eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Samochodowo-podatkowa łamigłówka :-)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 1. Data: 2007-10-11 08:48:48
    Temat: Samochodowo-podatkowa łamigłówka :-)
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    Czy macie może pomysł jak od strony podatkowej podejść do następującego
    zagadnienia.

    Jest sobie samochód sprowadzony z EU.
    Oczywiście akcyza opłacona, formularze AKC-U i VAT-24 złożone.

    Samochód wpisany do ewidencji środków trwałych od razu po zakupie, ale
    jeszcze przed przerejestrowaniem - przez 30 dni miałem go prawo
    normalnie eksploatować na starych numerach rejestracyjnych.

    Pojazd nie nadawał się zresztą do natychmiastowego przerejestrowania,
    ponieważ nie spełniał warunków (polskiego) prawa o ruch drogowym.
    Cały czas ma jeszcze ważne badania techniczne.

    W związku z niespełnianiem tychże warunków samochód został wstawiony do
    warsztatu i została podpisana umowa o dzieło, na dostosowanie samochodu.

    Samochód się dostosowywał (>30 dni) i już prawie by się dostosował gdyby
    nie fakt, że właśnie został kompletnie skasowany przez mechanika
    (podczas kolizji drogowej). Oczywiście mechanik nie miał prawa używać
    tego samochodu do jazdy ponieważ po pierwsze i najważniejsze ja go do
    tego nie upoważniłem, a po drugie to po 30 dniach samochód nie był
    dopuszczony do ruchu, o czym mechanik powinien wiedzieć. A jak nie
    wiedział to jest jego problem.

    Samochód miał ubezpieczenie AC i OC w Polsce, natomiast ubezpieczalnia
    może mieć uzasadnione opory przed wypłaceniem AC z powodu jak wyżej.

    No i teraz pytania/tezy do dyskusji ;-)
    Co z tym fantem zrobić od strony formalno-podatkowej, w szczególności:
    1) jak najlepiej usunąć ten pojazd z EŚT w sytuacji jeśli nie zostanie
    wypłacone odszkodowanie z polisy AC (w kontekście wartości tego bardziej
    wraku niż samochodu)
    2) jak odebrać formularz VAT-25 i odpowiedni akcyzowy skoro do jego
    odbioru miałem przedstawić badanie techniczne. Zakładam - może
    niesłusznie - opór ze strony urzędników przed wydaniem tych kwitów. A
    kwity będą mi pewnie potrzebne przy sprzedaży tego co zostało z auta.
    Czy rzeczywiście przedstawienie badań technicznych jest warunkiem
    otrzymania stosownych kwitów?
    3) jak zaksięgować odszkodowanie od mechanika, co do którego w zasadzie
    się już porozumieliśmy, ale zawsze mechanik może zmienić zdanie i wtedy
    (zapewne) uzyskam odszkodowanie dopiero w postępowaniu sądowym - po
    dłuższym czasie.

    Czy jeszcze jest coś, o czymś zapomniałem lub czegoś nie zauważyłem z
    formalności (podatkowych), których powinienem dopełnić?

    Z góry dziękuję za owocną dyskusję :-)

    Pozdrawiam

    Piotrek


  • 2. Data: 2007-10-11 09:19:35
    Temat: Re: Samochodowo-podatkowa łamigłówka :-)
    Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>

    Dnia Thu, 11 Oct 2007 10:48:48 +0200, Piotrek napisał(a):

    > No i teraz pytania/tezy do dyskusji ;-)
    > Co z tym fantem zrobić od strony formalno-podatkowej, w szczególności:
    > 1) jak najlepiej usunąć ten pojazd z EŚT w sytuacji jeśli nie zostanie
    > wypłacone odszkodowanie z polisy AC (w kontekście wartości tego bardziej
    > wraku niż samochodu)

    A jakim cudem wpisałeś do EŚT środek trwały, który nie był jeszcze (jak
    sam piszesz powyżej) zdatny do użytku?


  • 3. Data: 2007-10-11 09:34:22
    Temat: Re: Samochodowo-podatkowa łamigłówka :-)
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    jureq wrote:
    > A jakim cudem wpisałeś do EŚT środek trwały, który nie był jeszcze (jak
    > sam piszesz powyżej) zdatny do użytku?

    Ależ był jak najbardziej zdatny do użytku ponieważ zgodnie z prawem
    mogłem nim jeździć przez 30 dni. Natomiast w ciągu tych 30 dni miał
    zostać dostosowany i zarejestrowany w Polsce.

    Pojawia się conajwyżej pytanie czy w związku z tym, że po 30 dniach
    przestał być zdatny do użytku to czy raczej nie powinienem go wcześniej
    usunąć z EŚT.

    Piotrek


  • 4. Data: 2007-10-11 10:32:18
    Temat: Re: Samochodowo-podatkowa łamigłówka :-)
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    Piotrek wrote:
    >
    > Pojawia się conajwyżej pytanie czy w związku z tym, że po 30 dniach
    > przestał być zdatny do użytku to czy raczej nie powinienem go wcześniej
    > usunąć z EŚT.
    >

    Ale z drugiej strony przestał być zdatny do użytku to został wstawiony
    do "warstatu", żeby go na nowo uzdatnić - wiem, że naciągane ale
    powiedzmy że w najgorszym wypadku mógłbym tak się bronić.

    Zresztą jest to kwestia jedynie wrześniowego umorzenia tak więc jak na
    razie problem jakby mniejszy,

    Piotrek


  • 5. Data: 2007-10-11 11:19:05
    Temat: Re: Samochodowo-podatkowa łamigłówka :-)
    Od: <s...@a...pl>

    >> A jakim cudem wpisałeś do EŚT środek trwały, który nie był jeszcze (jak
    >> sam piszesz powyżej) zdatny do użytku?
    > Ależ był jak najbardziej zdatny do użytku ponieważ zgodnie z prawem mogłem
    > nim jeździć przez 30 dni. Natomiast w ciągu tych 30 dni miał zostać
    > dostosowany i zarejestrowany w Polsce.

    Zdatny to on zapewne był, ale do ruchu drogowego. Do podatków i EŚT zdatny
    to on jeszcze nie był.

    Z ciekawosci - a jaką wartość przyjąłes za wartość początkową?



  • 6. Data: 2007-10-11 11:40:38
    Temat: Re: Samochodowo-podatkowa łamigłówka :-)
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    s...@a...pl wrote:
    >
    > Zdatny to on zapewne był, ale do ruchu drogowego. Do podatków i EŚT zdatny
    > to on jeszcze nie był.

    Dlaczego nie?

    Oczywiście to żadna wyrocznia, ale konsultowałem tę kwestię w KIP przed
    wpisaniem do EŚT. Konsultantka porozumiała się z ekspertem i nie było
    przeciwwskazań. Przepisy też przejrzałem (może niezbyt dokładnie).

    Tak więc gdzie jest haczyk?

    >
    > Z ciekawosci - a jaką wartość przyjąłes za wartość początkową?
    >

    Było to przekazanie własnego środka trwałego na cele DG.
    Jako wartość początkową przejąłem wartość z faktury + akcyza.
    Następnie planowałem ulepszyć ŚT.

    Piotrek.


  • 7. Data: 2007-10-11 11:43:11
    Temat: Re: Samochodowo-podatkowa łamigłówka :-)
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    Piotrek wrote:

    > Jako wartość początkową przejąłem wartość z faktury + akcyza.

    ^^^^^^^
    Faktury zakupu (nie VAT).


  • 8. Data: 2007-10-11 11:45:25
    Temat: Re: Samochodowo-podatkowa łamigłówka :-)
    Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>

    Piotrek wrote:
    > Jako wartość początkową przejąłem wartość z faktury + akcyza.

    Może jeszcze dodam, że pisząc faktura miałem na myśli rachunek albo
    conajwyżej fakturę VAT-marża.

    Piotrek


  • 9. Data: 2007-10-11 16:46:34
    Temat: Re: Samochodowo-podatkowa łamigłówka :-)
    Od: <s...@a...pl>

    >>Do podatków i EŚT zdatny to on jeszcze nie był.

    > Dlaczego nie?
    > Oczywiście to żadna wyrocznia, ale konsultowałem tę kwestię w KIP przed
    > wpisaniem do EŚT. Konsultantka porozumiała się z ekspertem i nie było
    > przeciwwskazań. Przepisy też przejrzałem (może niezbyt dokładnie).
    > Tak więc gdzie jest haczyk?


    Sam udzieliłeś odpowiedzi w swoim pierwszym poście:

    >Pojazd nie nadawał się zresztą do natychmiastowego przerejestrowania,
    >ponieważ nie spełniał warunków (polskiego) prawa o ruch drogowym.
    >Cały czas ma jeszcze ważne badania techniczne.

    Art. 22a ustawy PIT mówi, że "Amortyzacji podlegają, z zastrzeżeniem art.
    22c, stanowiące własność lub współwłasność podatnika, nabyte lub wytworzone
    we własnym zakresie, *kompletne i zdatne do użytku* w dniu przyjęcia do
    używania:"

    A Twój pojazd nie był zdatny do uzytku. Nie spełniał np. warunków polskiego
    prawa o ruchu drogowym.

    Fajnie by było kupić np. puknięty samochód, wprowadzić go od razu do EŚT,
    potem go podremontować (odliczając VAT od części i robocizny), a potem
    spowrotem przekazać go na cele osobiste :) VAT w kieszeni, a i PIT trochę
    niższy... Ale nie ma tak dobrze.

    >> Z ciekawosci - a jaką wartość przyjąłes za wartość początkową?
    > Było to przekazanie własnego środka trwałego na cele DG.
    > Jako wartość początkową przejąłem wartość z faktury + akcyza.

    + koszty jego dostosowania do polskiego prawa
    + koszty jego sprowadzenia
    + koszty jego rejestracji

    Dlaczego zaniżasz wartość początkową?

    Art. 22g ustawy PIT: "Za cenę nabycia uważa się kwotę należną zbywcy,
    powiększoną o koszty związane
    z zakupem naliczone do dnia przekazania środka trwałego lub wartości
    niematerialnej i prawnej do używania, a w szczególności o koszty transportu,
    załadunku i wyładunku, ubezpieczenia w drodze, montażu, instalacji i
    uruchomienia
    programów oraz systemów komputerowych, opłat notarialnych, skarbowych
    i innych, odsetek, prowizji, oraz pomniejszoną o podatek od towarów i usług,
    z wyjątkiem przypadków, gdy zgodnie z odrębnymi przepisami podatek od
    towarów
    i usług nie stanowi podatku naliczonego albo podatnikowi nie przysługuje
    obniżenie kwoty należnego podatku o podatek naliczony albo zwrot różnicy po-
    datku w rozumieniu ustawy o podatku od towarów i usług. W przypadku importu
    cena nabycia obejmuje cło i podatek akcyzowy od importu składników majątku."

    > Następnie planowałem ulepszyć ŚT.

    Ulepszyć możesz, ale najpierw doprowadzić go powinieneś do "zdatnosci".



  • 10. Data: 2007-10-11 18:09:12
    Temat: Re: Samochodowo-podatkowa łamigłówka :-)
    Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>

    s...@a...pl w <news:feljvi$f80$1@news.onet.pl>:

    >>>Do podatków i EŚT zdatny to on jeszcze nie był.

    >> Dlaczego nie?
    > Sam udzieliłeś odpowiedzi w swoim pierwszym poście:
    [...]
    > Art. 22a ustawy PIT mówi, że "Amortyzacji podlegają, z zastrzeżeniem art.
    > 22c, stanowiące własność lub współwłasność podatnika, nabyte lub wytworzone
    > we własnym zakresie, *kompletne i zdatne do użytku* w dniu przyjęcia do
    > używania:"

    > A Twój pojazd nie był zdatny do uzytku. Nie spełniał np. warunków polskiego
    > prawa o ruchu drogowym.

    Nie jeździł, zagrażał bezpośrednio bezpieczeństwu ruchu? Jest obowiązek
    używania ŚT na drogach publicznych i w strefach zamieszkania?

    > Fajnie by było kupić np. puknięty samochód, wprowadzić go od razu do EŚT,
    > potem go podremontować (odliczając VAT od części i robocizny), a potem
    > spowrotem przekazać go na cele osobiste :) VAT w kieszeni, a i PIT trochę
    > niższy... Ale nie ma tak dobrze.

    Czujesz różnicę pomiędzy kierownica z prawej, reflektory nie tak świecą a
    pukniętym, nienadającym sie do użycia samochodem?

    >>> Z ciekawosci - a jaką wartość przyjąłes za wartość początkową?
    >> Było to przekazanie własnego środka trwałego na cele DG.
    >> Jako wartość początkową przejąłem wartość z faktury + akcyza.

    > + koszty jego dostosowania do polskiego prawa

    Do dnia przekazania nie było kosztu dostosowania

    > + koszty jego sprowadzenia

    No te mogły być

    > + koszty jego rejestracji

    Tych też nie było.

    > Dlaczego zaniżasz wartość początkową?

    > Art. 22g ustawy PIT: "Za cenę nabycia uważa się kwotę należną zbywcy,
    > powiększoną o koszty związane
    > z zakupem naliczone do dnia przekazania środka trwałego


    No i widzisz, sama cytujesz co powyżej, a pytasz sie o koszty, poniesione po
    tym dniu.

    >> Następnie planowałem ulepszyć ŚT.
    > Ulepszyć możesz, ale najpierw doprowadzić go powinieneś do "zdatnosci".

    Jako samochód jest "zdatny" do jazd po placu...

    --
    Tomasz Nycz
    [priv-->>X-Email]

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1