Stawka podatku VAT bezdyskusyjna dla kupującego?

Przeczytaj także: Usługi budowlane z 8% stawką VAT tylko w budynku mieszkalnym

Orzeczenie sądu zapadło w wyniku zaskarżenia przez podatnika decyzji organów podatkowych w sprawie stawki VAT, zastosowanej przez dewelopera przy sprzedaży mieszkania wraz z pomieszczeniami piwnicznymi i garażem.

Podatnik zawarł z deweloperem przedwstępną umowę kupna lokalu mieszkalnego oraz pomieszczenia pomocniczego, mieszczącego się w tym samym budynku. Ponadto zakupił również miejsce parkingowe naziemne oraz pomieszczenie garażowe w piwnicy innego budynku, zlokalizowanego na tej samej działce.

Faktura wystawiona przez sprzedawcę opiewała na 7-procentowy VAT od mieszkania i piwnicy. Miejsca postojowe zostały natomiast opodatkowane stawką podstawową, czyli 22 proc. Kupujący uznał, że takie opodatkowanie nie jest zasadne gdyż miejsca postojowe są ściśle związane z mieszkaniem, a więc nie powinny być traktowane jako przedmiot odrębnego obrotu. Wątpliwości te wyraził we wniosku o interpretację, skierowanym do urzędu skarbowego.

W opinii urzędu skarbowego oraz izby skarbowej deweloper nie dopuścił się uchybienia. Sprawa trafiła więc na wokandę WSA w Warszawie, który uchylił interpretację. Decyzja sądu nie była jednak podyktowana względami merytorycznymi. Sędziowie uznali bowiem, że doszło do uchybienia procedury.

Zdaniem WSA, pytanie o prawidłowość stawki VAT zastosowanej przez sprzedającego może wystosować jedynie podatnik, płatnik lub inkasent. Kupujący nie miał statusu żadnej z tych osób, tym samym nie miał więc prawa występować z wnioskiem o interpretację. Obowiązek podatkowy w tym przypadku jest generowany przez sprzedaż nieruchomości. Tak więc, osobą, która mogłaby ewentualnie domagać się interpretacji przepisów od organów podatkowych, jest jedynie deweloper, dokonujący dostawy towarów w świetle regulacji zawartych w ustawie o podatku od towarów i usług.

Sad przyznał również, że ekonomiczne skutki opodatkowania, wynikające z zastosowania przez dewelopera wyższej stawki podatku VAT, poniesie kupujący. Ten fakt nie czyni jednak skarżącego ani podatnikiem VAT, ani płatnikiem ani inkasentem w rozumieniu, które nadaje tym terminom Ordynacja podatkowa. Z tego też powodu sąd uchylił interpretację, nie dociekając czy decyzja organów podatkowych była słuszna.