Użytkownik "Tristan" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:g61hbg$94r$1@news.onet.pl...
>W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 21 lipiec 2008 10:11
> (autor Cavallino
> publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
> wasz znak: <g61gc8$6v4$1@news.onet.pl>):
>
>> Ale ja nie mówiłem konkretnie o zaliczaniu w koszty, lub nie,
>> odpowiadałem
>> tylko na sam zarzut że nie da się używać TYLKO przy pracy.
>> Da się - przypadek z autopsji podałem.
>
> Ale to przypadek dość rzadki.... Wręcz może jedyny na świecie. :D

Nie sądzę.
Okulista raczej nie był nim zaskoczony.

do góry

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 21 lipiec 2008 10:41
(autor Cavallino
publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
wasz znak: <g61i4a$c3d$1@news.onet.pl>):

>>> Ale ja nie mówiłem konkretnie o zaliczaniu w koszty, lub nie,
>>> odpowiadałem
>>> tylko na sam zarzut że nie da się używać TYLKO przy pracy.
>>> Da się - przypadek z autopsji podałem.
>> Ale to przypadek dość rzadki.... Wręcz może jedyny na świecie. :D
> Nie sądzę.
> Okulista raczej nie był nim zaskoczony.

Hm.... Chyba psychiatra/psycholog. Bo przecie to, że komuś wzrok się
pogarsza tylko w pracy, to chyba problem nie do końca okulistyczny? Raczej
jakieś podłoże nerwowe lub coś w ten deseń.

--
Tristan
Zatrudnię specjalistę od Kubuntu na latopie, który doprowadzi moje Lenovo
do działania pod Kubuntu 8.04. Może być zdalnie.

do góry

Użytkownik "Tristan" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:g61i8s$cg2$1@news.onet.pl...
>W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 21 lipiec 2008 10:41
> (autor Cavallino
> publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
> wasz znak: <g61i4a$c3d$1@news.onet.pl>):
>
>>>> Ale ja nie mówiłem konkretnie o zaliczaniu w koszty, lub nie,
>>>> odpowiadałem
>>>> tylko na sam zarzut że nie da się używać TYLKO przy pracy.
>>>> Da się - przypadek z autopsji podałem.
>>> Ale to przypadek dość rzadki.... Wręcz może jedyny na świecie. :D
>> Nie sądzę.
>> Okulista raczej nie był nim zaskoczony.
>
> Hm.... Chyba psychiatra/psycholog. Bo przecie to, że komuś wzrok się
> pogarsza tylko w pracy, to chyba problem nie do końca okulistyczny? Raczej
> jakieś podłoże nerwowe lub coś w ten deseń.

A Ty jesteś specjalistą od wzroku, że się tak autorytarnie wypowiadasz, czy
tak na wszystkim ogólnie się znasz?

Gdybyś trochę się zastanowił (polecam ZANIM się podobną bzdurę napisze) to
byś wpadł na to, że oko się męczy, podobnie jak inne organy, oraz że stopień
takiego zmęczenia przy 8 godzinnej pracy na kompie, jest nieporównywalny to
8 h leżenia na leżaczku.
A okulary mają to zmęczenie zmniejszyć.

do góry

On Mon, 21 Jul 2008, Cavallino wrote:

> Ale ja nie mówiłem konkretnie o zaliczaniu w koszty, lub nie, odpowiadałem
> tylko na sam zarzut że nie da się używać TYLKO przy pracy.

To prawda, acz dyskusja idzie w stronę ortogonalną do pytania :)
Przypadek "pracowniczy" nie jest skorelowany z przypadkiem właściciela,
a fakt zakupu "tylko do pracy" nie jest skorelowany z prawem do zaliczenia
w koszt.
Koronnym dowodem są tu przypadki garniturów, podważane przez US, mimo
twardego twierdzenia że kupione są "tylko do pracy".
Fakt, że ktoś ubiorem zaspokaja potrzebę osobistą jest trudny do
podważenia, nawet jeśli owo zaspokojenie ma miejsce w czasie pracy.
A dowodem że nieprawdą jest jakoby "koniecznie miał być ganitur"
są ostatnie przypadki "strajku ubraniowego" pracowników w urzędach
tudzież oficjalne występy niejakiego Billa G. w koszulce polo :)

> Da się - przypadek z autopsji podałem.

Nie podważam :)
Raczej starałem się zaznaczyć, że jest to przypadek odrębny od
pytania o które poszło na początku.

pzdr, Gotfryd

do góry

Gotfryd Smolik news wrote:
> O ile dla *pracowników* istnieje nieco rozwiązań prawnych, pozwalających
> na zaliczenie tego i owego w koszty, to samego prowadzącego to
> nie dotyczy.

Czekaj, czekaj.

Rozumując w ten sposób to krzesło kupione do pracy dla samego
prowadzącego DG może wylecieć z kosztów bo w zasadzie prowadzący mógłby
sobie siedzieć na podłodze "po turecku".

Czy zatem poduszka rehabilitacyjna na której siedzę przy biurku i która
pozwala mi spędzić przy tymże biurku więcej czasu niż kiedy siedzę bez
poduszki - a co za tym idzie wygenerować większy przychód - jest KUP czy
nie jest?

A klęcznik do biurka - argumentacja jak wyżej - jest KUP czy nie jest?

Oczywiście zakładam, że prowadzący nie kombinuje tylko rzeczywiście
używa tego sprzętu wyłącznie w biurze do pracy.

IMHO ponieważ potrafię wykazać związek pomiędzy zakupem tego sprzętu i
przychodem oraz ponieważ taki sprzęt nie występuje jawnie w artykule 23
PDOF to przyjmuję, że jest KUP.

Artykuł 23, ustęp 1 punkt 49 oczywiście znam ale zakładam, że nie
dotyczy tego przypadku.

Jakiś konstruktywny sprzeciw?

Piotrek

do góry

On Mon, 21 Jul 2008, Tristan wrote:

> (autor Cavallino
>> Okulista raczej nie był nim zaskoczony.
>
> Hm.... Chyba psychiatra/psycholog. Bo przecie to, że komuś wzrok się
> pogarsza tylko w pracy

Tristan, a przy codziennych czynnosciach też się godzinami wślepiasz
tak jak z nosem w monitorze?
Oczywiście że okulary mogą byc dedykowane "do pracy przy kompie"
(do czytania książki też się mogą wtedy nadać :P)
Problem z KUP polega na tym, że jak się jest inwalidą (tak, wiem,
oberwałeś za "niepolityczną niepoprawność" gdzieś tam, widać
"rezolutnych inaczej" nie sieją ;>) to trzeba się z tym pogodzić,
że laskę kupuje się na własny koszt.

NaTemat:
Państwo powinno pomóc w zaliczeniu tej laski do *ulg* (czego NIE
robi), z podobnym skutkiem podatkowym zresztą, ale na pewno nie
ma się to nijak do prawa zaliczenia jej w koszty.
Inna kategoria oczekiwań :)

pzdr, Gotfryd

do góry

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.WNT.4.64.0807211115410.2096@quad...
> On Mon, 21 Jul 2008, Cavallino wrote:
>
>> Ale ja nie mówiłem konkretnie o zaliczaniu w koszty, lub nie,
>> odpowiadałem tylko na sam zarzut że nie da się używać TYLKO przy pracy.
>
> To prawda, acz dyskusja idzie w stronę ortogonalną do pytania :)
> Przypadek "pracowniczy" nie jest skorelowany z przypadkiem właściciela,
> a fakt zakupu "tylko do pracy" nie jest skorelowany z prawem do zaliczenia
> w koszt.
> Koronnym dowodem są tu przypadki garniturów, podważane przez US, mimo
> twardego twierdzenia że kupione są "tylko do pracy".

Ale podważane dlatego że nie wolno w takim przypadku odliczać, czy też
dlatego że nie wierzą, iż "tylko" do pracy?
Obstawiam to drugie.

do góry

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 21 lipiec 2008 10:52
(autor Cavallino
publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
wasz znak: <g61ioe$e14$1@news.onet.pl>):

> Gdybyś trochę się zastanowił (polecam ZANIM się podobną bzdurę napisze) to
> byś wpadł na to, że oko się męczy, podobnie jak inne organy, oraz że
> stopień takiego zmęczenia przy 8 godzinnej pracy na kompie, jest
> nieporównywalny to 8 h leżenia na leżaczku.
> A okulary mają to zmęczenie zmniejszyć.

No widzisz, to ja nie słyszałem o okularach zmniejszających zmęczenie i moi
okuliści też nie. Również rzadko zdarzają się osoby, które leżą na leżaczku
od razu po pracy i ich życie to praca-leżaczek-praca-leżaczek.

--
Tristan
Zatrudnię specjalistę od Kubuntu na latopie, który doprowadzi moje Lenovo
do działania pod Kubuntu 8.04. Może być zdalnie.

do góry

W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 21 lipiec 2008 11:28
(autor Gotfryd Smolik news
publikowane na pl.soc.prawo.podatki,
wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0807211122540.2096@quad>):

> Tristan, a przy codziennych czynnosciach też się godzinami wślepiasz
> tak jak z nosem w monitorze?


No, codzienne czynności polegają na patrzenie na monitor :D
Generalnie chyba rzadko się trafia taka przypadłość, że w pracy są okulary
potrzebne, a w domu nie.


--
Tristan
Zatrudnię specjalistę od Kubuntu na latopie, który doprowadzi moje Lenovo
do działania pod Kubuntu 8.04. Może być zdalnie.

do góry

Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
news:g61g9h$6mt$1@news.onet.pl...
>> Zresztą Barbara sama napisała,
>> że używa je również osobiście.
>
> No i to powoduje że ja bym nie odliczał.


Mąż zamówił te okulary, bo poprzednie po kilku latach użytkowania nieco się
zużyły, ale po wymianie szkieł zamierza je nadal używać. Ciekawa jestem czy
dałoby się w takim razie rozdzielić: stare - do użytku osobistego, a nowe -
tylko do pracy. Myslisz, ze coś takiego byłoby sensowne, czy lepiej sobie
darować?

Pozdrawiam
Barbara

do góry