eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › mieszkancy parteru sie bogaca...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 43

  • 31. Data: 2014-01-28 20:48:40
    Temat: Re: mieszkancy parteru sie bogaca...
    Od: "artustas" <a...@g...com>



    Użytkownik "hikikomorisan" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:lc6ohj$qgs$...@n...news.atman.pl...

    On 28.01.2014 00:01, artustas wrote:
    >
    > dlatego powinny byc windy na monety - dla gosci.
    >
    > ----------------------------------------------------
    ----------------------------
    >
    >
    > Ale dojebałeś, uważasz się za inteligentnego?



    Ironia dupska ci jeszcze nie odgryzla? :>



    ----------------------------------------------------
    ----------------------------
    Odgryzła:)



    --


    Zgadzam sie placic trzydziesci zlotych abonamentu RTV /czy jak to sie
    nie bedzie nazywac/ ale pod warunkiem, ze znikna z kanalow TV publicznej
    reklamy oraz polowa odmozdzajacych programow pseudo-rozrywkowych. Jesli
    TV publiczna zacznie dostarczac wartosciowe tresci to nie ma problemu z
    utrzymywaniem przydatnej spolecznie, edukacyjnie i rozrywkowo inicjatywy...

    http://wiadomosci.onet.pl/kraj/braun-tvp-nie-utrzyma
    -sie-z-oplaty-audiowizualnej-bez-reklam/5w52l



  • 32. Data: 2014-01-29 10:35:00
    Temat: Re: mieszkancy parteru sie bogaca...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 28 Jan 2014, Wiesiaczek wrote:

    > Trzeba zrobić windy na żetony! :)

    Ze skutkiem jak z wodą ;)

    > Swoją drogą, takie myślenie, żeby każdemu wszystko wyliczyć jest chore.
    > Pamiętacie czasy, gdy ogrzewanie, śmieci, woda etc. były płacone w czynszu
    > ryczałtem?

    Pamiętamy.
    Istniały bloki w których ryczałtowo rozliczany również był np. gaz.

    > Każdy korzystał według potrzeb i było ok.

    Nie do końca.
    Odbiór porównania jest ambiwalentny.
    Bo to co piszesz jest prawdą - tym co mieli CO (zaznaczam: tym
    co mieli CO! to wcale nie była większość mieszkańców Polski!)
    zwisało oszczędzanie, więc "zapewniali ogrzewanie" budynku.
    Te potrzeby wyglądały tak, że filmiki z tamtych czasów z permanentnie
    cieknącymi kranami nie są wymysłem, zaś regulacja temperatury polegała
    na nieruszaniu regulatorów kaloryfera (bo zaczną ciec) a w zamian
    otwieraniu okien, to czy znajdujący się na końcu łańcuszka będą
    mieli choć letnią wodę nikogo nie wzruszało.
    Plusem była swoista ekologia - nad rurami CO w środku śnieżnej zimy
    potrafiły kwitnąć stokrotki :> (i nie jest to insynuacja pod niczyim
    adresem :>)
    Bo prostu brak rozliczania powodował nie tyle rozrzutność, co
    zwyczajne marnotrawstwo.

    > Potem wprowadzono liczniki, podzielniki etc.

    O podzielnikach lepiej nie wspominaj, a już szczególnie w mojej
    obecności. Wyjaśniam, że mnie osobiście ta plaga nie dotknęła,
    ale zastępowanie ryczałtu bzdurą to nie jest dobre rozwiązanie.
    Dobre rozwiązanie (liczniki) jest drogie, choć wcale nie tak
    jak 20 lat temu, ale przynajmniej do absurdów nie prowadzi.
    Natomiast równoważenie "ogrzewania części wspólnych" to INNA
    sprawa, w Polsce najwyraźniej nieuregulowana i tyle.

    > i teraz mam pytanie:
    > Kto na tym zarobił

    Zobowiązani do zapewnienia infrastruktury, gminy na przykład.
    Trudno to nazwać "zarobieniem", po prostu pieniądze poszły na inne cele
    (wymiany lub rozbudowy sieci nie wykluczając).

    > i czy Wasze rachunki zmalały?

    Nie ma takiej możliwości - dostawcy muszą z czegoś żyć, spadek sprzedaży
    skutkuje zazwyczaj wzrostem cen i nie widać dlaczego z wodą miałoby być
    inaczej :>
    Natomiast nie jest prawdą, że nie daje to żadnych skutków - po prostu
    przy spadku użycia można zapewnić np. "lepszą wodę" (patrz niżej).

    > Pomijam "wygodę" i koszt odczytywania i raportowania wyników pomiarów :)

    > --
    > Wiesiaczek (dziś z DC)

    No, DC chyba za bardzo "lepszej wody" nie ma, choć chyba słyszałem,
    że jakieś ozonowanie uruchomiono, chyba dla części miasta?

    > "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:

    To dobrze że zużycie utrzymujesz ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 33. Data: 2014-01-29 10:59:38
    Temat: Re: mieszkancy parteru sie bogaca...
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Tue, 28 Jan 2014 10:52:28 +0100 osobnik zwany Wiesiaczek
    napisał:

    > Swoją drogą, takie myślenie, żeby każdemu wszystko wyliczyć jest chore.
    > Pamiętacie czasy, gdy ogrzewanie, śmieci, woda etc. były płacone w
    > czynszu ryczałtem?
    > Każdy korzystał według potrzeb i było ok.

    nie było. Kaloryfery na maksa, bloki nie ocieplone. To zrobiło globalne
    ocieplenie a nie samochody

    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett


  • 34. Data: 2014-01-29 11:24:04
    Temat: Re: mieszkancy parteru sie bogaca...
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    W dniu 2014-01-27 17:11, hikikomorisan pisze:
    > mieszkancy parteru sie bogaca...
    > ...bo nie placa za winde, a ci wyzej - placa...
    > wiec "parterowicze" maja zaplacic podatek od wzbogacenia.
    > bo przeciez sie bogaca...
    > ...za piec lat wstecz...
    > Absurd? IMHO tak. W koncu nie placa bo nie uzywaja windy. Nie maja nawet
    > mozliwosci jej uzyc, aby wjechac na ... parter.
    A ja tak przewrotnie zapytam, czy nie chodzi przypadkiem o sytuację,
    gdzie mieszkańcy parteru nie płacili za dźwig osobowy, bo zwyczajowo w
    spółdzielni nigdy się nie płaciło, aż tu nagle spółdzielnia przypomniała
    sobie, że przecież wybudowała kilka nowych bloków z garażami
    podziemnymi, z których dźwigi osobowe jeżdżą też na parter :->

    > Co stoi na przeszkodzie, aby ci co zuzywaja mniej gazu, pradu czy
    > czegokolwiek placili za to ze sie bogaca. Bo przeciez inni placa wiecej.
    Jestem całkowicie za. Przecież tacy mieszkańcy parteru, czy nawet piętra
    mają cieplej, dzięki temu, że pod nimi jest sąsiednie
    mieszkanie/piwnica, a nad nimi kolejne mieszkanie. Ewidentny przychód. A
    jak słońce świeci w lecie, to przecież też nie muszą za ogrzewanie
    płacić :->

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 35. Data: 2014-01-29 11:27:54
    Temat: Re: mieszkancy parteru sie bogaca...
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    W dniu 2014-01-27 22:09, hikikomorisan pisze:
    > /albo niech dyma pieszo po schodach na pietnaste pietro/
    A te schody to niby darmo stoją?? Ktoś musiał zbudować, teraz trzeba je
    sprzątać, klatkę schodową ogrzewać. Gdyby się tak dajmy na to
    teleportował, to można by się zastanowić nad jakąś ulgą w zeznaniu
    rocznym, ale w innym przypadku to podatek jak nic się należy :->

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 36. Data: 2014-01-29 11:32:53
    Temat: Re: mieszkancy parteru sie bogaca...
    Od: Maciek <m...@n...pl>

    W dniu 2014-01-29 10:35, Gotfryd Smolik news pisze:
    > Pamiętamy.
    > Istniały bloki w których ryczałtowo rozliczany również był np. gaz.
    Piszesz, jakby to była jakaś prehistoria, a ten okres wciąż trwa :->

    --
    Pozdrawiam
    Maciek


  • 37. Data: 2014-01-29 17:16:33
    Temat: Re: mieszkancy parteru sie bogaca...
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2014-01-29 10:35, Gotfryd Smolik news pisze:
    >> Każdy korzystał według potrzeb i było ok.
    >
    > Nie do końca.
    > Odbiór porównania jest ambiwalentny.

    Co za absurd, ze korzystało się wg potrzeb. Teraz płacę za to co
    korzystam, czyli płacę 100% ceny. Gdyby moje zużycie było dzielone na 50
    lokali, to oznacza to, że za SWOJE zużycie płacę 2% jego ceny. Grzech
    nie korzystać, i nie kąpać się na przykład 5 razy dziennie, skoro prawie
    nic się nie płaci.


    --
    Liwiusz


  • 38. Data: 2014-01-29 17:44:09
    Temat: Re: mieszkancy parteru sie bogaca...
    Od: Roman Stachowiak <r...@w...pl>

    W dniu 2014-01-29 17:16, Liwiusz pisze:
    > W dniu 2014-01-29 10:35, Gotfryd Smolik news pisze:
    >>> Każdy korzystał według potrzeb i było ok.
    >>
    >> Nie do końca.
    >> Odbiór porównania jest ambiwalentny.
    >
    > Co za absurd, ze korzystało się wg potrzeb. Teraz płacę za to co
    > korzystam, czyli płacę 100% ceny. Gdyby moje zużycie było dzielone na 50
    > lokali, to oznacza to, że za SWOJE zużycie płacę 2% jego ceny.

    Ale równocześnie płacisz za zużycie pozostałych 49 lokali. Dopiero suma
    jest dzielona ryczałtem na 50.

    Grzech
    > nie korzystać, i nie kąpać się na przykład 5 razy dziennie, skoro prawie
    > nic się nie płaci.
    >
    Możesz wcale z wanny nie wychodzić.


    --
    RomanS
    ___________________
    Ja zawsze mam rację.
    Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie.
    (G. J. Gigol)


  • 39. Data: 2014-01-29 18:05:20
    Temat: Re: mieszkancy parteru sie bogaca...
    Od: Wiesiaczek <W...@c...pl>

    W dniu 29.01.2014 10:35, Gotfryd Smolik news pisze:
    ...
    > No, DC chyba za bardzo "lepszej wody" nie ma, choć chyba słyszałem,
    > że jakieś ozonowanie uruchomiono, chyba dla części miasta?
    ...

    Powiem tak: Woda w DC nadaje się do picia i czasami ją piję prosto z
    kranu - jest ok.
    Ponadto próbowałem dolewać wodę prosto z kranu do własnoręcznie
    destylowanego spirytusu - rezultat przeszedł wszelkie oczekiwania -
    wódeczka palce lizać :)


    --
    Wiesiaczek (dziś z DC)

    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)


  • 40. Data: 2014-01-29 20:31:37
    Temat: Re: mieszkancy parteru sie bogaca...
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2014-01-29 17:44, Roman Stachowiak pisze:
    > W dniu 2014-01-29 17:16, Liwiusz pisze:
    >> W dniu 2014-01-29 10:35, Gotfryd Smolik news pisze:
    >>>> Każdy korzystał według potrzeb i było ok.
    >>>
    >>> Nie do końca.
    >>> Odbiór porównania jest ambiwalentny.
    >>
    >> Co za absurd, ze korzystało się wg potrzeb. Teraz płacę za to co
    >> korzystam, czyli płacę 100% ceny. Gdyby moje zużycie było dzielone na 50
    >> lokali, to oznacza to, że za SWOJE zużycie płacę 2% jego ceny.
    >
    > Ale równocześnie płacisz za zużycie pozostałych 49 lokali. Dopiero suma
    > jest dzielona ryczałtem na 50.

    I co z tego, że płacę? Czy się będę kąpał codziennie, czy w ogóle, za
    innych zapłacę "100zł". A za to, co ja skorzystam, zapłacę 2%. I dlatego
    wówczas nie korzystam "wedle potrzeb", tylko "jedz, pij i (nie)zaciskaj
    pasa".


    >
    > Grzech
    >> nie korzystać, i nie kąpać się na przykład 5 razy dziennie, skoro prawie
    >> nic się nie płaci.
    >>
    > Możesz wcale z wanny nie wychodzić.

    Ano mogę. W 98% zapłacą za to sąsiedzi.

    --
    Liwiusz

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1