Użytkownik "Bartosz Zoltak" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bae1r2$b0p$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam,
>
> W dwoch urzedach skarbowych we Wroclawiu mile panie nie
> umialy rozwiazac mojego problemu - jak traktowac sprzedaz
> programow komnputerowych (wlasnego autorstwa) za granice
> wysylajac je poczta elektroniczna - a wiec bez odprawy
> celnej.
>
> W istocie jest to eksport, ale nie bedzie dokumentu SAD,
> ktory to potwierdzi. Jak wiec potraktowac taka sytuacje, na
> jakie przepisy sie powolac, zeby urzad skarbowy nie
> podwazyl, ze jest to rzeczywiscie eksport, od ktorego
> przysluguje zerowa stawka VATu?

No wiec przede wszystkim - pytanie nr. 1: co sprzedajesz. Program w sensie
sprzedazy praw autorskich, czy w sensie potocznym, tak jak w sklepie
sprzedaja gry?
W pierwszym przypadku robisz tak, ze eksportowi ulegaja majatkowe prawa
autorskie, a cala reszta w postaci kodu, grafiki, etc. jest darmowym
dodatkiem.
W drugim eksportujesz licencje na uzytkowanie programu. W obydwu przypadkach
eksportujesz uslugi, nie towar. Jesli bys chcial eksportowac towar to
musialby miec on fizyczna reprezentacje i czekala by cie zabawa z Urzedem
Celnym, a po co ci to....
Aha... to wszystko co napisalem, to efekt moich sieciowych poszukiwan, na
wszelki wypadek napisalem zapytania do US, co do tej sprzedazy licencji, ale
raczej wyglada to tak jak napisalem i podlega 0% VAT

pzdr
Arkadesh