Użytkownik Bozoo napisał:

>>jak czegos nie ma jednej ustawie mozna szukac wyjasnienia w innej (np te
>>nieszczesne pojazdy samochodowe) a tego dostepu jakos w innych ustawach
>>znalezc nie mozna...
>
> To niech nas ustawodawca odesle gdzie trzeba
> zebysmy sie opierali na tych samych definicjach.
> To moze powinnismy szukac w kodeksie drogowym
> (tam na 100% sa zdefiniowane rózne pojazdy)

Akurat pojazdy samochodowe sa zdefiniowane tylko w jednej ustawie i
wszystkie inne się do niej odnoszą.
Tu nie ma problemu - jeżeli nie mamy definicji w tej ustawie to szukamy
w innych. I trafiamy tylko na jedna ustawową defnicję (nie znalazlam
innych) i to definicję ogolna a nie "dla potrzeb ustaw prawo o ruchu
drogowymy".
Gdybyśmy trafili na więcej, byłby problem ale wtedy ustawodawca musiałby
wyraźnie powiedziec o ktorą definicje chodzi.
Tak że nawet jeżeli od strony formalnej nie jest w porządku, to szanse
na wygranie sprawy ze względu na rzekomy brak definicji są żadne.

> albo w podrecznikach do informatyki (tych jest
> wiecej a wiec i róznych definicji daloby sie po
> kilka do kazdego pojecia doszukac).

A podreczniki to już nie jest norma powszechnie obowiązująca.
Ustawodawca nie może po definicje odsylać do podręcznika czy
encyklopedii. Może do innego przepisu.
Teoretycznie powinna byc jakas definicja w prawie telekomunikacyjnym
albo pokrewych, ale nie chce mi sie tak "daleko od domu" dłubać.

Maddy

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl