Czołem

Dwa lata temu miałam działalność, którą po kilku mies. zawiesiłam (wiem, ze
US nie zna tego pojęcia ale ją zawiesiałam :). W lipcu tego roku ją
odwiesiłam :) i ponownie zarejestrowałam się w ZUS.
Jestem tłumaczem i wiem, że 'wpadam' w VAT po przekroczeniu 10000 EUR. Nie
wiem jednak czy mam to 10.000 liczyć (wiem, ze proporcjonalnie w skali roku)
od czasu 'odwieszenia' czy tez od założenia DG?
Jesli od założenia to kicha bo powinna juz się w sierpniu zgłosić do VATu
(czy coś mi grozi jeśli powinnam a nie zrobiłam tego?).

I jeszcze coś: Mam popisaną umowę z biurem rach., które obudziło sie w
sprawie VATu dopiero jak się przypadkiem zapytałam o to (wiedzieli, że
działalność była zawieszana). Do poniedzialku maja się dowiedzieć co ze mną.
Wg mnie jesli Do Vatu się nie zgłosiłam a powinnam to oni powinni za to
odpowiadać nie ja. Czy mam rację?

ulapod