eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

  • Data: 2004-08-28 14:49:44
    Temat: Re: (uwaga: sorry- długie!)
    Od: "weronika" <a...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "weronika" napisał w wiadomości
    > > 2. projekt nie uwzględnia preferencji dla osób samotnie wychowujących
    > dzieci
    > > np wdów/wdowców, rozwiedzionych, niezamężnych itp co spowodowałoby
    > > pogorszenie i tak na pewno ich złej sytuacji materialnej

    > Użytkownik "TEMPVS" napisał w wiadomości :
    >
    > to oddzielna sprawa i nie dotyczy bezposrednio malzenstw, takie sytuajce
    > maja oddzielne uregulowania i nie chcialem sie jeszcze i tym zajmowac

    To nie jest odrębna sprawa -w swietle obowiązujących przepisów osoby
    samotnie wychowujące dzieci MAJA prawo do wspólnego opodatkowania, tak jak
    małzonkowie. Chcesz je tego pozbawic? Czy Twój projekt zawęziłeś jedynie do
    małżeństw? Dlaczego?? Czyżby samotnie wychowujący dzieci oplywali w dostatki
    i niepotrzebna im ulga podatkowa?

    > > 3. projekt jest wyjątkowo krzywdzący dla tych którzy nie mają dzieci, bo
    > po
    > > prostu ich mieć nie mogą, lub nie czują 'powołania' do zostania
    rodzicami.
    > W skrajnych przypadkach daje pole do nadużyć ( adoptowanie dziecka jako
    > > sposobu na 'ulgę' i złe jego traktowanie.... )
    >

    > wydaje mi sie, ze nie jest latwo adoptowac dziecko, pozatym ulga nie
    bylaby
    > wieksza niz koszty poniesione na wychowanie dziecka
    >
    Dobrze ze piszesz 'wydaje mi się';)- uwazam, ze np dobrze sytuowane
    małzenstwo, bezdzietne w sytuacji gdy mnostwo dzieci czeka na adopcję, bez
    wiekszych problemów i wysiłków przejdzie przez kwalifikacje. Natomiast
    piszesz 'ulga nie bylaby wyzsza niz koszt utrzymania dziecka'. Czy wiesz
    jakie sa te koszty? To bardzo 'pojemne' pojęcie. Zasobne małzeństwo moze
    'wychować' dziecko karmiąc je chlebem z masłem, ubierając w lumpexie i
    konczac naklady na edukacje na poziomie szkoły podstawowej/gimnazjum (?) lub
    zapewnić doskonałe wykształcenie i utrzymanie- wszystko zalezy od
    nastawienia rodziców. W sytuacji skrajnej, zakładając adopcje dziecka jako
    sposób na zmniejszenie obciązeń podatkowych, może dojść do patologii
    społecznych. Osobiście uważam, że obecny system adopcji, acz również ułomny,
    ma jedną zaletę : DZIECI SĄ ADOPTOWANE BEZINTERESOWNIE, PRZEZ TYCH KTÓRZY JE
    NAPRAWDĘ PRAGNĄ.
    Ponadto w projekcie przewidujesz w zasadzie podwójną ulge podatkową- tzn
    obnizenie obciązeń podatkowych malżeństw dzięki możliwości wspólnego
    opodatkowania, oraz zwiekszenie kwoty'wolnej' w wysokosci zaleznej od ilości
    dzieci. Kwotowo taka skumulowana ulga będzie stawiała w pozycji
    uprzywilejwanej małżeństwa o wysokich dochodach i 2 dzieci, a dyskryminowała
    te slabiej zarabiające. Te słabiej uposażone 'dysproporcję' bedą mogły
    nadrobić np iloscią dzieci ( własnych lub przysposobionych), mogąc zapewnić
    im egzystencję jedynie na poziomie minimum socjalnego. Czy taki był zamysł
    projektu? :(

    > A poza tym dofinansowanie środkow
    > > antykoncepcyjnych szczególnie jest istotne dla młodych ludzi-
    niezdolnych
    > > jeszcze 'społecznie' do roli rodzicow. Czyżby projekt popierał 'wysyp'
    > > dzieci samotnych, nastoletnich matek????
    >
    > przedmiotem projektu sa malzenstwa, nastoletnie matki wg statystyk nie
    czesto posiadaja malzonkow

    W takim razie Twoim zamiarem jest stworzenie wyłącznie projektu
    "wielodzietno-promałżeńskiego"?? Czy zastanawiałeś się nad budżetowymi
    kosztami takiego pomysłu i wydźwiękiem społecznym? :(

    Ogólnie, taki projekt jest wg mnie nie do zaakceptowania, mimo pewnie
    dobrych intencji Tworzącego. Niestety dobrymi chęciami jest wybrukowane
    piekło...

    pozdr.weronika :)
    "Pewnik: nie ma pewnika dla podatnika';)


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1