eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Info: podatek katastr(of)alny - GP
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 112

  • 91. Data: 2004-06-03 08:05:21
    Temat: Re: Info: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 2 Jun 2004, Tomasz Nowicki wrote:

    >+ Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl>
    [...]
    >+ > art. 1. Przedmiot opodatkowania
    >+ > 1. Podatkiem od nieruchomości objęte są nieruchomości pod wszelką
    >+ > postacią za wyjątkiem dostępnych publicznie i bez ograniczeń
    >+ > terenów, których właścicielem jest Skarb Państwa lub jednostki
    >+ > samorządu terytorialnego
    >+
    >+ Ejże! A dlaczego gminy mają nie płacić katastru?

    Tego nie napisałem.
    Katastrowi nie podlegają WYŁĄCZNIE nieruchomości "dostępne
    publicznie i bez ograniczeń" !! Od zamykanego na noc budynku
    ratusza "katastralny" się należałby :)
    Nie ma sensu kasować opłaty za otwarty park, prawda ?
    Bo co, ogrozimy WSZYSTKO i za wejście WSZĘDZIE będziemy kasować
    opłatę ?? Chyba nie proponujesz żeby płacić podatek (katastralny)
    z podatków (w tym katastralnego) po to żeby "znajomy bank"
    zarobił na prowizji od przelewania z pustego w próżne ? ;)

    >+ A dlaczego państwo nie ma podlegać regułom przymusowego wykupu?

    A napisałem że tak ma byc ? ;)
    Nie mam nic przeciw - ma podlegać. ZA WYJĄTKIEM terenów
    otwartych (sprzedawanych wyłącznie w publicznych przetargach
    jak proponowałeś) oczywiście, o ile taki teren zostanie
    "przekwalifikowany".

    >+ Możeby tak jeszcze to przedyskutować?

    Jak najbardziej za ;)
    Jak wyżej: uważam że przyjęcie zasady "podatku od wyłączenia
    z użytkowania" oznacza brak powod dla pobierania podatku od wszelkich
    terenów na które NIE MOŻNA zakazać wstępu.
    Ale wykup od państwa... powiem inaczej: trzeba zagwarantować BEZWZGLĘDNĄ
    równość podmiotów nabywających, żeby nie było tak że nabycie następuje
    "na cele społeczne" (albo "kultu") a później następuje nie podlegająca
    "publicznym zasadom" sprzedaż znajomym królika :>

    >+ Skoro kataster ma regulować racjonalne zachowania na rynku nieruchomości, to
    >+ powinien obejmować wszystko poza terenem ambasad :).

    Z tymi ambasadami bym się zastanowił ;)

    >+ > 2. oddzielnemu opodatkowaniu podlegają grunty oraz budynki
    >+ > i budowle
    >+
    >+ Możesz uzasadnić to zastrzeżenie?

    Oczywiście. Budynek bardziej przeszkadza :] i w razie czego wyburzenie
    jest kosztowne ;>

    >+ > art. 3. Wycena nieruchomości
    >+ > 1. wyceny nieruchomości dokonuje właściciel.
    >+
    >+ Tak, tak i tylko tak!

    Ufff... no to mamy minimum 3 głosy za: JKM, ty i ja :)

    >+ > 2. w razie uzasadnionej potrzeby gmina ma prawo wywłaszczyć płacąc
    >+ > 140% odszkodowania, zasady dopuszczalności podjęcia procedury
    >+ > wywłaszczeniowej regulują dotychczasowe przepisy
    >+
    >+ Tylko gmina? A jeśli trzeba będzie zaatakować Kopalnię Berchatów? Może gmina
    >+ i Skarb Państwa?

    Słusznie.

    >+ > 3. każdy podmiot uprawniony do nabycia może wystąpić z żądaniem
    >+ > sprzedaży nieruchomości za kwotę przekraczającą 200% dotychczasowej
    >+
    >+ Za dużo - po takim zakupie kataster byłby liczony od tych 200%, a to blokuje
    >+ cały mechanizm.

    Moment. Kataster nie ma być katastrofalnie wysoki :)
    A chodzi mi o to, żeby dotychczasowy właściciel miał zagwarantowane
    "słuszne koszty przeprowadzki": to nie jest tak hop że masz
    chałupę w punkcie A i możesz ją sprzedać i znaleźć *identyczną*
    w punkcie B - kosztuje sama modernizacja, "koszty przyzwyczajenia"
    bądź "koszty zawęźonego wyboru" (albo zmieniasz znajomych albo
    musisz pozostać w rozsądnie bliskiej okolicy :>) samej przeprowadzki
    nie licząc.
    Dlatego nie można dopuścić do zbyta małej różnicy: zaniżający
    wartość nieruchomości o niewiele ryzykuje niewiele. Ale przekręt
    z zaniżeniem o 40% jest już ryzykowny... :)
    I kupujący musi uznać że *da tyle* za kupowany obiekt !
    Jeśli budynek JEST wart 200% wyceny właściciela - to DLACZEGO ma
    płacić od niższej podstawy ?

    >+ Ponadto - "sprzedaż taka może nastąpić wyłącznie w drodze przetargu
    >+ nieograniczonego". Jeśli jednak przetarg nie dojdzie do skutku z braku
    >+ innych ofert, to nieruchomość kupuje oferent pierwotny.

    Całkiem rozsądnie, popieram poprawkę :)

    >+ > podstawy opodatkowania wpłacając uprzednio do depozytu
    >+ > sądowego równowartość 15% nowo proponowanej wartości
    >+
    >+ Te wszystkie procenty należałoby "wymodelować" matematycznie, żeby maszyna
    >+ działała najsprawniej.

    Zgoda. Chodziło mi o to żeby nikt nie wpadł na pomysł bawić się kosztem
    właściciela i zawalenia sądów głupimi pomysłami, więc nie może
    być za mało. Z kolei nie może być za dużo - bo przecież proces
    ileś-tam potrwa, nie można dać chyba mniej niż pół roku na
    jakie-takie ustawienie się dotychczasowego właściciela jeśli
    zgodzi się sprzedać.

    >+ > 4. w przypadku opisanym w ust. 3 właściciel może sprzeciwić się
    >+ > sprzedaży pod warunkiem uregulowaniu podatku należnego od
    >+ > zaproponowanej ceny za okres 5 lat wstecz oraz ustaleniu
    >+
    >+ Czemu 5 lat? Chodzi o okres od poprzedniej wyceny?

    Nie, to typowy okres przedawnienia podatków (znaczy: należności
    podatkowych wobec których nie wszczęto postępowania) w Polsce :)

    >+ > podstawy opodatkowania nie niższej niż 110% proponowanej
    >+ > ceny zakupu
    >+
    >+ 100% + odsetki ustawowe.

    Odsetki swoją drogą.
    Założenie jest takie, że jeśli kupujący postanowił się bronić
    to znaczy że nieruchomość jest dla niego warta WIĘCEJ niż
    zaoferowano :>

    I jakaś "kara" za umyślne zaniżenie powinna być. Z powodu
    rezygnacji w VAT z 30% "karnego" uznałem że również tu nie
    należałoby przesadzać :), 10% jest "odszkodowaniem dla
    Skarbu za zwracanie wszystkim d... zaniżeniem podatku" :>

    >+ > 5. w razie skorzystania z prawa sprzeciwu opisanego w ust. 4
    >+ > występującemu z żądaniem nabycia należy się 30% podwyżki
    >+ > podatku uzyskanego zgodnie z zasadami ust. 4 za okres
    >+ > zaległy oraz przez 10 lat podwyżki
    >+
    >+ To "oraz" nie jest konieczne, a zaciemnia sprawę; no chyba że "do dnia
    >+ kolejnej wyceny".

    Nie "do dnia kolejnej wyceny". Chodzi o ścisłe ustalenie okresu przez
    który "znalazcy" należy się nagroda :)

    >+ 30% podwyżki jest dostateczną nagrodą. Już widzę nowy
    >+ zawód - "detektyw katastralny" :)))

    Ależ OCZYWIŚCIE.
    I to nie jest bynajmniej mój pomysł: poczytaj w Biblii księgi
    Mojżeszowe :) kilka razy już pisałem że jestem za przyjęciu
    zasady "za umyślne przestępstwo zwróci poszkodowanemu sidemkroć
    wartość szkody" - państwo miałoby znacznie mniej problemów
    ze ściganiem itp. - poszkodowany miałby z czego opłacić detektywa
    (i dowody "same przychodzą do prokuratora"), zamortyzować
    system ochrony (przy notorycznych szkodach - tak karnych jak
    i "tylko cywilnych")...
    System sprawiedliwości może w znacznym stopniu być samofinansujący
    się (a dokładniej z kieszeni łamiących prawo :)) przez pozwolenie
    ludziom żeby *sami* się bronili :]

    >+ > art. 4. Stawki podatkowe poddaje się dyskusji wcale nie
    >+ > pomijając argumentu o celowości stawki progresywnej ;>
    >+
    >+ Nienie, każda progresja śmierdzi komunizmem ;) Brak progresji znacznie
    >+ upraszcza system.

    Poczytaj post Darka, ten:
    Message-ID: <c9hmj0$cno$1@atlantis.news.tpi.pl>
    Przyznaję że progresja wprowadza problemy :[ ale JAKIEŚ uzasadnienie ma.

    >+ > art. 5. Terminy dokonywania operacji oraz proponowane wartości
    >+ > i proporcje można podać dyskusji na grupie .podatki :)
    >+
    >+ Obowiązkowo!

    :)

    >+ Jeszcze jedno - "przez pierwsze dwa okresy katastralne 50% zebranego podatku
    >+ przeznaczone jest na szkolenie doradców katastralnych" - na początku nie
    >+ tylko właściciele będą mieli poważne problemy z sensownym szacowaniem
    >+ nieruchomości, zanim się wszystko nie dotrze wielu będzie potrzebowało
    >+ porady. Ponadto - mechanizm wykupu powinien zostać zablokowany albo
    >+ ograniczony

    Można by rozważyć podwyższenie "progu wykupu".
    Ale tak ogólnie jestem przeciw: jeśli ktoś zaniży wartość to tyle
    będzie, że ktoś zarobi 30% zaniżenia przez 10 lat :) (bo
    zaleglych podatków jeszcze nie będzie).
    Chyba taniej niż jakikolwiek inny pomysł uregulowania problemu
    "dobrej wyceny" za pomocą prawa ! "Niech się samo dotrze"...

    >+ w pierwszym okresie katastru - z tego samego powodu - ponadto
    >+ uniknie się zarzutów, że przepisy te są na rękę bogatym Niemcom wykupującym
    >+ nasze staropolskie Mazury.

    No... to tak. O obrocie międzynarodowym mowy nie było.

    >+ T.
    >+
    >+ PS. Ale ani PO, ani SO, ani lewica nie zgodzą się na taką samoregulującą się
    >+ wersję katastru, niestety. Biurokracja rulez.

    Owszem. Głównie to społeczeństwo się nie zgadza: woli gruszki
    na wierzbie niż przywalenie prawdą w oczy (co stosuje JKM dla
    przykładu). Ile ja się muszę natłumaczyć statystycznemu znajomemy
    że na braku podatku liniowego on TRACI, bo to że najbogatsi
    płacą 40% od milionowych (rocznie) dochodów jest wyjątkowo
    rzadkim przypadkiem...

    pozdrowienia, Gotfryd


  • 92. Data: 2004-06-03 08:20:51
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "Adam" <n...@n...pl>


    Użytkownik "Van Tommy" <tsleczka@[nospam]polbox.com> napisał w wiadomości
    news:c9kd3t$fvr$1@nemesis.news.tpi.pl...

    > Zaraz, teraz się już pogubiłem. Jeśli dobrze pojmuję, to taka np.
    > tysiącmetrowa działka w centrum Wroclawia może być dzisiaj warta 100 tys.
    > PLN, 200 tys. PLN i 1,2 mln PLN jednocześnie?
    > Istotnie, nie mam z tym kontaktu, ale taka sytuacja - jeżeli istotnie tak
    > jest - nie ma żadnego kontaktu z jakąkolwiek logiką, nawet na poziomie
    > elementarnym...

    "Różnice" w wartościach danej nieruchomości mogą wynikać z prostego faktu,
    że tak jak wcześniej wyjaśniałem są 4 rodzaje wartości (oczywiście mowa o
    ustawie o gosp. nier. która to reguluje, a nie o tym co ktoś tam sobie
    rozumie w potocznym znaczeniu tego słowa). Przykład (tak w uproszczeniu):
    Nieruchomość: dom jednorodzinny
    1. cel wyceny: określenie wartości rynkowej dla potrzeb kupna sprzedaży.
    rzeczoznawca po analizie rynku określa wartość rynkową na 300.000 zł.
    2. cel wyceny: określenie wartości odtworzeniowej dla potrzeb ubezpieczenia.
    to tutaj rzeczoznawca określi wartość odtworzeniową, czyli poda koszt
    odtworzenia budynku z uwzględnieniem wszystkiego co się da, zużyciem
    technicznym, funkcjonalnym itd. itd. Wartość określona przez rz. to
    400.000zł.

    Mówiąc (znowu w uproszczeniu): to że ktoś pobudował dom za 400.000 zł, to
    nie znaczy, że potem on ten dom za te 400.000 zł sprzeda, z prostej
    przyczyny oczywiście - zupełnie inne czynniki wpływają na koszt odtworzenia,
    a zupełnie inne wpływają na to za ile konkretna nieruchomość może zostać
    sprzedana.

    Chodzi o to, że porównując te dwie sytuacji nawet nie powinniśmy, używać
    zwrotu: "wartość nieruchomości w obu przypadkach jest różna" bo mamy tutaj
    do czynienia z różnymi rodzajami wartości, z różnymi celami dla których
    wycena została sporządzona.

    Adam K.


  • 93. Data: 2004-06-03 10:04:22
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "CzeslawEm." <n...@d...slp.peel>

    Gotfryd Smolik wrote:
    > On Wed, 2 Jun 2004, CzeslawEm. wrote:
    >
    >>+ In article <c9kehp$l2h$1@nemesis.news.tpi.pl>, Maddy wrote:
    > [...]
    >>+ "Wrzucmy wszyscy nasze pieniadze do jednego worka a potem
    >>+ damy kazdemu co mu sie nalezy."
    >
    > Bo tak jest.
    > Ale to co się "z worka" wyciąga to tam *najpierw wrzucono* !
    > W cyklu produkcyjnym konkretnego produktu oczywiście.
    > Nie przypominam sobie żeby był VAT ujemny :)
    > Nawet jak jest 0% - to państwo NIC nie traci, jedynie NIC
    > nie zarabia na produktach z taką stawką :)

    Jasne. Rzecz w tym ze nie zawsze ci wyciagaja co wkladali, nie ?

    > Dlatego JEŚLI ma być VAT, to powinna być JEDNA stawka VAT, NISKA
    > i NA WSZYSTKO.

    Dokladnie. Tylko ze wtedy nie byloby dla niektórych zwolnień
    z płacenia VAT-u ze względu na szczególne okoliczności społeczne itd.

    > A to prawda :)
    > Wystarczy założyć że czasem się "oberwie" od grupowiczów i że
    > to jest "koszt uzyskania przychodu wiedzy" :)

    Ładnie to nazwałęś. Podoba mi się.
    --

    czeslawATdemonDOTslpDOTpl


  • 94. Data: 2004-06-03 10:09:08
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "CzeslawEm." <n...@d...slp.peel>

    In article <c9lcop$eaf$1@nemesis.news.tpi.pl>, Darek W. wrote:
    >
    > Uzytkownik "CzeslawEm." <n...@d...slp.peel> napisal w wiadomosci
    > news:slrncbr5a3.k7a.newsuser@pah156.warszawa.sdi.tpn
    et.pl...

    > Zwróc uwage, ze opodatkowanie dochodu jest obecnie prowadzone dwukrotnie,
    [...]
    > zlikwidowac podatek VAT i cala kwote 672 zl pobierac jako dochodowy o stawce
    > 33,6%, albo zlikwidowac dochodowy i cale 672 zl pobierac jako VAT o stawce
    > 33.6%. Ja wybralem to drugie rozwiazanie z uwagi na znacznie mniejsza liczbe
    > podatników, latwiejsza kontrole i wspomniane wczesniej pewne automatyczne
    > mechanizmy, z których najwazniejszym jest automatyczna 100% ulga
    > inwestycyjna.
    [... i ciag dalszy ...]

    Musialbys przeszczepic mózgi wielu osobom.

    Nawiasem mówiąc dołożyłbym się do finansowania
    tej operacji nawet jakby to mialby być mój trzeci podatek.
    --


    czeslawATdemonDOTslpDOTpl


  • 95. Data: 2004-06-03 11:39:17
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "Darek W." <a...@p...pop.pl>


    Uzytkownik "Boguslaw Szostak" <a...@a...edu.pl> napisal w wiadomosci
    news:c9ml8l$285$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
    >
    > Powyzsze ma jedna tylko wade...
    > To jest moja propozycja...sprzed miesiecy.
    >
    Ooooo, tu musze dac stanowczy odpór :-)
    http://groups.google.com/advanced_group_search
    i wpisac jako temat "Reforma podatkowa"

    Powinna wylezc dyskusja z grupy pl.sci.ekonomiczne zapoczatkowana przeze
    mnie 30.10.2000. Z jakichs tajemniczych powodów Google podzielilo ja na dwie
    osobne czesci. Niewazne, grunt ze zasadnicze tezy mojego wystapienia to
    (cytat):
    ----------------------------------------------
    * osobowosc prawna dla kazdej dzialalnosci gospodarczej (z uproszczona
    ksiegowoscia przy malych obrotach)
    * likwidacja podatku dochodowego CIT
    * likwidacja podatku dochodowego PIT
    * rekompensata spadku dochodow przez podniesienie stawek VAT
    * gleboka reforma przepisow o VAT (ustawe praktycznie trzeba napisac od
    nowa, zostaje glownie idea)
    * gleboka reforma przepisow o ubezpieczeniu spolecznym (glownie chodzi o
    przerzucenie wszystkich skladek na ubezpieczonych oczywiscie po
    ubruttowieniu i zdjecie z pracodawcow obowiazkow buchalterii
    ubezpieczeniowej)
    * reforma prawa pracy (podstawy ekonomii - zaklad pracy powstal, aby
    przynosic dochod dla wlasciciela, a nie po to, aby pracownicy mieli miejsca
    pracy)
    * rozliczenia podatkowe na podstawie rzeczywistych przeplywow gotowkowych, a
    nie dokumentow
    * podatek od nieruchomosci zalezny od powierzchni gruntu i jego
    przeznaczenia, bez zadnych glupich pomyslow podatku od wartosci
    * niezaleznie od powyzszych postulatow stopniowe obnizanie poziomu
    redystrybucji dochodu narodowego przez budzet (czyli po ludzku - obnizanie
    podatkow i swiadczen panstwa dla obywateli)
    ------------------------------------------------

    Aha, jeszcze jedna rzecz dodam, wliczenie podatku dochodowego do VAT-u ma
    jeszcze jedna wazna zalete - automatycznie obejmuje podatkiem wszelkie formy
    dochodu, takze z szarej, a nawet czarnej strefy. W koncu zlodziej czy
    handlarz narkotykami tez swoje pieniadze wydaje w sklepach. W tej chwili nie
    dosc, ze popelniaja przestepstwa to jeszcze dochody z nich sa
    nieopodatkowane. Jakby wlaczyc PIT do VAT-u to automatycznie zaczna placic
    podatki.

    --
    Pozdrawiam
    Darek


  • 96. Data: 2004-06-03 12:26:07
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: Boguslaw Szostak <a...@a...edu.pl>

    Darek W. pisze:

    >
    > Uzytkownik "Boguslaw Szostak" <a...@a...edu.pl> napisal w wiadomosci
    > news:c9ml8l$285$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
    >>
    >> Powyzsze ma jedna tylko wade...
    >> To jest moja propozycja...sprzed miesiecy.
    >>
    > Ooooo, tu musze dac stanowczy odpór :-)
    > http://groups.google.com/advanced_group_search
    > i wpisac jako temat "Reforma podatkowa"
    >
    > Powinna wylezc dyskusja z grupy pl.sci.ekonomiczne zapoczatkowana przeze
    > mnie 30.10.2000. Z jakichs tajemniczych powodów Google podzielilo ja na
    > dwie osobne czesci. Niewazne, grunt ze zasadnicze tezy mojego wystapienia
    > to (cytat):


    kiedys napisalem:
    ----------------------------------------------------
    --
    > A największe ograniczenie aparatu uzyskamy
    > przez całkowitą rezygnację z podatku dochodowego (wyłącznie VAT).

    Jesli Pan wymyslit to teraz, to zglaszam "copywrite".

    Skoro podatki placimy w sklepie, to POWINNO WYSTARCZYC.
    ----------------------------------------------------
    ----


    No to prosze popatrzyc na to (ale ten czas leci)

    Autor:Boguslaw Szostak (b...@u...agh.edu.pl)
    Temat:Re: Podatek progresywny czy liniowy ?


    Grupy dyskusyjne:pl.soc.polityka
    Data:1999/07/23

    Piotr:

    > Nie zgadzam się - to nie jest idea podatku pogłównego, tylko idea
    > odbiurokratyzowania godpodarki i ograniczenia roli państwa. Z tą się
    > zgadzam. Ale można ją zrealizować niezależnie od tego jaki będzie podatek
    :
    > pogłówny, regresywny, liniowy, (tfu) progresywny czy też w ogóle nie
    będzie
    > podatku bezpośredniego.

    Niezupelnie.
    Aby SPRAWDZIC czy obywatel prawidlowo naliczyl
    podatek lub naliczyc za niego potrzebna jest jakas biurokracja.

    Wiec najmniejsza biurokracja bedzie oczywiscie,
    gdy NIE BEDZIE podatku od dochodu,
    troszeczke wieksza, gdy bedzie poglowny.

    Liniowy wymaga wiekszej biurokracji,
    chyba ze bedzie taki regresywny jak pisalem
    (od pernego progu nie placimy), to bedzie ciur mniejsza.

    > To prawda, że pogłówny jest prosty i pozwala zmniejszyć aparat skarbowy.
    Ale
    > tak samo prosty jest liniowy.

    W WYLICZANIU tak.
    w kontroli NIE.

    Przy podatku liniowym panstwo musi wiedziec, JAKI obywatel ma dochod.
    to zwieksza biurokracje.

    > A największe ograniczenie aparatu uzyskamy
    > przez całkowitą rezygnację z podatku dochodowego (wyłącznie VAT).

    Jesli Pan wymyslit to teraz, to zglaszam "copywrite".

    Skoro podatki placimy w sklepie, to POWINNO WYSTARCZYC.

    lecz socjalisci twierdza, ze podatek ma tez "inne funkcje".
    ze wzgledu na te inne, by KAZDY obywatel CZUL ze placi na panstwo,
    chca by byl podatek osobisty. Wiec najtanszy i z najmniejsza
    biurokracja bylby poglowny (maly)
    [...][...]

    Boguslaw


  • 97. Data: 2004-06-03 13:06:57
    Temat: Re: Info: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "Tomasz Nowicki" <s...@p...com>

    Użytkownik "Boguslaw Szostak" <a...@a...edu.pl> napisał w wiadomości
    news:c9mlth$285$3@galaxy.uci.agh.edu.pl...

    > Niby tolobiczne ale PO CO ?
    > Przeciez gmina placilaby SOBIE ..

    Akurat gmina mogłaby płacić komu innemu, ale chodzi o udział w grze gruntow
    gminnych

    T.



  • 98. Data: 2004-06-03 13:46:40
    Temat: Re: Info: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "Tomasz Nowicki" <s...@p...com>

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości
    news:Pine.WNT.4.58.0406022233270.-78074305@Athlon.po
    rtezjan.zabrze.pl...

    > Ufff... no to mamy minimum 3 głosy za: JKM, ty i ja :)

    Ja do tego (dygresja) uważam jeszcze, że dopóki płacimy podatki dochodowe,
    prawo głosu powinno być proporcjonalne do wysokości zapłaconego podatku -
    ale już raz mnie na innej grupie socjaliści spalili na stosie za takie
    reakcyjne pomysły :)))))

    > I kupujący musi uznać że *da tyle* za kupowany obiekt !
    > Jeśli budynek JEST wart 200% wyceny właściciela - to DLACZEGO ma
    > płacić od niższej podstawy ?

    W zasadzie kupujący wie, że np. budynek warty 100 właściciel wycenił na 80,
    ale ustawa zmusza go do zapłacenia 160 - to może hamować zapędy do wykupu, i
    słusznie, ale też nie stwarza dostatecznego mechanizmu zniechęcającego do
    zaniżania podatku "o trochę". Chciałbym móc dzisiaj bezkarnie płacić 17,6%
    VAT i 15% dochodowego :))). No i jeszcze - słuszna rekompensata "kosztów
    przeprowadzki" powinna być inna w przypadku wykupu domu czy warsztatu pracy,
    a inna gdy chodzi o zarośniętą mleczem działkę na której wlaściciel bywa
    rzadko lub wcale.

    > Zgoda. Chodziło mi o to żeby nikt nie wpadł na pomysł bawić się kosztem
    > właściciela i zawalenia sądów głupimi pomysłami, więc nie może
    > być za mało. Z kolei nie może być za dużo - bo przecież proces
    > ileś-tam potrwa, nie można dać chyba mniej niż pół roku na
    > jakie-takie ustawienie się dotychczasowego właściciela jeśli
    > zgodzi się sprzedać.

    Banki mogłyby zabezpieczać kredyt na owo "ustawienie się" zastawem na
    należności za wykup. Ponadto - sąd katastralny mógłby decydować w drodze
    negocjacji ze stronami, jak dużo czasu daje wykupionemu na wyprowadzenie
    się - naruszenie terminu skutkowałoby konkretnymi karami finansowymi na
    rzecz wykupującego.

    > No... to tak. O obrocie międzynarodowym mowy nie było.

    ... a jesteśmy w Unii i wkrótce "Mniemce nas wykupiom"

    > Owszem. Głównie to społeczeństwo się nie zgadza: woli gruszki
    > na wierzbie niż przywalenie prawdą w oczy (co stosuje JKM dla
    > przykładu). Ile ja się muszę natłumaczyć statystycznemu znajomemy
    > że na braku podatku liniowego on TRACI, bo to że najbogatsi
    > płacą 40% od milionowych (rocznie) dochodów jest wyjątkowo
    > rzadkim przypadkiem...

    A jeszcze więcej traci na istnieniu podatku dochodowego w ogóle!

    T.



  • 99. Data: 2004-06-03 15:51:09
    Temat: Re: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "Darek W." <a...@p...pop.pl>


    Użytkownik "Boguslaw Szostak" <a...@a...edu.pl> napisał w wiadomości
    news:c9n5cv$ocq$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
    >
    Tak czy inaczej nie my jedni na to wpadliśmy, kiedyś spotkałem też stronę
    internetową kogoś kto zamieścił referat z analogicznym rozwiązaniem (tylko
    VAT). Problem w tym, że to nie my siedzimy w Sejmie, a ci co siedzą nawet
    nie chcą z nami rozmawiać (nie tylko zresztą na temat takiej gruntownej
    reformy). Ale ja jestem upierdliwy, jeśli Gilowska myśli, że się odczepię to
    się grubo myli. ;-)

    --
    Pozdrawiam
    Darek

    BTW zacząłem robić statystykę nowej ustawy PTU. Jak już wspomniałem stara
    ustawa o PTU i akcyzowym miała 60 stron bez załączników, nowa ma 128 stron,
    mimo że nie obejmuje już akcyzowego. Naliczyłem w nowej ok. 500 odesłań do
    innych artykułów tej samej ustawy, przy czym odwołanie do kilku ustępów tego
    samego artykułu liczyłem jako jedno. Nie liczyłem na razie odwołań do innych
    ustępów w obrębie tego samego artykułu, ale szacuje je na 800 do 1000. I
    jeszcze ok. 50 do 100 odwołań do innych ustaw. I w czymś takim ma nie być
    błędów? I ma to być czytelne i zrozumiałe dla każdego szewca, zegarmistrza,
    rolnika ryczałtowego i sklepikarza? Wiedziałem, że jak sejmowa komisja
    budżetu i finansów weźmie sobie na doradcę Modzelewskiego to nic dobrego z
    tego nie wyjdzie, ale to co powstało przerosło moje najgorsze sny.


  • 100. Data: 2004-06-03 17:05:00
    Temat: Re: Info: podatek katastr(of)alny - GP
    Od: "Darek W." <a...@p...pop.pl>


    Użytkownik "Tomasz Nowicki" <s...@p...com> napisał w wiadomości
    news:c9na72$p87$1@korweta.task.gda.pl...
    >
    > Ja do tego (dygresja) uważam jeszcze, że dopóki płacimy podatki dochodowe,
    > prawo głosu powinno być proporcjonalne do wysokości zapłaconego podatku -
    > ale już raz mnie na innej grupie socjaliści spalili na stosie za takie
    > reakcyjne pomysły :)))))
    >
    Ten pomysł, choć dość logiczny ma pewną słabość - jeżeli to bogaci (płacący
    największe podatki) będą mieli dominujące prawo głosu istnieje realne
    niebezpieczeństwo, że będą podejmować decyzje w sprawie podziału budżetu
    państwa tak, aby świadczenia finansowane z niego trafiały głównie do
    najbogatszych np. dotacje do budowy przystani jachtowych, ulgi podatkowe dla
    kupujących prywatne samoloty, zwrot kosztów ponoszonych na ochroniarzy (w
    końcu wyręczają w pracy policję) etc. Też kiedyś myślałem o większych
    prawach dla ponoszących większy wkład finansowy na rzecz państwa, ale z
    uwagi na powyższe problemy wymyśliłem nieco inne rozwiązanie, a mianowicie
    prawo dokupienia dodatkowych głosów. Każdemu obywatelowi przysługuje jeden
    głos wyborczy bezpłatny, ale można dokupić drugi za 1000 zł, trzeci za 5000,
    czwarty za 10 000 i piąty za 25 000 zł. Maksymalna liczba głosów to 5. Kasa
    do budżetu państwa np. na opiekę społeczną.

    --
    Pozdrawiam
    Darek

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 . 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1