Dnia 24-07-2007 o 15:42:04 ewka <e...@p...onet.pl> napisał(a):

> U?ytkownik <t...@o...pl> napisa? w wiadomo?ci
> news:op.tvyy5zyjipkhj4@unk.compnet.com.pl...
>> Dnia 24-07-2007 o 14:41:47 ewka <e...@p...onet.pl> napisa?(a):
>>
>>> a fakture dopiero z towarem,
>>
>> No to wy?lij im dopiero z towarem, tyle ?e wystawion? teraz - na
>> zaliczk?
>> :)
>>
> Hmm, przedplata przyszla mi dzisiaj, towar moge jutro wyslac bo tez
> dzisiaj
> dotarl, czyli powinnam wystawic im fakture tylko na przedplate z
> dzisiejsza
> data? Tak, zeby bylo jak nalezy, a nie jak oni sobie wymyslili. Czy mozna
> olac to i normalnie jutro wystawic fakture na towar? Hmm..
>

Na mój gust "przedpłata 100% na towar 'xxxx'" - i tyle - na towar już nie
musisz
wystawiać.

do góry

On Tue, 24 Jul 2007, ewka wrote:

> Użytkownik <t...@o...pl> napisał
>> Dnia 24-07-2007 o 14:41:47 ewka <e...@p...onet.pl> napisał(a):
>>
>>> a fakture dopiero z towarem,
>>
>> No to wyślij im dopiero z towarem, tyle że wystawioną teraz - na zaliczkę
>> :)
>>
> Hmm, przedplata przyszla mi dzisiaj, towar moge jutro wyslac bo tez dzisiaj
> dotarl, czyli powinnam wystawic im fakture tylko na przedplate z dzisiejsza
> data? Tak, zeby bylo jak nalezy, a nie jak oni sobie wymyslili. Czy mozna
> olac to i normalnie jutro wystawic fakture na towar? Hmm..

IMVHO, ponieważ na wystawienie f-ry jest 7 dni (zaliczkowej też),
to w tym okresie można manipulować.
"Nie zauwazyłam zaliczki" ;)

pzdr, Gotfryd

do góry

Dnia Tue, 24 Jul 2007 10:11:01 +0200, ewka napisał(a):

> Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
> news:pan.2007.07.23.21.09.57@gmail.com...
>> Dnia Mon, 23 Jul 2007 22:23:50 +0200, ewka napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
>>> news:pan.2007.07.23.02.08.17@gmail.com...
>>>> Dnia Mon, 23 Jul 2007 01:47:57 +0200, Wrak Tristana napisał(a):
>>>
>>>> To jest takie podanie ile w troche bardziej ustandaryzowanej formia.
>>>
>>> Gdyby klientowi w tym przypadku chodzilo tylko o to by wiedziec ile,
>>> to uprzednio dostal szczegolowa oferte, co jak, za ile itp. Wiec chyba
>>> nie chodzi tu tylko podanie kwoty, a raczej o jakis papierek, ktory ma
>>> stanowic jakis dla niego dokument.
>>
>> Tak samo jak CV stanowi jakiś dokument. To co można przekazać w inny
>> sposób (telefonicznie, ołówkiem na chusteczce higienicznej....), można
>> też przekazać w formie CV/faktury pro forma.
>
> Ale rozumiesz to co napisalam? Klient wczesniej juz otrzymal oferte,
> ktora jest o wiele bardziej efektowna niz ten swistek proformy, to niby
> dlaczego tamta oferta nie mogla byc tym przykladowym CV?

Dlatego że jest taki zwyczaj, i dlatego że F proforma jest o wiele
bardziej zwięzła niż oferta. Jest kwota, jest konto na które trzeba
zapłacić, jest termin (czy tam inne określenie płatności).

To taka różnica jak między potoczystym życiorysem ("urodziłem się tego i
tego w mieście takim a takim, chodziłem do szkoły takiej i takiej.
Nadmienić muszę że dobrze się uczyłem (....)
Pierwszą moją pracą była praca w firmie takiej a takiej. Wykonywałem tam
głównie obowiązki takie a takie, ale zdarzało się że i ......"), a CV,
gdzie jest ta sama treść, ale wypunktowana, zwięzła, i przede wszystkim
zgodna z przyjętym zwyczajem.

p. m.

do góry

Dnia Tue, 24 Jul 2007 11:20:26 +0200, t...@o...pl napisał(a):

> Bo w księgowości często siedzą zakute łby co przepisy biorą z trzeciej
> ręki w relacji ustnej pani Zosi czy innej Krysi - i myślą że proforma to
> jakiś ważny dokument jest.
> Jak już pisali - proforma to jest właśnie oferta, więc wysyłanie drugi
> raz tego samego z innym
> tytułem to oznaka zakutołebstwa po drugiej stronie.

Muszę się sprzeciwić. Jednak między ofertą, a proformą jest różnica.
Oferta często ma wiele wariantów (np. lista tysiący śrubek, każda z inną
ceną). Proforma jest prostym podsumowaniem gdzie jest czarno na białym
ile, za co i gdzie zapłacić.

p. m.

do góry

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0707241604190.3008@athlon64...
> On Tue, 24 Jul 2007, ewka wrote:
>
>> Użytkownik <t...@o...pl> napisał
>>> Dnia 24-07-2007 o 14:41:47 ewka <e...@p...onet.pl> napisał(a):
>>>
>>>> a fakture dopiero z towarem,
>>>
>>> No to wyślij im dopiero z towarem, tyle że wystawioną teraz - na
>>> zaliczkę
>>> :)
>>>
>> Hmm, przedplata przyszla mi dzisiaj, towar moge jutro wyslac bo tez
>> dzisiaj
>> dotarl, czyli powinnam wystawic im fakture tylko na przedplate z
>> dzisiejsza
>> data? Tak, zeby bylo jak nalezy, a nie jak oni sobie wymyslili. Czy mozna
>> olac to i normalnie jutro wystawic fakture na towar? Hmm..
>
> IMVHO, ponieważ na wystawienie f-ry jest 7 dni (zaliczkowej też),
> to w tym okresie można manipulować.
> "Nie zauwazyłam zaliczki" ;)

Ehh, no to niech maja co chcieli, wystawie im jutro na towar i niech sie
czuja zadowoleni ;)

--
pozdr,
ewka

do góry

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0707241525210.2204@athlon64...
> On Tue, 24 Jul 2007, ewka wrote:
>> Mowie, trzeba poczekac 2 tyg. i towar wyslemy DHL-em, koszty przesylki po
>> stronie klienta, przy danej ofercie na urzadzenie. Na co klient, ze w
>> takim
>> razie on woli przedplate i koszty przesylki po naszej stronie, no dobra
>> zgadzam sie i chce mu wystawic fakture na przedplate. Na co on, ze nie,
>> ze
>> od razu na urzadzenie, na to ja ze nie, bo go nie mam jeszcze...no to
>> proforme w takim razie chca, a fakture dopiero z towarem, no to ok. co
>> sie
>> bede tarmosic.
>
> Zgoda.
> Czasami jak ktoś chce NNZP (nic nie znaczący papierek :)) to trzeba
> mu dać i niech się czuje zadowolony!

Otoz to, a ja przy okazji sie dowiedzialam co nieco o proformie ;)

--
pozdr,
ewka

do góry

Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:pan.2007.07.24.15.56.13@gmail.com...
> Dnia Tue, 24 Jul 2007 10:11:01 +0200, ewka napisał(a):
>
>> Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
>> news:pan.2007.07.23.21.09.57@gmail.com...
>>> Dnia Mon, 23 Jul 2007 22:23:50 +0200, ewka napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
>>>> news:pan.2007.07.23.02.08.17@gmail.com...
>>>>> Dnia Mon, 23 Jul 2007 01:47:57 +0200, Wrak Tristana napisał(a):
>>>>
>>>>> To jest takie podanie ile w troche bardziej ustandaryzowanej formia.
>>>>
>>>> Gdyby klientowi w tym przypadku chodzilo tylko o to by wiedziec ile,
>>>> to uprzednio dostal szczegolowa oferte, co jak, za ile itp. Wiec chyba
>>>> nie chodzi tu tylko podanie kwoty, a raczej o jakis papierek, ktory ma
>>>> stanowic jakis dla niego dokument.
>>>
>>> Tak samo jak CV stanowi jakiś dokument. To co można przekazać w inny
>>> sposób (telefonicznie, ołówkiem na chusteczce higienicznej....), można
>>> też przekazać w formie CV/faktury pro forma.
>>
>> Ale rozumiesz to co napisalam? Klient wczesniej juz otrzymal oferte,
>> ktora jest o wiele bardziej efektowna niz ten swistek proformy, to niby
>> dlaczego tamta oferta nie mogla byc tym przykladowym CV?
>
> Dlatego że jest taki zwyczaj, i dlatego że F proforma jest o wiele
> bardziej zwięzła niż oferta. Jest kwota, jest konto na które trzeba
> zapłacić, jest termin (czy tam inne określenie płatności).

Dobra, zgoda jest jakas roznica, ale w tym przypadku wyglada mi na to, ze
zamawiajacy mysli, iz jednak jest to jakis konkretny dokument ksiegowy, no
to niech ma ;)

--
pozdr,
ewka

do góry

Dnia 24-07-2007 o 17:59:52 mvoicem <m...@g...com> napisał(a):

> Dnia Tue, 24 Jul 2007 11:20:26 +0200, t...@o...pl napisał(a):
>
>> Bo w księgowości często siedzą zakute łby co przepisy biorą z trzeciej
>> ręki w relacji ustnej pani Zosi czy innej Krysi - i myślą że proforma to
>> jakiś ważny dokument jest.
>> Jak już pisali - proforma to jest właśnie oferta, więc wysyłanie drugi
>> raz tego samego z innym
>> tytułem to oznaka zakutołebstwa po drugiej stronie.
>
> Muszę się sprzeciwić. Jednak między ofertą, a proformą jest różnica.
> Oferta często ma wiele wariantów (np. lista tysiący śrubek, każda z inną
> ceną). Proforma jest prostym podsumowaniem gdzie jest czarno na białym
> ile, za co i gdzie zapłacić.
>

Ja miewam często tak - na bazie cennika który "nie jest ofertą w
rozumieniu KC"
składam zamówienie "które nie jest zamówieniem w rozumieniu KC", na
konkretne
rzeczy któe zamówiłem dostaję proformę która "jest ofertą w rozumieniu KC"
- i jeśli zapłacę za tą proformę to oznacza że złożyłem "zamówienie w
rozumieniu KC".

do góry

Użytkownik "ewka" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:f84rhm$i50$1@news.onet.pl...
> musze czegos takiego ksiegowac itp. No, ale juz wszystko jasne sie
> zrobilo, okazuje sie ze i w duzych korporacjach bajzel maja i chca tego co
> im akurat do niczego nie potrzebne.

ProForma "nie urwała się z choinki"
To , że w Polsce mamy "swoiste" zasady księgowe, nie znaczy, ze tak samo
jest na całym świecie
ProForma to jedyny kwit w obrocie międzynarodowym, sugerujący, ze transfer
pieniędzy nie jest praniem forsy.
W Polsce mamy za to faktury ma zaliczki i oryginalne kopie, ongiś podpisane
i stemplowane.
Słowo VAT na ProFormie rodzi w mózgach złośliwców ze skarbowki okazję do
wymuszenia łapówki lub dowalenia kary . Tak po polsku:-( Nadgorliwość
gorsza od faszyzmu

Ja ProFormy używam od mnóstwa lat w obie strony: przyjmuję i wystawiam
Celem jej w przeszłości było pozwolenie na transfer dewiz w banku
Bez takiego kwita bank mnie żegnał.
Dziś stanowi to w obrocie krajowym zwięzły karteluszek informujący komu,
gdzie, ile, za co.
Elaboraty umów podpisane przez wszystkich ważnych są potrzebne na milionowe
kontrakty. Klientów od umów na drobne kwoty wysyłam do diabła. Oferty ,
negocjacje i rabaty na <100000 niech sobie sami piszą, skoro się nudzą .

Fakturę na zaliczkę próbujcie mości Państwo dostać np. światowych koncernów
obecnych w Polsce. Pocałujecie ich w d*, a nie dostaniecie. Tylko ProForma.

do góry

Dnia Tue, 24 Jul 2007 14:32:54 +0200, ewka napisał(a):

> Chyba faktycznie, bo ja wlasnie chcialam wystawic normalna fakture na
> zaliczke, tak jak wyzej wspomnial juz ktos, ale firma zazyczyla sobie nie
> fakture na zaliczke, a proforme ;) tak jakby dla nich byl to dokument
> ksiegowy, co tez mnie zmylilo i zaczelam sie zastanawiac czy sama aby nie
> musze czegos takiego ksiegowac itp. No, ale juz wszystko jasne sie zrobilo,
> okazuje sie ze i w duzych korporacjach bajzel maja i chca tego co im akurat
> do niczego nie potrzebne.

Podstwowa różnica między typową proformą a fakturą zaliczkową jest taka,
że proformę wystawia się *przed* zapłatą a fakture zaliczkową *po*
zapłacie.

do góry