eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Korwin a PIT
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 154

  • 21. Data: 2015-10-09 16:24:11
    Temat: Re: Korwin a PIT
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Wojciech Bancer wrote:
    > On 2015-10-08, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >> Niestety moze sie trafic calkiem sporo takich ktorzy psotanowia zarobic
    >> w Polsce ale wydac za granicą.
    >
    > Ale w sumie po chuj?

    Zapytaj tych w Anglii, bo jakiego grzyba przywożą te miliardy do Polski.



  • 22. Data: 2015-10-09 16:25:03
    Temat: Re: Korwin a PIT
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Liwiusz wrote:
    > W dniu 2015-10-09 o 10:04, Wojciech Bancer pisze:
    >> On 2015-10-08, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
    >>
    >> [...]
    >>
    >>> Niestety moze sie trafic calkiem sporo takich ktorzy psotanowia zarobic
    >>> w Polsce ale wydac za granicą.
    >>
    >> Ale w sumie po chuj? Żeby dojebać, czy co? Bo nie rozumiem motywacji.
    >> Taniej chyba by nie było niż u nas (przy mniejszych obciążeniach).
    >> Więc po co? Na złość?
    >
    > A przede wszystkim - jak nasrane trzeba mieć w głowie, aby komuś w
    > portfel zaglądać gdzie wydaje swoje pieniądze?
    >
    bo ma to wplyw na ekonomie i gospodarke.





  • 23. Data: 2015-10-09 16:50:28
    Temat: Re: Korwin a PIT
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-10-09 o 16:13, witek pisze:

    >> Aby coś kupić za granicą, muszę mieć tamtejszą walutę, bez względu na to
    >> jaka jest forma płatności.
    >
    > Serio?
    > A nie wystarczy, że banki same między sobą się rozliczą?

    A jaka to różnica? Tak czy siak zł zostają w Polsce, albo końcowo i tak
    w Polsce będą wydane.


    >> Czyli muszę sprzedać zł i kupić walutę. Ergo
    >> zarobione zł i tak siłą rzeczy muszą być wydane i zostają w kraju.
    >
    > w zamian wyjadą "waluty".

    To dobrze, na rynku będzie więcej zł, które trzeba będzie wydać w Polsce.


    >> Marudzenie, że "bogaci zarabiają i wywożą pieniądze za granicę" to jakaś
    >> wierutna bzdura. Przynajmniej do czasu, do kiedy mamy własną walutę (co
    >> jest właśnie argumentem, aby ją mieć).
    >>
    > Wlasnie w tym problem. W ten sposob nasze bewartościowe pieniadze
    > zostają, a w zamian wyjeżdża "twarda" waluta.

    Tyle że waluta służy wyłącznie do robienia zakupów nie w Polsce, a
    złotówki służą wyłącznie do zakupów w Polsce. I co jest korzystne dla
    polskiej gospodarki? Że kupię GBP i kupię coś w Londynie, czy za zł w
    Warszawie?

    --
    Liwiusz


  • 24. Data: 2015-10-09 16:51:17
    Temat: Re: Korwin a PIT
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2015-10-09 o 16:25, witek pisze:
    > Liwiusz wrote:
    >> W dniu 2015-10-09 o 10:04, Wojciech Bancer pisze:
    >>> On 2015-10-08, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
    >>>
    >>> [...]
    >>>
    >>>> Niestety moze sie trafic calkiem sporo takich ktorzy psotanowia
    >>>> zarobic
    >>>> w Polsce ale wydac za granicą.
    >>>
    >>> Ale w sumie po chuj? Żeby dojebać, czy co? Bo nie rozumiem motywacji.
    >>> Taniej chyba by nie było niż u nas (przy mniejszych obciążeniach).
    >>> Więc po co? Na złość?
    >>
    >> A przede wszystkim - jak nasrane trzeba mieć w głowie, aby komuś w
    >> portfel zaglądać gdzie wydaje swoje pieniądze?
    >>
    > bo ma to wplyw na ekonomie i gospodarke.

    To nie jest powód, aby tak robić.

    --
    Liwiusz


  • 25. Data: 2015-10-09 17:40:17
    Temat: Re: Korwin a PIT
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl>

    W dniu 2015-10-09 o 08:23, m pisze:
    > W dniu 09.10.2015 o 08:11, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >> No i właśnie VAT jest takim podatkiem, że uderza silnie w biednych i
    >> słabo w bogatych,

    Nie rozumiem takiej argumentacji.
    Przecież przy VAT im więcej wydajesz tym więcej podatku płacisz.
    I taki jest właśnie sens podatku VAT.

    >> więc rozwarstwia społeczeństwo jeszcze bardziej niż
    >> PIT, gdzie choć trochę próbuje się to zmienić progami i kwotą wolną.

    Co do PIT są argumenty zarówno "za" jak i "przeciw".
    Bardzo wysokie progi podatku PIT (w sensie: dochodowe) dla najbogatszych
    to okres największego rozwoju i prosperity w USA. Właściciele firm
    woleli inwestować zarobione pieniądze (w tym w nowe miejsca pracy,
    wynagrodzenia itp.) niż płacić podatki. Inwestycja we własną firmę to
    jednak zwiększenie _własnego_ majątku. To tak w dużym skrócie.
    (Oczywiście, jeżeli 90% (przykład taki) przedsiębiorstw w państwie jest
    państwowych taka argumentacja nie ma sensu.)
    To było "za" PIT.

    Argument przeciw PIT: liczba ludności (na świecie) rośnie, technologia
    coraz bardziej zaawansowana - miejsc pracy coraz mniej (owszem, jedne
    zawody znikają w ich miejsca powstają nowe - ale to inny temat :))

    Idea wprowadzenia podatku VAT od początku zakładała "wycofywanie się" z
    podatków dochodowych. Ale... skoro można łupić dwa razy to będą łupić
    dopóki można :)

    >> Ja bym był za likwidacją VAT a nie PIT i zawsze mnie dziwi czemu Korwin
    >> tak świruje i chce likwidować fajniejszy podatek a zostawić ten
    >> najbardziej posrany i zaborczy....

    Nie to żebym popierał Korwina (bo nie popieram, ale z innych względów),
    ale najbardziej zaborczy to jest PIT (a ściślej: podatki dochodowe
    _od_pracy_). A co do VAT, to oczywiście można się spierać co do stawek.

    > Bo Korwin też chce zlikwidować progi, wtedy goły VAT i goły PIT, przy
    > założeniu jednej stawki VATu, braku zwolnień itd... nie różni się IMHO
    > niczym. Jest to ~18% od zarobionej kwoty, tylko formalnie płacone przez
    > kogo innego.
    >
    > Też nie rozumiem czemu liberałowie sobie tak upodobali VAT a
    > znienawidzili PIT. Przecież VAT to *też* jest podatek od pracy, tylko
    > inaczej się nazywa.

    Nazywa się inaczej nie bez powodu.
    Jeżeli ktoś nie pracuje, bo np. wygrał w totka, to płaci podatek VAT. Od
    konsumpcji. Jakbyś zlikwidował VAT, to taki milioner nie zapłaci ani
    grama podatku (oprócz tego jednorazowego "od wygranej").

    Dlatego (no nie tylko dlatego :)) ekonomiści już od dłuższego czasu
    proponują model pośredni (który mi osobiście wydaje się najbardziej
    sensowny):
    Podatek konsumpcyjny (VAT) i podatek dochodowy od dochodów kapitałowych
    (nic nie wytwarza, nie świadczy usług itd, a np. spekuluje akcjami),
    przy jednoczesnej całkowitej likwidacji podatków _od_pracy_.

    Jako idea brzmi dobrze (tak mi się wydaje), ale jak zwykle zaczną się
    problemy z interpretacją. Np. czy dochód właściciela 10 wieżowców (z
    wynajmu lokali) to dochód kapitałowy?
    Stopień złożoności współczesnych operacji gospodarczych i relacji
    finansowych między ludźmi nastawia mnie podejrzliwie do takich ludzi,
    którzy mają proste recepty na wszystko (zlikwidować to czy tamto i od
    razu będzie raj).

    Pozdrawiam
    Piotr


  • 26. Data: 2015-10-09 18:05:37
    Temat: Re: Korwin a PIT
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Liwiusz wrote:
    > W dniu 2015-10-09 o 16:25, witek pisze:
    >> Liwiusz wrote:
    >>> W dniu 2015-10-09 o 10:04, Wojciech Bancer pisze:
    >>>> On 2015-10-08, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
    >>>>
    >>>> [...]
    >>>>
    >>>>> Niestety moze sie trafic calkiem sporo takich ktorzy psotanowia
    >>>>> zarobic
    >>>>> w Polsce ale wydac za granicą.
    >>>>
    >>>> Ale w sumie po chuj? Żeby dojebać, czy co? Bo nie rozumiem motywacji.
    >>>> Taniej chyba by nie było niż u nas (przy mniejszych obciążeniach).
    >>>> Więc po co? Na złość?
    >>>
    >>> A przede wszystkim - jak nasrane trzeba mieć w głowie, aby komuś w
    >>> portfel zaglądać gdzie wydaje swoje pieniądze?
    >>>
    >> bo ma to wplyw na ekonomie i gospodarke.
    >
    > To nie jest powód, aby tak robić.
    >

    A masz lepszę metodę?
    Zresztę dane o przepływie kapitału wcale nie muszą być spersonalizowane.
    Nikt ci do indywidualnej kieszeni zaglądać nie musi zeby określić
    przepływ kapitału w globalnej skali.


  • 27. Data: 2015-10-09 18:07:19
    Temat: Re: Korwin a PIT
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Liwiusz wrote:
    > W dniu 2015-10-09 o 16:13, witek pisze:
    >
    >>> Aby coś kupić za granicą, muszę mieć tamtejszą walutę, bez względu na to
    >>> jaka jest forma płatności.
    >>
    >> Serio?
    >> A nie wystarczy, że banki same między sobą się rozliczą?
    >
    > A jaka to różnica? Tak czy siak zł zostają w Polsce, albo końcowo i tak
    > w Polsce będą wydane.
    >
    >
    >>> Czyli muszę sprzedać zł i kupić walutę. Ergo
    >>> zarobione zł i tak siłą rzeczy muszą być wydane i zostają w kraju.
    >>
    >> w zamian wyjadą "waluty".
    >
    > To dobrze, na rynku będzie więcej zł, które trzeba będzie wydać w Polsce.
    >
    >
    >>> Marudzenie, że "bogaci zarabiają i wywożą pieniądze za granicę" to jakaś
    >>> wierutna bzdura. Przynajmniej do czasu, do kiedy mamy własną walutę (co
    >>> jest właśnie argumentem, aby ją mieć).
    >>>
    >> Wlasnie w tym problem. W ten sposob nasze bewartościowe pieniadze
    >> zostają, a w zamian wyjeżdża "twarda" waluta.
    >
    > Tyle że waluta służy wyłącznie do robienia zakupów nie w Polsce, a
    > złotówki służą wyłącznie do zakupów w Polsce. I co jest korzystne dla
    > polskiej gospodarki? Że kupię GBP i kupię coś w Londynie, czy za zł w
    > Warszawie?
    >

    Liwiusz.
    Wez się jednak za prawo, bo ekonomia totalnie ci nie wychodzi.
    Na twoje argumenty po prostu nie da się odpowiedziec.
    EOT.




  • 28. Data: 2015-10-09 18:59:51
    Temat: Re: Korwin a PIT
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

    Użytkownik W w...@w...pl ...

    > hm...
    > 18% z 2000 = 360
    > 18% z 10000 = 1800
    >
    > twierdzisz, że 360 >> 1800? nie no - spoko, to przecież genialne! :D
    >
    > /me poszedł walić głową w ścianę...

    To tak samo jak dla powiedzmy Gatesa nowe Porsche jest tansze niz dla mnie
    nowy Focus...


  • 29. Data: 2015-10-09 19:35:33
    Temat: Re: Korwin a PIT
    Od: W <w...@w...pl>

    Przemysław Adam Śmiejek wystukał, co następuje:

    > W dniu 09.10.2015 o 00:04, W pisze:
    >> hm...
    >> 18% z 2000 = 360
    >> 18% z 10000 = 1800
    >>
    >> twierdzisz, że 360 >> 1800? nie no - spoko, to przecież genialne! :D
    >
    > Oczywiście.

    "ps" widział czy klapki na oczach?

    eot...


  • 30. Data: 2015-10-09 22:03:14
    Temat: Re: Korwin a PIT
    Od: Borys Pogoreło <b...@p...edu.leszno>

    Dnia Fri, 9 Oct 2015 17:40:17 +0200, Kviat napisał(a):

    > Co do PIT są argumenty zarówno "za" jak i "przeciw".
    > Bardzo wysokie progi podatku PIT (w sensie: dochodowe) dla najbogatszych
    > to okres największego rozwoju i prosperity w USA. Właściciele firm
    > woleli inwestować zarobione pieniądze (w tym w nowe miejsca pracy,
    > wynagrodzenia itp.) niż płacić podatki. Inwestycja we własną firmę to
    > jednak zwiększenie _własnego_ majątku. To tak w dużym skrócie.

    Tylko wtedy były inne realia. Nie mieli za bardzo alternatywy w postaci
    ucieczki z kapitałem za granicę. Teraz to jest banalnie proste i wielu
    wręcz z tego żyje.

    --
    Borys Pogoreło
    borys(#)leszno,edu,pl

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1