.
> Stan jest taki: ktos wybudował ojcu dom. Nie dostał za to pieniędzy
> bo ojciec umarł...
> Przypadkiem ma dostać częsć spadku.
> No to szczęsliwie sie sklada, bo od tej częsci która ma "zapłacic
> samemu sobie" można dokonać potracenia (jest w obu ustawach podatkowych,
> zajrzyj od tej o spadku i o PCC). Ale reszta... no należy się i już :(
>
>> I jeszcze jedno, siastra jest zameldowana w domu, ktory jest w masie
>> spadkowej zameldowana tymczasowo. Czy brat i tak majac wiekszasc spadku
>> moze
>> ja wymeldowac?
>
> Przejrzyj archiwa .prawo:
> http://groups.google.pl/advanced_search
> (wpisz *.prawo jako grupę i słowa kluczowe, z czym trudniej, będzie
> kilkanascie tysięcy postów do przeczytania i *nic na to nie poradzę*).
>
> Streszczam moje wnioski:
> - zameldowanie nie ma nic do prawa do przebywania w lokalu
> - istotne jest czy MIESZKA SIĘ W TYM DOMU
> - jesli tak, to prawo chroni "posiadanie" - a przebywanie w lokalu jest
> jedna z odmian posiadania. Ktos kto "ma prawo być w lokalu" ma tam
> prawo być, i to prawo zachowuje. Dlatego nie jest prosto kogos kto
> umie udowodnić że *mieszkał* w danym lokalu wziać za drzwi i wyrzucić,
> on ma prawo przyjsć z policja i zadać wpuszczenia.
> Z rzadka zdarza się że policja podejmuje interwencję na podstawie
> "pokazania zameldowania", ale jest to raczej działanie oparte o
> "dobra wiarę" i w sumie nieprawidłowe.
>
> A jak ktos gdzies *nie mieszka*, to niewymeldowanie się jest
> wykroczeniem, teoretycznie można dostać mandat; w praktyce
> nikt tego nie sciga, ale jak ktos wystapi o sciganie to
> co innego.
> Zas legalny posiadacz lokalu ma prawo wystapic o wymeldowanie
> osoby która faktycznie nie mieszka sam - jest taka forma
> postępowania "z urzędu" (akurat miałem watpliwa przyjemnosc
> kiedys przerabiać - ale działa).
>
>> Prosze o kazda rade.
>
> Powyżej to nie rady, to głos do dyskusji i zachęta do poczytania
> kilku ustaw ;)
>
> pzdr, Gotfryd
wielkie dzieki z linki
odpisze jak wszystkie przeczytam ;)
tymczasem...
odp. na Twoje pytania
rodzice (oboje nie zyja) mieli tylko 2 dzieci: syna i corke
zadnych dlugow, zajetosci, itp - nic z takich rzeczy
mieli 2 dzialki, na jednej wybudowali swoj dom, na drugiej wybudowal sie syn
a testament zapisali w najglupszy sposob jaki mozna bylo wymyslec i jak
sobie pomysle o swoim, to chyba bede zapisywac : tv temu, pokoj tamtemu,
samochod jej, I pietro dziecku, na porcalanie konczywszy, wrrr....
testamet jest krotki: rodzice jednobrzmiaco przeznaczaja 2/3 sowjego majatku
synowi i 1/3 corce. KROPKA
sa tam oczywiscie stosowne numery, ale i zadnego wyjasnienia
no wiec corka postanowlia wyegekwowac swoja 1/3
sprawa jest w sadzie i o dziwo ( o dziwo w obliczu tego co piszesz) sad
stwierdzil, ze dom syna powinno sie wykluczyc, ale musi poczekac na decyzje
us
skarbowka oczywiscie chciala opodatkowac wszystko, syn odwolal sie do
instancji wyzszej, ktora uznala, ze us faktycznie nierzetelnie przeprowadzil
postepowanie
naczelnik us stwierdzil, ze w takim razie pewnie domu nie wlicza, ale...ALE!
na podaniu byl numer dot. ojca. a matka?? stad us chce naliczyc podatek od
polowy
a przy tym kreci siostra, ktora udala sie do us swiadczyc, ze brat z
pewnoscia nie wybudowal domu sam, ze wszystcy mu pomagali, lozyli, tylko nie
moze tego udowodnic
na podstawie tego co mowi sad i ci wyzej od us, wnioskuje ze syn ma jakies
prawo domagac sie wykluczenia domu
inaczej od razu by go zczyscili
dlatego jeszcze raz wielkie dzieki za linki
zaczynam studiowac prawo...
pozdrowienia
agnieszka
-
4. Data: 2006-10-19 06:55:07
Temat: Re: testament-podzial majatku-podatek
Od: "agislo" <a...@m...pl>
aha, zapomnialam dopisac:
tak, umiescilam posta na grupie *prawo, ale kompletnie bez odzewu
choc... wlasciwie sprawa bedzie prostsza gdyby wyjasnic kwestie podatku,
wiec post chyba ma prawo znalezc sie i tutaj...?
wiem, ze nie znajde tu porady prawnej...ale jak widac czegos ciekawego sie
dowiem
z ta sparwa Syn byl u prawnika, ktory powiedzial mu, ze "spokoooojnie, dom
moze wykluczyc, jest jego, bo go zbydowal i moze to udowodnic"
i co psia kosc? ma racje?
znam przypadek jak prawnik mowil, ze wystarczy za prawa majatkowe do
projektu graficznego zaplacic na fakturze
- choc to bez sensu zupelnie! wymagana jest umowa o prawa majat., a z takiej
faktury wynika, ze klient posluguje sie projektem bezprawnie a sprzedajacy
czerpie korzysci, bezprawnie, oczywiscie!)
wychodzi na to ze trzeba prawo przestudiowac zanim pojdzie sie do
prawnika...
tym bardziej dzieki za wszelkie sugestie
a.
-
5. Data: 2006-10-19 08:03:52
Temat: Re: testament-podzial majatku-podatek
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "agislo" <a...@m...pl> napisał w wiadomości
news:45371c18$1@news.home.net.pl...
>
>
> testamet jest krotki: rodzice jednobrzmiaco przeznaczaja 2/3 sowjego
> majatku synowi i 1/3 corce. KROPKA
I taka wersja testamentu skraca proces sądowy o wyznaczanie procentów przez
sąd.
Jak są wymienione rzeczy, to po pierwsze ustala się procenty.
> sa tam oczywiscie stosowne numery, ale i zadnego wyjasnienia
> no wiec corka postanowlia wyegekwowac swoja 1/3
To dobrze, że nie chce połowy i nie próbuje testamentu podważać, bo mogłaby
chcieć... Mogłaby tez chciec 2/3, bo dlaczego więcej ma mieć brat...
--
Pozdrawiam
Joanna
http://www.jduszczynska.republika.pl/
-
6. Data: 2006-10-19 10:11:03
Temat: Re: testament-podzial majatku-podatek
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 19 Oct 2006, agislo wrote:
> odpisze jak wszystkie przeczytam ;)
:) - przycinaj cytaty do potrzebnych rzeczy, bo modemowcy będą gryźć.
> testamet jest krotki: rodzice jednobrzmiaco przeznaczaja 2/3 sowjego majatku
> synowi i 1/3 corce. KROPKA
Skądinąd jest prawidłowy.
Każdy dostaje udział (odpowiednio 1/3 i 2/3) w każdej rzeczy i każdym
długu.
> sprawa jest w sadzie i o dziwo ( o dziwo w obliczu tego co piszesz) sad
> stwierdzil, ze dom syna powinno sie wykluczyc,
Jak zastrzegłem prawnikiem nie jestem, ale jak podali uzasadnienie to
z chęcią bym przeczytał. Bo IMO cytowany "210 KC" pozwala przyjąć, że
syn *miał* prawo do zażądania żeby ojciec sprzedał mu działkę, ale
własnie: "miał". Być może nadal ma (już od spadkobierców).
Z grubsza pasowało by to do takiego "wykluczenia", ale primo trzeba się
zdecydować czy owo zażądanie sprzedaży ma miejsce przed spadkiem czy
po, a secundo - co z ziemią?
Wchodzi do spadku czy nie wchodzi? Tak z ciekawości pytam :)
Bo jeśli sąd lub urząd postanowiły traktować *osobno* dom i działkę to
jestem zaintrygowany :)
Oczywiście ze względu na prawo do potrącenia długów, jeśli wartość ziemi
jest dużo mniejsza od domu, to *z grubsza* nie będzie różnicy w kwocie
podatku.
Ew. rozliczenie jest również pozwalnianie z PCC - o ile nie ma dopłat.
Ale jakoś nie widzę z czego mogłaby wynikać metoda "upraszczania na
rozum", jak to piszą - "przepis jest przepis".
Przepis stanowi że czyj grunt tego dom, i stanowi że zmienić własność
można tylko aktem notarialnym.
No to pytanie brzmi, czy syn nabywa ziemię, od kogo i dlaczego po śmierci
(spadkobiercy stają się udziałowcami majątku z dniem śmierci spadkodawcy,
tylko niekoniecznie mogą nim dowolnie rozporządzać :)) - oczywiście
kwota zapłaty za ziemię wejdzie do spadku.
A jak nie nabył, znaczy był własnością ojca, to dlaczego ten dom nie ma
wejść do spadku (razem z długiem wobec syna w wysokości wartości domu).
Hm...
> skarbowka oczywiscie chciala opodatkowac wszystko, syn odwolal sie do
> instancji wyzszej, ktora uznala, ze us faktycznie nierzetelnie przeprowadzil
> postepowanie
> naczelnik us stwierdzil, ze w takim razie pewnie domu nie wlicza, ale...ALE!
> na podaniu byl numer dot. ojca. a matka?? stad us chce naliczyc podatek od
> polowy
Na mój rozum US nie ma prawa do "niewliczenia domu". To nie jest rzecz,
którą ma się "wot tak sobie" i osobno od gruntu.
Tyle że prawa do niezaliczenia wartości *zapłaty* też nie widzę :) tak
jak pisałem.
> a przy tym kreci siostra, ktora udala sie do us swiadczyc, ze brat z
> pewnoscia nie wybudowal domu sam, ze wszystcy mu pomagali, lozyli, tylko nie
> moze tego udowodnic
No i to by był osobny problem.
Ale jak na mój gust - o ile niewątpliwie komplikuje sprawę, to przyczyni
się nam :) do wyjaśnienia "zasad co jest czyje".
Otóż - przez fakt że ktoś "pomagał" ten ktoś nie uzyskuje prawa do
budowanego domu ani do spadku. Popatrz na to tak: niechby się okazało
że sąsiad też "pomagał".
To co, ma dostać udział w spadku? ;)
Prawo cywilne reguluje to właśnie tak: ten "pomagacz" ma prawo do
wynagrodzenia. Nie ma możliwości nabycia nieruchomości "luzem", na
zasadzie "pomagania przy budowie".
Nieruchomość nabywa się aktem notarialnym.
Jak syn *nie nabył* ziemi - to nie ma domu, "pomagał ojcu przy
budowie" ;)
To że może *zażądać* żeby mu wydać ziemię a on ją wykupi (przy okazji
stając się właścicielem domu który sam wybudował) rozumiem i przepis
jest.
Pytanie o moment kiedy może to uczynić.
Przed śmiercią ojca - powinien być akt podpisany przez ojca (i wpłata
pieniędzy dla ojca, albo darowizna dla syna *licząca się do spadku*!).
Po śmierci ojca - no to już od spadkobierców.
Ale sam spadek powstał w momencie śmierci...
> na podstawie tego co mowi sad i ci wyzej od us, wnioskuje ze syn ma jakies
> prawo domagac sie wykluczenia domu
Może sąd to jakoś inaczej ujął?
Bo jak piszę - majątek *wraz z długami* wchodzi do spadku, więc prawo do
żądania wykupu działki na której postawił dom syn wniósł do spadku, tak
samo jakby ojciec był komuś winien pieniądze (np. bankowi niespłacony
kredyt) - też by to weszło do spadku.
Matematycznie ziemia + dom - wartość domu wychodzi "ziemia" :), ale
IMO żaden przepis nie uprawnia do upraszczania że dom "nie wchodzi do
spadku" - natomiast przepisy obu ustaw pozwalają na wyliczenie że
*wartość* spadku to "tylko ziemia", dlatego że pozwalają "potrącać
długi".
> zaczynam studiowac prawo...
:)
Następnych spadkobierców będziemy kierować do Ciebie :)
pzdr, Gotfryd
-
7. Data: 2006-10-19 10:25:22
Temat: OT, było: testament
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 19 Oct 2006, agislo wrote:
> znam przypadek jak prawnik mowil, ze wystarczy za prawa majatkowe do
> projektu graficznego zaplacic na fakturze
Może miał na myśli podpisaną przez obie strony f-rę, z wyraźnie
wymienioną w polu "opis towaru lub usługi" listą praw za które
następuje zapłata :)
IMO taki "papier" wyczerpuje wymogi art. 78 K.C.
Czyli "coś więcej niż fakturę" - bo na f-rze nie ma zakazu
umieszczania gwarancji, dowodu zapłaty (w postaci dopiska: zapłatę
gotówką przyjąłem) itp. więc nie widzę powodu, dla którego jeśli
*zawiera* wszystko czego wymaga prawo autorskie plus własnoręczne
podpisy obu stron (na tzw "oryginalnym oryginale" oraz "oryginalnej
kopii", bo pomysł nazywania oryginału egzemplarza dokumentu "kopią"
jest ciekawy sam w sobie :>) - to właśnie mamy umowę.
> - choc to bez sensu zupelnie! wymagana jest umowa o prawa majat.
No jest jak rozumiem - na f-rze :)
Przy przykładowej treści pola "opis towaru lub usługi": "Przekazanie
prawa do publikacji w postaci czasopism oraz rozpowszechniania na
drodze elektronicznej, wraz z prawem do wprowadzania zmian i tłumaczeń
projektu wymienionego z ofercie [albo dla odmiany: specyfikacji
zamówienia] numer taki i siaki".
Albo jeszcze dłuższy, ze specyfikacją dostatecznie jasno określającą
o jaki projekt chodzi :) czyli np. "projektu łodzi podwodnej napędzanej
siłą mięsni ludzkich do celów zabawy w basenie"....
pzdr, Gotfryd
-
8. Data: 2006-10-20 06:12:58
Temat: Re: OT, było: testament
Od: "agislo" <a...@m...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0610191211580.3032@athlon64...
> On Thu, 19 Oct 2006, agislo wrote:
> nie ma zakazu
> umieszczania gwarancji, dowodu zapłaty (w postaci dopiska: zapłatę
> gotówką przyjąłem) itp. więc nie widzę powodu, dla którego jeśli
> *zawiera* wszystko czego wymaga prawo autorskie plus własnoręczne
> podpisy obu stron (na tzw "oryginalnym oryginale" oraz "oryginalnej
> kopii", bo pomysł nazywania oryginału egzemplarza dokumentu "kopią"
> jest ciekawy sam w sobie :>) - to właśnie mamy umowę.
nawet najbardziej szczegolowy zapis na fakturze nie jest podstawa do
przeniesienia autorskich praw majatkowych
znam to z autopsji
prawnik doradzjac Klientowi powinien go uswiadomic, ze nalezy spisac
stosowna umowe
aha, a propos cytowania, ja sie nie znam na pisaniu postow...grupe
subskybyje od...chyba 5 dni, takze laik ze mnie kompletny...
agnieszka
-
9. Data: 2006-10-20 06:21:48
Temat: Re: testament-podzial majatku-podatek
Od: "agislo" <a...@m...pl>
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0610191140370.3032@athlon64...
> On Thu, 19 Oct 2006, agislo wrote:
>> testamet jest krotki: rodzice jednobrzmiaco przeznaczaja 2/3 sowjego
>> majatku
>> synowi i 1/3 corce. KROPKA
>> sprawa jest w sadzie i o dziwo ( o dziwo w obliczu tego co piszesz) sad
>> stwierdzil, ze dom syna powinno sie wykluczyc,
> Jak zastrzegłem prawnikiem nie jestem, ale jak podali uzasadnienie to
> z chęcią bym przeczytał. Bo IMO cytowany "210 KC" pozwala przyjąć, że
> syn *miał* prawo do zażądania żeby ojciec sprzedał mu działkę, ale
> własnie: "miał". Być może nadal ma (już od spadkobierców).
sama jestem ciekawa podstawy prawnej jaka kieruje sie us
na pewno, jak widac, istnieje przepis nadrzedny dla tego podawanego przez
Ciebie
jak tylko sie dowiem CO to jest, nie omieszkam napisac
> :)
> Następnych spadkobierców będziemy kierować do Ciebie :)
haha, slaby ze mnie doradca
w sadzie, w tej sprawie, sa prawdziwe pokazy zlosci i chciwosci,
lekecewazenie sadu, zwalnianie akdwota i jego powrot, swiadkowe...cuda na
kiju i dzikie weze
wszyscy czekaja na final w napieciu
pozdrowienia
agnieszka
Najnowsze w dziale Podatki
-
Pakiet VIDA ma skrócić czas wystawiania faktur i przyspieszyć przelewy
-
Fundacje rodzinne czekają zmiany - co powinni wiedzieć przedsiębiorcy?
-
Ustawa deregulacyjna: wprowadzenie zasady domniemania niewinności podatnika
-
Wynagrodzenie fundatora z kontraktu menedżerskiego w fundacji rodzinnej podlega opodatkowaniu CIT