On Fri, 27 Feb 2004, Jaco wrote:
[...i bosz...]
>+ > > Jak mowila mila Pani z US "kazdy odpowiada za siebie".

Ano.

>+ > > Sa tacy, co kupuja na firme a potem uznaja ze to nie kup i nie wpisuja
>+ > > do ksiazki...
>+ >
>+ > IMO nieprawidłowo.

Zgadzam się. Przypomnę że przypadek "utrudnianie życia przez US"
w postaci zarzutu ukrywania kosztów już był na grupie - jako
inny możliwy "efekt uboczny", ponadto to co pisała Maddy:
ponieważ ma umowę z hurtownią należy przypuszczać iż jest to
działalność którą "normalnie prowadzi" a towary handlowe MUSZĄ
być wpisane do KPiR i nie ma "zmiłuj się" !

>+ > "Ciekawa" może być reakcja hurtownika, który o takich fakturach zostanie
>+ > poinformowany przez kontrolujacych z US i "dowie się", że powinien kasę
>+ > fiskalną mieć już od dwuch lat.

Hm... wystąpienie o odszkodowanie za 130% VAT + odsetki + karę ? ;)

>+ > > sa tacy co wpisuja i przeznaczaja "na potrzeby wlasne podatnika".
>+ >
>+ > ... czyli w rozumieniu ustawy PTU dokonują sprzedaży.
>+ > IMO prawidłowo

Takoż się zgadzam tylko podsumuję FW

[...]
>+ > > A sa tacy co wpisuja i zostawiaja sobie na potrzeby prowadzenia
>+ > > dzialalnosci...
>+ >
>+ > A to jak najbardziej.

...przynajmniej dopóki protokół pokontrolny nie stwierdze
"nieuzasadnionego pobytu ST i wyposażenia poza miejscem
wykonywania DG i w celu innym niż DG" :)

>+ Ale mnie już zamotaliście!!!,
>+ załóżmy że wpisze do książki i chcę go sprzedać....

BRATU czy SOBIE ?

Bo jak bratu - to "normalna" faktura.
Jak sobie - to "przekazanie na potrzeby własne", wystawia się
fakturę wewnętrzną charakterystyczną tym że występuje w niej
JEDEN podpis :)

Pewnym problemem jest kwestia formalnej konieczności zapłacenia
VATu od "normalnie stosowanej prowizji" !

--
pozdrowienia, Gotfryd
(KPiR, VAT, ZUS, memoriał)