>>> Zamierzam złożyć zeznanie za rok 2007 dnia 31-12-2007, a tuż po nowym
>> Niemożliwe w praktyce. Nie mozesz złozyć zeznania za okres, który
>> jeszcze trwa.
> Mogę. Wszystkie obliczenia mam w komputerze. O powiedzmy 12:00 zamykam

> firmę wklepuję do arkusza kalkulacyjnego utarg z ostatniego dnia. Robię


No i...

A o 22:30 wykonujesz mała robótkę (akurat tak wyszło), kończysz ją 23:00.
Zafakturujesz w styczniu. Tylko przychodem to będzie do grudnia.

04.01.2008 otrzymujesz fakturę za (cokolwiek), z datą z 2007. Kosztem będzie
ona na 99,9% do 2007 roku. Pewny jesteś że jej nie dostaniesz?

> podsumowanie dnia, miesiąca i roku, drukuję zeznanie roczne i składam je
> (na poczcie albo i w urzędzie). Jeśli mam pewność, że zamknąłem
> wszystkie księgi i nie wpłynie już żadna złotówka, która rozbiłaby mi
> zestawienie roczne, to mogę wydrukować PIT36L i go złożyć, choćby nawet
> do północy brakowało jeszcze iluś godzin. Sumując: mogę, o ile wiem, że
> do końca okresu nic się nie przydarzy. A wiem że nic się nie przydarzy,
> bo w sylwestra wcześniej skończę pracę i przez ostatnie godziny ani nie
> przyjmę żadnych pieniędzy (przychody) ani ich nie wydam (rozchody).


Panie mój i Boże!
Bo pewny to tylko On może być. A z Twojego postu wynika, że znasz
przyszłość! No ale szczerze: Jesteś Bogiem?

> A propo, czy istnieje jakiś przepis, który zabraniałby składania zeznania
> za "okres który trwa"? Bo jeśli nie ma takowego przepisu, a Twoje powyższe
> zastrzeżenia mają wyłącznie charakter praktyczny, to powyżej napisałem jak
> zamierzam praktycznie sobie z nimi poradzić.

Ten przepis to, że w zeznaniu liczy się STAN FAKTYCZNY, nie PRZEWIDYWANY.
Zeznanie jest składane i rozliczane ZA rok podatkowy, a nie W TRAKCIE roku
podatkowego. Weź druk PIT i zobacz. Dodatkowo: podatek dochodowy jest
rozliczany *rocznie*. PIT składasz na podstawie DANYCH, a nie PRZEWIDYWANYCH
DANYCH. Teraz pasuje?