In article <s...@s...zagle.org.pl>, Samotnik wrote:
> In article <c0m1ur$62i$1@news.onet.pl>, Atomek wrote:
>>> Podejrzewam, że deklaracje się nie zmienią, trzeba tylko wyprodukować
>> jakiś
>>> stos papierów związanych z EST i KPiR poprawić? Tylko jak? Jakoś krótko,
>>> szczegóły sobie wyszukam.
>>> --
>>======================
>> 1.wyksięgodzać części z wydatków
>> 2. sporządzić OT środka trwałego i przyjąć na ewidencje
>> 3. umorzyć jednorazowo
>> 4. wpisać umorzenie do wydatków
>
> OK, zatem mam zakupiony 'zestaw komputerowy' - robię z nim to, co napisałeś
> powyżej. A jak potem księgować te jego ulepszenia (myszka, klawiatura, nowy
> dysk twardy)? Bezpośrednio w KUP jako 'myszka', 'klawiatura'? Czy jakoś
> inaczej? Czy coś się modyfikuje w EST w takim wypadku? Zaznaczam, że chodzi
> o małe kwoty. Przeszukałem archiwum grupy i wynikało, że leci to po prostu
> w KUP?

Aaa, i jeszcze na jedno się natknąłem w archiwum - co w przypadku, jeśli
przed rozpoczęciem DG posiadało się komputer, który nie został włączony do
DG - czy w takim przypadku peryferia można wliczać w KUP?

Bo w czym rzecz - może opiszę sytuację - mój tata (bo to o niego chodzi)
miał komputer. Potem rozpoczął DG. Kupił kilka elementów peryferyjnych i
zaksięgował jako KUP. W pewnym momencie zakupił w komisie 'zestaw
komputerowy', wrzucił w KUP. Potem kupował różne peryferia i też wrzucał w
KUP, oczywiście. ;)

Od momentu kupienia 'zestawu komputerowego' robi się chyba prosto - trzeba
go przeksięgować jako środek trwały i ma się tytuł do późniejszych zakupów
(mam nadzieję, że mi podpowiecie, jak je zaksięgować - o to pytam w poście
powyżej).

Pewny kłopot jest z peryferiami zakupionymi wcześniej. Przeglądając
archiwum natknąłem się na pogląd, że posiadając prywatny komputer można
sobie kupować różne graty do niego i traktować jako KUP. Niespecjalnie
potrafię wymyślić argumentację takiego twierdzenia, ale może o czymś nie
wiem? Z archiwum wynika, że nikt się nie oburzył kiedy to przeczytał...

Mam nadzieję, że ktoś pomoże, bo trochę się zamotałem (a raczej tata).
Co ciekawe - tata w połowie lat 90 sam prowadził KH swojej, w sumie nie tak
całkiem małej spółki z o.o., w dodatku posługując się arkuszem Excela, i
nigdy żadna kontrola niczego mu nie znalazła. ;) Tymczasem co rusz w
papierach jego DG, która powstała później, znajduję kolejne tego typu
błędy - brak spisów z natury, sytuację opisaną powyżej i kilka innych...
--
Samotnik