eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkipodatek od supermarketow › Re: podatek od supermarketow
  • Data: 2015-12-07 12:05:29
    Temat: Re: podatek od supermarketow
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-12-07 07:26, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > W dniu 07.12.2015 o 06:24, m pisze:
    >> W dniu 05.12.2015 o 14:41, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >>>>>>>>> Ich teren, ich sprawa. Ty byś im chciał pewnie go upaństwowić.
    >>>>>>> Oczywiście, pewien teren musi być wspólny. Żebyś mógł iść z
    >>>>>>> rodziną na
    >>>>> Nie musi być państwowy, cbdu.
    >>> Nie wiem jak rozumiesz państwowy. Czy gminny to dalej państwowy? W
    >>> każdym razie, nie może być własnością osoby fizycznej ani osoby prawnej
    >>> ani spółki osób fizycznych ani spółki osób prawnych etc. Musi być
    >>> utrzymywany z podatków, a czy gminnych, wojewódzkich czy krajowych, to
    >>> już zależy o czym mówimy,
    >>
    >> Ale wcale nie musi. Żeby pójść z żona na spacer, wystarczy jak będzie
    >> obowiązek utrzymywania przejścia przez teren. Tak jak jest np. z linią
    >> brzegową jezior - są prywatne a jednak masz mieć możliwość przejścia
    >> brzegiem jeziora dookoła.
    >
    >
    > No i co, możesz przejść i tyle. Masz tabliczki ,,teren prywatny, należy
    > przechodzić bez zatrzymywania się". Nie usiądziesz na brzegu, nie
    > popływasz.
    >
    >
    >> O ile się nie mylę, to w Anglii tak działa z lasami, tj. jest kupę
    >> prywatnych lasów do których postronni mają swobodny wstęp i niech mnie
    >> ktoś poprawi jeżeli się mylę, nie jest to wymuszone przepisami tylko
    >> dobrym zwyczajem.
    >>
    >> To może być też regulowane podatkiem od nieruchomości - nie jest
    >> ogrodzone, stawka X, chcesz grodzić - stawka X*2 (co z reszta by było
    >> zgodne z rozumieniem podatku od nieruchomości jako "opłaty za zabranie
    >> kawałka krajobrazu z okolicy")
    >
    > Jak masz las na zadupiu, to spoko. A jak masz kawałek stoku, gdzie
    > akurat byłoby miło żeby była trasa narciarska, to już to nie działa
    > (patrz: Zakopane)

    Patrz Słowacja (zaraz obok) tez mają prywatne, tylko, że potrafią się
    dogadać i nie ma tam problemów tego typu co w Zakopanem, a i potrafili
    się dogadać i zrobić darmowe busy pomiędzy prywatnymi stokami (żeby nie
    blokować parkingów). To jest kwestia mentalności, a nie obowiązku.


    > Myśmy kiedyś pojechali za wcześnie (4 w nocy) pod kwaterę wczasową.
    > Naprzeciwko pusty plac, no to stanęliśmy i śpimy, żeby doczekać do 7-8
    > rano. I nagle gość z psem wali w szybę i każe wypierdalać, bo to jego
    > holenderska prywatna własność. Potem okazało się, że gość wykupił teren
    > wokoło leśniczówki, w której mieścił się pensjonat i przepędza ludzi, Bo
    > To Jego Plac. Ma ten obowiązek dopuścić przejazd, więc potrafi o 4 w
    > nocy obudzić kogoś w aucie, w Imię Zasad. I to holender, nie polak, żeby
    > nie było...

    No i? Chciałbyś parkować w dowolnym miejscu, bo tak? Teraz niestety w
    Polsce tak jest i mamy burdel, rozjeżdżane trawniki itd.

    > Ja jestem zwolennikiem własności prywatnej, ale gdyby wszystko było
    > prywatne, to byłoby naprawdę niewesoło. Prywatne stoki w Zakopanem --
    > nie ma narciarstwa.

    No to jak w Słowacji te prywatne stoki działają - przecież to nie ma
    prawa działać....



    --
    Kaczus
    http://kaczus.ppa.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1