eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › soft do obslugi DG pod linuksem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 21. Data: 2005-01-31 13:48:01
    Temat: Re: soft do obslugi DG pod linuksem
    Od: bo <a...@a...edu.pl>

    Maddy wrote:
    [...]

    > Biorąc pod uwagę fakt że sposob ujęcia w PKiR jest uzależniony od ujęcia
    > faktury dla celów VAT (zalezności odwrotnej nie ma, może co najwyżej nie
    > byc ujęcia dla VAT w ogóle) to jest to w mojej opinii jedyna słuszna
    > kolejność.

    Jedynie sluszna kolejnosc to brak kolejnosci.....

    Interfejs dobrego programu powinien pozwolic "zadekretowac" odpowiednio
    dokument...

    > Nie mówiąc juz o tym że w większości systemów FK automatyczny dekret
    > uruchamia sie z poziomu rejestru VAT - opcja odwrotna powoduje
    > koniecznośc podwójnego wpisywania tych samych informacji.

    A moglabyc wyjasnic dlaczego "koniecznosc" ?

    > Więc przyjmuje sie takie rozwiążanie, które dla jednej ewidencji jest
    > lepsze a dla drugiej co najmniej obojętne.
    > Akurat filozofia VATowca bardzo mi sie podoba, gorzej z realizacją.

    Filozofia owszem, mozna taka przyjac

    [...]

    A przyokazji... patrzylem dzis na www.zus.pl i co widze /

    Pierwszy (pod)punkt w obwieszczczeniu o wysokosci naleznych skladek to....

    Placa minimalna....

    Boguslaw


  • 22. Data: 2005-01-31 14:42:18
    Temat: Re: soft do obslugi DG pod linuksem
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    bo napisał(a):
    > Maddy wrote:
    > [...]
    >
    > Jedynie sluszna kolejnosc to brak kolejnosci.....
    >
    > Interfejs dobrego programu powinien pozwolic "zadekretowac" odpowiednio
    > dokument...

    Co przez to rozumiesz????
    Co to znaczy że interfejs nie pozwala zadekretowac dokumentu?
    Trudno mi sobie cos takiego wyobrazić ale skoro mowisz że interefejs
    "dobrego programu" powinien pozwolić to znaczy ze znasz złe programy w
    których nie można zadekretowac dokumentu... hmm... mam za małą
    wyobraźnie. To jak nie mozna zadekretowac to jak sie ksieguje?
    Telepatycznie?


    >
    >>Nie mówiąc juz o tym że w większości systemów FK automatyczny dekret
    >>uruchamia sie z poziomu rejestru VAT - opcja odwrotna powoduje
    >>koniecznośc podwójnego wpisywania tych samych informacji.
    >
    >
    > A moglabyc wyjasnic dlaczego "koniecznosc" ?

    A jak z dekretu stworzyć automatycznie wpis do ewidencji VAT ze
    wszystkimi wymaganymi informacjami?
    Moze sie da, ale jest to nieporownywanie bardziej skomplikowane bo
    trzeba rozszerzyć wpis do księgi o elementy tam zbędne albo ręcznie
    uzupełniać/poprawiać wpis w ewidencji.
    Odwrotnie jest to proste bo w ewidencji VAT jest więcej danych niż
    potrzeba do dekretacji.
    Na dodatek tworzenie wpisu w ewidencji VAT jest duzo szybsze niż
    dekretowanie zapisu księgowego, zwłaszcza jak sie jeszcze w locie
    rozlicza np. koszty na budowy.

    Maddy

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813


  • 23. Data: 2005-01-31 16:27:27
    Temat: Re: soft do obslugi DG pod linuksem
    Od: Jarek Spirydowicz <j...@k...szczecin.pl>

    In article <ctlcim$h7r$1@atlantis.news.tpi.pl>,
    Maddy <m...@e...com.pl> wrote:

    > Jarek Spirydowicz napisał(a):
    > > In article <ctkoab$3pi$2@atlantis.news.tpi.pl>,
    > > Maddy <m...@e...com.pl> wrote:
    > >
    > >
    > >>Ponieważ oglądalam to ustrojstwo dawno temu wiec sobie ściągnęłam.
    > >>Koszmarny brak ergonomii, nieczytelne ekrany
    > >>
    > >
    > > A brałaś pod uwagę również punkt widzenia prostego kioskarza? Bo dla
    > > mnie (z tych, które obejrzałem) najlepsza póki co okazała się Mała
    > > Księgowość Rz. Vatowiec po bliższym poznaniu okazał się zbyt
    > > rozbudowany, przynajmniej na etapie wprowadzania dokumentów, i z
    > > nieodpowiadającą mi filozofią "zakupy VAT wpisujemy najpierw do
    > > ewidencji VAT".
    >
    > Biorąc pod uwagę fakt że sposob ujęcia w PKiR jest uzależniony od ujęcia
    > faktury dla celów VAT (zalezności odwrotnej nie ma, może co najwyżej nie
    > byc ujęcia dla VAT w ogóle) to jest to w mojej opinii jedyna słuszna
    > kolejność.
    >
    Czekaj, chyba źle się wyraziłem. Nie chodzi o to, gdzie program to
    wpisuje. Instrukcję od Vatowca zrozumiałem tak (być może źle), że jak
    chcę wpisać fakturę VAT, to otwieram rejestr VAT, a jak odsetki bankowe
    czy wynagrodzenia pracowników, to KPiR czy wręcz Kadrowca. To mi nie
    odpowiada - chcę jednego formularza do wprowadzania dokumentów, w który
    wpiszę co trzeba i zaznaczę (albo wskażę w inny sposób), gdzie ma to
    ująć. Nie tak, że najpierw muszę sobie papiery na kupki podzielić.
    A jak jeszcze zobaczyłem moduł do wprowadzania w V, z tabunem rubryk
    opisanych skrótami, które w większości nic mi nie mówiły, na dodatek
    wymagający przewijania w poziomie, to formularz z MKRz wydał mi się
    szczytem ergonomii.

    > Nie mówiąc juz o tym że w większości systemów FK automatyczny dekret
    > uruchamia sie z poziomu rejestru VAT - opcja odwrotna powoduje
    > koniecznośc podwójnego wpisywania tych samych informacji.
    > Więc przyjmuje sie takie rozwiążanie, które dla jednej ewidencji jest
    > lepsze a dla drugiej co najmniej obojętne.
    > Akurat filozofia VATowca bardzo mi sie podoba, gorzej z realizacją.
    >
    A bo Ty jesteś poważna księgowa, a ja prosty kioskarz :)

    > >
    > > Darmowe jest miłe, ale może być i płatne, byle w granicach rozsądku.
    >
    > Lefthand jest płatny... dla malej frmy jest to w granicach zdrowego
    > rozsądku,
    >
    49 zł netto za licencję i 6 miesięcy aktualizacji. Jeśli wystarczy na
    moje potrzeby, to rzekłbym, że tanio. Żeby jeszcze ze źródłami było...

    > dla biura rachunkowe przechodzi ludzkie pojęcie (az słychać
    > jak tupie) - wprawdzie licencja jak na nieograniczona liczbę stanowisk
    > ale tylko na jedną firmę, trzeba wykupic osobną licencję dla każdej
    > obsługiwanej firmy. Żenada, zero pomyślunku.
    >
    Ano. Chyba że nie chcą mieć biur za klientów...

    > >>I, co najistotniejsze, to nie jest open source, to jest po prostu
    > >>komercyjne oprogramowanie z wersją darmową dla cierpliwych ;-)
    > >>
    > >
    > > W kwestii formalnej: komercyjne może być OS i na odwrót :)
    >
    > Przypomnij mi kiedy to twierdziłam że OS nie może być komercyjny?
    >
    No, w zacytowanym wygląda, jakby jedno wykluczało drugie, stąd mój
    wtręt. Że Ty wiesz, to wiem.

    > Lefthand to nie jest open source, komercyjny czy nie.
    >
    Uhm. I to mi się nie podoba - zwłaszcza że każą jako root instalować.
    Ale z drugiej strony szykują wersję na Maka, a to by mi mocno ułatwiło
    życie...

    --
    pozdrawiam
    Jarek
    To moje prywatne wypowiedzi - nie stanowisko firmy.

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1