eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › Darowizna - trochę nietypowe...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 53

  • 1. Data: 2013-01-28 17:30:47
    Temat: Darowizna - trochę nietypowe...
    Od: "news.task.gda.pl" <a...@n...com>

    Witam

    5 miesięcy temu moja mama przelała mi na konto pieniądze i...

    1. Co muszę zrobić, żeby teraz nie płacić podatku? Czy wystarczy, że
    wypełnię "zgłoszenie o nabyciu własności rzeczy lub praw majątkowych" na
    druku SD-Z2 ?

    2. Jeśli tak, to co powinnam zaznaczyć w polu E - "rodzaj dokumentu
    potwierdzającego nabycie własności rzeczy lub praw majątkowych" ? Do
    wyboru mam:

    - testament,
    - prawomocne orzeczenie sądu (to mnie nie dotyczy),
    - umowa,
    - ugoda,
    - inny dokument

    Co będzie najbardziej korzystne?

    3. I czyje to będą pieniądze? Będą należeć do mojej mamy, czy do mnie?

    Czy, jeśli mama się o nie upomni, to będę musiała jej oddać?

    Chcę tylko wiedzieć, czy z punktu widzenia prawa, mama dała mi te
    pieniądze na własność, czy tylko na przechowanie?

    Ojciec próbuje mi wmówić, że moja mama nie jest dla mnie tak wyrozumiała
    i że dała mi te pieniądze - nie na własność - a na przechowanie i że w
    każdej chwili będzie mogła mi je odebrać, bo - jak dodaje mój ojciec -
    te pieniądze z prawnego punktu widzenia, jeśli są darowizną, należą w
    100% do niej, nawet jeśli są na moim koncie, więc w każdej chwili -
    jeśli mama będzie sobie tego życzyła - będę musiała jej te pieniądze
    oddawać. A jeśli je wydam na przykład? Albo nawet, jeśli nadal będą na
    moim koncie, to czy będę musiała je oddawać?

    Moja mama obiecała, że te pieniądze będą moje, ale tak naprawdę nie
    wiem, jakie ma zamiary. Jak się ewentualnie zabezpieczyć prawnie, gdyby
    się okazało, że to, co mówi ojciec jest prawdą?

    A może to ojciec coś kręci?

    Jak to jest?


    Pozdrawiam,
    Ania


  • 2. Data: 2013-01-28 18:27:41
    Temat: Re: Darowizna - trochę nietypowe...
    Od: Maruda <m...@n...com>

    W dniu 2013-01-28 17:30, news.task.gda.pl pisze:
    > Witam
    >

    Mieszasz dwie sprawy.
    Uniknięcie podatku, to jedno. Warunki mniej-więcej jak piszesz. Przelew,
    druczek (nie jestem pewien, czy dokładnie ten) i do pół roku.


    > - umowa,

    <- może być ustna, a w razie czego, jakby się urzędnik upierał, to
    coś-tam nabazgrzecie.

    > 3. I czyje to będą pieniądze? Będą należeć do mojej mamy, czy do mnie?

    A to już zupełnie inna sprawa.
    Od podatku zwolniona jest darowizna. Darowizna, to darowizna. Pieniądze
    są Twoje i co więcej, nie możesz być zobowiązana do czegokolwiek w
    zamian. Wyjątek: darowizna np. mieszkania z klauzulą służebności.

    >
    > Czy, jeśli mama się o nie upomni, to będę musiała jej oddać?

    Nie.

    >
    > Chcę tylko wiedzieć, czy z punktu widzenia prawa, mama dała mi te
    > pieniądze na własność, czy tylko na przechowanie?

    Jeśli by Ci dała na przechowanie, to się to inaczej nazywa i Vincent
    wyciągnie łapę po 20%

    >
    > Ojciec próbuje mi wmówić, że moja mama nie jest dla mnie tak wyrozumiała
    > i że dała mi te pieniądze - nie na własność - a na przechowanie i że w
    > każdej chwili będzie mogła mi je odebrać, bo - jak dodaje mój ojciec -
    > te pieniądze z prawnego punktu widzenia, jeśli są darowizną, należą w
    > 100% do niej, nawet jeśli są na moim koncie, więc w każdej chwili -
    > jeśli mama będzie sobie tego życzyła - będę musiała jej te pieniądze
    > oddawać. A jeśli je wydam na przykład? Albo nawet, jeśli nadal będą na
    > moim koncie, to czy będę musiała je oddawać?

    Ojciec nie ma racji. Chyba, że mama zemrze w ciągu 10 lat, to reszta
    rodziny może się upomnieć o zachowek. Można zdaje się darowiznę wyłączyć
    spod zachowku, ale to już nie na mój łeb.

    Niech mnie ktoś skoryguje, bo piszę z głowy.


    --

    Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.


  • 3. Data: 2013-01-28 18:37:52
    Temat: Re: Darowizna - trochę nietypowe...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 28 Jan 2013, news.task.gda.pl wrote:

    > Witam
    >
    > 5 miesięcy temu moja mama przelała mi na konto pieniądze i...

    ...i my nie wiemy, jakie masz dowody, czy te pieniądze to:
    - zwrot kwoty którą wyłożyłaś za mamę
    - pożyczka
    - darowizna
    - depozyt (również w roli zastawu)
    - nienależne świadczenie, omyłkowo wpłacone :P
    - zapłata za coś, co mama miała Ci załatwić.

    Jaki był tytuł przelewu?

    > 1. Co muszę zrobić, żeby teraz nie płacić podatku?

    Ale dla każdej z czynności (różnych), w wyniku której miał
    miejsce przelew, będzie pasował inny podatek.
    Bez ustalenia co miało miejsce nikt nie wywróży czy i jaki
    podatek się należy (lub może należeć).
    Trzeba pamiętać, że z braku innych dowodów, kiedyś-tam
    skarbówka może chcieć udowodnić że transakcja była czym
    innym niż strony to przedstawiają.

    > 3. I czyje to będą pieniądze? Będą należeć do mojej mamy, czy do mnie?

    W przypadku pożyczki i darowizny to będą Twoje pieniądze.

    > Czy, jeśli mama się o nie upomni, to będę musiała jej oddać?

    A to zależy.
    W przypadku pożyczki trzeba oddać, w przypadku darowizny
    nie trzeba, z drobnym wyjątkiem odwołania darowizny (nie
    jest takie proste, trzeba wykazać "rażącą niewdzieczność")
    oraz możliwą koniecznością spłaty z darowizny ewentualnego
    zachowku.

    > Chcę tylko wiedzieć, czy z punktu widzenia prawa, mama dała mi
    > te pieniądze na własność, czy tylko na przechowanie?

    A SKĄD MY TO MAMY WIEDZIEĆ?
    Możemy tylko spytać o to samo, o co w razie sporu spyta sąd
    (i ewentualanie skarbówka): co to była za transakcja i jakie są
    dowody, że to była taka właśnie a nie inna.

    > Ojciec próbuje mi wmówić, że moja mama nie jest dla mnie tak wyrozumiała
    > i że dała mi te pieniądze - nie na własność - a na przechowanie

    No i skąd mamy wiedzieć, czy to nie był depozyt, tak jak ojciec mówi?
    (depozyt to nie jest ani pożyczka ani darowizna - pieniądze nadal
    byłyby własnością Twojej mamy).

    > z prawnego punktu widzenia, jeśli są darowizną, należą w 100% do niej

    No to się myli.
    Również w przypadku pożyczki się myli (pożyczone pieniądze lub
    rzeczy są własnością pożyczającego, tyle, że musi kiedyś oddać).

    > A jeśli je wydam na przykład?

    No to oddasz inne :P
    Przecież pożyczka na tym polega - dostajesz jakieś pieniądze, oddajesz
    tyle samo pieniędzy, dostajesz tonę cegieł, oddajesz tonę cegieł
    tego samego gatunku.

    > A może to ojciec coś kręci?

    Na początek to Ty nie objaśniasz, co się naprawdę stało.

    Co CHCIAŁA zrobić Twoja mama i jakie masz na to DOWODY.

    pzdr, Gotfryd


  • 4. Data: 2013-01-28 19:18:31
    Temat: Re: Darowizna - trochę nietypowe...
    Od: "news.task.gda.pl" <a...@n...com>

    Dzięki Wam za odpowiedzi!

    Moja mama chciała chciała mi dać darowiznę i taki też dokument jest
    skłonna podpisać. Jak dokładnie powinien wyglądać i co zawierać dokument
    o przekazaniu mi przez mamę darowizny, aby nie budził niczyjej wątpliwości?

    Wracając do Twojego - Gotfryd - pytania. Ty zapytałeś, jaki tytuł miał
    przelew. Tak naprawdę były 4 przelewy, wysłane jeden po drugim (ale to
    chyba jest bez znaczenia, prawda?). Wszystkie przelewy zawierały tytuł:
    "wpłata".

    Moja mama, z tego co zrozumiałam, przelała mi te pieniądze pod wpływem
    chwili, emocji, nie zastanawiając się zbytnio nad tytułem operacji bankowej.

    Czy ten tytuł może teraz albo w przyszłości być bardzo istotny?

    Bo, czy możemy mieć kłopoty z tego powodu, że tytuł zawierał słowo
    "wpłata", a nie "darowizna"?

    A może możemy jeszcze (przed złożeniem przeze mnie zgłoszenia i
    dokumentu podpisanego przez mamę) z tej sytuacji jakoś wybrnąć?

    Chcemy się jakoś zabezpieczyć przez urzędnikami, bo podatek byłby kwotą
    nie do udźwignięcia ani dla mojej mamy, ani też dla mnie. I wcale nie
    dlatego, że dostałam nie wiadomo, jak dużo pieniędzy, ale dlatego, że
    jesteśmy zwykłymi ludźmi i zarabiamy dość przeciętnie, a oprócz tego
    mamy rodzinę na utrzymaniu i inne wydatki, jak inni ludzie.


    Pozdrawiam,
    Ania

    W dniu 2013-01-28 18:37, Gotfryd Smolik news pisze:
    > On Mon, 28 Jan 2013, news.task.gda.pl wrote:
    >
    >> Witam
    >>
    >> 5 miesięcy temu moja mama przelała mi na konto pieniądze i...
    >
    > ...i my nie wiemy, jakie masz dowody, czy te pieniądze to:
    > - zwrot kwoty którą wyłożyłaś za mamę
    > - pożyczka
    > - darowizna
    > - depozyt (również w roli zastawu)
    > - nienależne świadczenie, omyłkowo wpłacone :P
    > - zapłata za coś, co mama miała Ci załatwić.
    >
    > Jaki był tytuł przelewu?
    >
    >> 1. Co muszę zrobić, żeby teraz nie płacić podatku?
    >
    > Ale dla każdej z czynności (różnych), w wyniku której miał
    > miejsce przelew, będzie pasował inny podatek.
    > Bez ustalenia co miało miejsce nikt nie wywróży czy i jaki
    > podatek się należy (lub może należeć).
    > Trzeba pamiętać, że z braku innych dowodów, kiedyś-tam
    > skarbówka może chcieć udowodnić że transakcja była czym
    > innym niż strony to przedstawiają.
    >
    >> 3. I czyje to będą pieniądze? Będą należeć do mojej mamy, czy do mnie?
    >
    > W przypadku pożyczki i darowizny to będą Twoje pieniądze.
    >
    >> Czy, jeśli mama się o nie upomni, to będę musiała jej oddać?
    >
    > A to zależy.
    > W przypadku pożyczki trzeba oddać, w przypadku darowizny
    > nie trzeba, z drobnym wyjątkiem odwołania darowizny (nie
    > jest takie proste, trzeba wykazać "rażącą niewdzieczność")
    > oraz możliwą koniecznością spłaty z darowizny ewentualnego
    > zachowku.
    >
    >> Chcę tylko wiedzieć, czy z punktu widzenia prawa, mama dała mi
    >> te pieniądze na własność, czy tylko na przechowanie?
    >
    > A SKĄD MY TO MAMY WIEDZIEĆ?
    > Możemy tylko spytać o to samo, o co w razie sporu spyta sąd
    > (i ewentualanie skarbówka): co to była za transakcja i jakie są
    > dowody, że to była taka właśnie a nie inna.
    >
    >> Ojciec próbuje mi wmówić, że moja mama nie jest dla mnie tak wyrozumiała
    >> i że dała mi te pieniądze - nie na własność - a na przechowanie
    >
    > No i skąd mamy wiedzieć, czy to nie był depozyt, tak jak ojciec mówi?
    > (depozyt to nie jest ani pożyczka ani darowizna - pieniądze nadal
    > byłyby własnością Twojej mamy).
    >
    >> z prawnego punktu widzenia, jeśli są darowizną, należą w 100% do niej
    >
    > No to się myli.
    > Również w przypadku pożyczki się myli (pożyczone pieniądze lub
    > rzeczy są własnością pożyczającego, tyle, że musi kiedyś oddać).
    >
    >> A jeśli je wydam na przykład?
    >
    > No to oddasz inne :P
    > Przecież pożyczka na tym polega - dostajesz jakieś pieniądze, oddajesz
    > tyle samo pieniędzy, dostajesz tonę cegieł, oddajesz tonę cegieł
    > tego samego gatunku.
    >
    >> A może to ojciec coś kręci?
    >
    > Na początek to Ty nie objaśniasz, co się naprawdę stało.
    >
    > Co CHCIAŁA zrobić Twoja mama i jakie masz na to DOWODY.
    >
    > pzdr, Gotfryd


  • 5. Data: 2013-01-28 19:20:01
    Temat: Re: Darowizna - trochę nietypowe...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 28 Jan 2013, Maruda wrote:

    > W dniu 2013-01-28 17:30, news.task.gda.pl pisze:
    >> Chcę tylko wiedzieć, czy z punktu widzenia prawa, mama dała mi te
    >> pieniądze na własność, czy tylko na przechowanie?
    >
    > Jeśli by Ci dała na przechowanie, to się to inaczej nazywa i Vincent
    > wyciągnie łapę po 20%

    Chyba jedno zero dopisałeś, pewnie z powodu flejmów na .samochody
    liczysz w promilach ;)

    pzdr, Gotfryd


  • 6. Data: 2013-01-28 19:48:29
    Temat: Re: Darowizna - trochę nietypowe...
    Od: witek <w...@i...pl.invalid>

    news.task.gda.pl wrote:
    > Witam
    >
    > 5 miesięcy temu moja mama przelała mi na konto pieniądze i...

    ile, i dlaczego.
    co wpisala w tytul przelewu.


    reszta zalezy od twojej odpowiedzi na powyzsze


  • 7. Data: 2013-01-28 20:45:58
    Temat: Re: Darowizna - trochę nietypowe...
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 28 Jan 2013, news.task.gda.pl wrote:

    > Dzięki Wam za odpowiedzi!
    >
    > Moja mama chciała chciała mi dać darowiznę i taki też dokument jest skłonna
    > podpisać. Jak dokładnie powinien wyglądać i co zawierać dokument o
    > przekazaniu mi przez mamę darowizny, aby nie budził niczyjej wątpliwości?

    Ba.
    Przejrzyj archiwa.
    Tu i .prawo
    Darowizna wymaga "zamiaru", i ten zamiar powinien powstać przed
    wykonaniem. Przyjrzyj się przepisowi i darowiźnie w KC:
    http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,9,9,204,6624
    ,20120428,darowizna.html
    (patrz: ZOBOWIĄZUJE SIĘ, *najpierw* się zobowiązuje, potem robi)

    > Wracając do Twojego - Gotfryd - pytania. Ty zapytałeś, jaki tytuł miał
    > przelew.

    Jak widzisz to samo równolegle posłał 'witek', nie bez powodu.

    > Tak naprawdę były 4 przelewy, wysłane jeden po drugim (ale to chyba
    > jest bez znaczenia, prawda?).

    No były 4 darowizny, jak w jeden dzień to bez różnicy jeśli chodzi
    o skutki.

    > Wszystkie przelewy zawierały tytuł: "wpłata".
    >
    > Moja mama, z tego co zrozumiałam, przelała mi te pieniądze pod wpływem
    > chwili, emocji, nie zastanawiając się zbytnio nad tytułem operacji bankowej.
    >
    > Czy ten tytuł może teraz albo w przyszłości być bardzo istotny?
    >
    > Bo, czy możemy mieć kłopoty z tego powodu, że tytuł zawierał słowo "wpłata",
    > a nie "darowizna"?

    "Bardzo" może nie, ale pytanie dlaczego nie odzwierciedlał zamiaru
    pozostaje. "Na co Pani wpłacała?"
    :>

    > A może możemy jeszcze (przed złożeniem przeze mnie zgłoszenia i dokumentu
    > podpisanego przez mamę) z tej sytuacji jakoś wybrnąć?

    Zauważyłaś, że de facto umowę zawarliście przed przelewem? :P
    (ustną, a to, że nie macie umowy na piśmie to inna sprawa)
    Problem jest z rozumieniem tekstu mówionego przez urzędnika,
    który bardzo lubi papier.

    Na pytanie czy w pisemnej formie wyrazić prawdę (że to jest pisemne
    stwierdzenie wcześniejszej umowy ustnej), to Ci już nie odpowiem.
    Ale jakby taka wcześniej podpisana umowa istniała to co innego,
    nie trzeba by się gimnastykować :P

    pzdr, Gotfryd


  • 8. Data: 2013-01-28 21:46:11
    Temat: Re: Darowizna - trochę nietypowe...
    Od: witek <w...@i...pl.invalid>

    news.task.gda.pl wrote:
    > Dzięki Wam za odpowiedzi!
    >
    > Moja mama chciała chciała mi dać darowiznę i taki też dokument jest
    > skłonna podpisać. Jak dokładnie powinien wyglądać i co zawierać dokument
    > o przekazaniu mi przez mamę darowizny, aby nie budził niczyjej wątpliwości?


    Sa dwie "szkoły".

    a) mniej legalna. Antydatujecie dokument i pieszecie ze dnia takiego i
    takiego (sprzed daty przelewow) mama zobowiązuje się przelać ci kwotę
    taką i taką jako darowiznę. Data dokumentu musi być sprzed dat przelewu.
    wasze podpisy A masz w ogole 18-tkę?

    b) bardziej legalna. Mama sporzędza oświadczenie w którym oświadcza ze
    pieniadze przekazane przelewem dnia takiego i takiego w kwocie takiej i
    takiej są darowizną dla ciebie. Data (po przelewach) i podpis (jej).

    wolę wersję b)


    bo już widziałem dokumenty, z datą sprzed 15 lat gdzie delikwent sie
    tlumaczył, że właśnie odnalazł tą umowę darowizny.
    Tylko, że papier świeży i jeszcze drukarką pachniał.
    Po co kombinować skoro można to zrobić prościej i bez nerwów.





    >
    > Wracając do Twojego - Gotfryd - pytania. Ty zapytałeś, jaki tytuł miał
    > przelew. Tak naprawdę były 4 przelewy, wysłane jeden po drugim (ale to
    > chyba jest bez znaczenia, prawda?).

    prawie. bo nastepne darowizny w ciagu 5 lat jesli beda, to beda sie
    sumowaly z tymi. Wiec mozesz sie załapac, ze pierwszy przelew sie nie
    łapie na sumowanie, ale nastepne tak i trzebaby cos do US o zwolnieniu
    szkrobnąć.

    tak samo w drugą stroną o ile w ostatnich 5 latach coś jeszcze dostawałeś



    Wszystkie przelewy zawierały tytuł:
    > "wpłata".
    >
    > Moja mama, z tego co zrozumiałam, przelała mi te pieniądze pod wpływem
    > chwili, emocji, nie zastanawiając się zbytnio nad tytułem operacji
    > bankowej.
    >
    > Czy ten tytuł może teraz albo w przyszłości być bardzo istotny?


    ze słowa wpłata nie wynika intencja. jak ktoś bedzie się pytał z jakiej
    okazji ten przelew to słowo wpłata tego nie wyjaśni.


    >
    > Bo, czy możemy mieć kłopoty z tego powodu, że tytuł zawierał słowo
    > "wpłata", a nie "darowizna"?


    Nie o ile gdzie sobie wyjasnicie najlepiej na papierze w jakim
    kontekscie ta "wpłata".



    >
    > A może możemy jeszcze (przed złożeniem przeze mnie zgłoszenia i
    > dokumentu podpisanego przez mamę) z tej sytuacji jakoś wybrnąć?

    jak wyzej.

    dokument do złożenia przez ciebie deklaracji, że to była darowizna nie
    jest potrzebny.

    Potrzebny bedzie wtedy jak ktoś bedzie próbował podważać że to jest
    darowizna.


    >
    > Chcemy się jakoś zabezpieczyć przez urzędnikami, bo podatek byłby kwotą
    > nie do udźwignięcia ani dla mojej mamy, ani też dla mnie. I wcale nie
    > dlatego, że dostałam nie wiadomo, jak dużo pieniędzy, ale dlatego, że
    > jesteśmy zwykłymi ludźmi i zarabiamy dość przeciętnie, a oprócz tego
    > mamy rodzinę na utrzymaniu i inne wydatki, jak inni ludzie.
    >

    urzęników to bym się tu nie obawiał. Składasz deklarację, że zwolniony i
    cześć.

    Ale ciągle czekam na odpowiedź ile tego było razm i kiedy (wolę daty w
    cyferkach, niż "niedawno", "jeszcze sie nie przedawniło itp itd)




  • 9. Data: 2013-02-15 21:38:23
    Temat: Re: Darowizna - trochę nietypowe...
    Od: "news.task.gda.pl" <a...@n...com>

    Bardzo dziękuję za Wasze odpowiedzi (szczególnie Tobie Witek i Gotfryd)
    i przepraszam, że tak długo się nie odzywałam.

    Może pomyślicie, że ze mnie gapa. Ale trudno. Każdemu zdarza się
    zapomnieć. Otóż okazało się, że tytuły tych 4 przelewów NIE zawierały
    słowa ,,WPŁATA", jak wcześniej pisałam i... tak naprawdę nie wiem, czy
    mają tytuł, bo normalnie, w polu tytuł - na wszystkich 4 przelewach -
    widzę treść ,,UZNANIE RACHUNKU", ale na wyciągu (i tylko na nim), w
    miejscu, w którym powinien znajdować się tytuł, nie ma żadnej informacji
    - tylko białe, puste miejsce. Czyli tytuł jest, czy go nie ma? Czy to
    coś zmienia w kontekście tego, o czym pisaliście wcześniej? I jak to
    musi wyglądać na umowie darowizny i w zgłoszeniu?

    Mama zrobiła mi 4 operacje w 1 dzień. Kwota W KAŻDYM z 4 przelewów
    wyniosła TYLE SAMO. Każdy przelew ma kwotę MNIEJSZĄ niż 9 637 zł. Ale
    już po zsumowaniu dwóch pierwszych przelewów, czyli PRZELEW 1 + PRZELEW
    2 = kwota POWYŻEJ 9 637 zł. Po zsumowaniu wszystkich przelewów, czyli
    PRZELEW 1 + PRZELEW 2 + PRZELEW 3 + PRZELEW 4 = kwota PRZEKRACZAJĄCA 9
    637 zł.

    Gotfryd, napisałeś: ,,No były 4 darowizny, jak w jeden dzień to bez
    różnicy jeśli chodzi o skutki".

    Jak musi brzmieć umowa darowizny, jeśli w grę weszły 4 darowizny, tak
    jak napisałeś? A może muszą być 4 umowy skoro są 4 darowizny?
    I ile ile zgłoszeń SD-Z2, czyli o nabyciu własności rzeczy lub praw
    majątkowych muszę wypełnić? 4, bo były 4 darowizny, czy wystarczy 1?
    Jeśli wystarczy 1 zgłoszenie, to czy każdą darowiznę mam wpisać w osobne
    pole, czy mam je wszystkie 4 zsumować i umieścić w 1 polu?

    Gotrfyd, napisałeś: ,,Zauważyłaś, że de facto umowę zawarliście przed
    przelewem? :P
    (ustną, a to, że nie macie umowy na piśmie to inna sprawa)
    Problem jest z rozumieniem tekstu mówionego przez Urzędnika,
    który bardzo lubi papier".

    Zgadza się, zawarliśmy z mamą umowę przed dokonaniem przelewu.

    A Urzędnik powiedział, że muszę dostarczyć:
    - potwierdzenie z banku,
    - oświadczenie, umowę mojej mamy, że z własnej, nieprzymuszonej woli
    podarowuje mi kwotę taką to, a taką, która wyszła z konta takiego, a
    takiego i przyszła na konto takie to, a takie
    a na koniec dodał, że na oświadczeniu, umowie musi widnieć data
    wcześniejsza w stosunku do daty przelewu, bo jeśli tak nie będzie, to
    dokument, który złożę NIE zostanie uznany przez Urząd jako darowizna.

    Czyli na podstawie tego, co Urzędnik powiedział, nie będę mogła
    zastosować wersji zaproponowanej przez Witka? Bo... Urząd rzeczywiście
    może nie uznać mojego zgłoszenia za darowiznę? Jak sobie z tym poradzić?
    Witek, napisałeś: ,,Po co kombinować skoro można to zrobić prościej i bez
    nerwów"

    Ale słysząc od Urzędnika to, co napisałam powyżej jestem załamana, bo
    wygląda na to, że się nie zgodzi na zaproponowane przez Ciebie
    rozwiązanie :-( Co zrobić? Witek i Gotfryd, proszę Was o pomoc.
    Witek, napisałeś: ,,Nie o ile gdzie sobie wyjasnicie najlepiej na
    papierze w jakim kontekscie ta "wpłata".

    Jak powinno być sformułowane zdanie, żeby nikt nie miał wątpliwości, że
    ta wpłata, której dokonała mama to darowizna?
    Czy takie wyjaśnienie musi się znajdować na umowie darowizny, czy musi
    być na innym dokumencie?

    Pytanie z innej beczki. Czy przed złożeniem wniosku i w dniu jego
    złożenia, pieniądze mogą znajdować się np. na lokacie w innym banku,
    czyli na zupełnie innym koncie niż ten wskazany na umowie darowizny i w
    zgłoszeniu?

    PS. Witek, pytałeś mnie, czy mam 18 lat. Tak, ukończyłam już 18 lat.
    Dlaczego pytałeś :-) ?


    Pozdrawiam,
    Ania


  • 10. Data: 2013-02-15 21:38:39
    Temat: Re: Darowizna - trochę nietypowe...
    Od: "news.task.gda.pl" <a...@n...com>

    Bardzo dziękuję za Wasze odpowiedzi (szczególnie Tobie Witek i Gotfryd)
    i przepraszam, że tak długo się nie odzywałam.

    Może pomyślicie, że ze mnie gapa. Ale trudno. Każdemu zdarza się
    zapomnieć. Otóż okazało się, że tytuły tych 4 przelewów NIE zawierały
    słowa ,,WPŁATA", jak wcześniej pisałam i... tak naprawdę nie wiem, czy
    mają tytuł, bo normalnie, w polu tytuł - na wszystkich 4 przelewach -
    widzę treść ,,UZNANIE RACHUNKU", ale na wyciągu (i tylko na nim), w
    miejscu, w którym powinien znajdować się tytuł, nie ma żadnej informacji
    - tylko białe, puste miejsce. Czyli tytuł jest, czy go nie ma? Czy to
    coś zmienia w kontekście tego, o czym pisaliście wcześniej? I jak to
    musi wyglądać na umowie darowizny i w zgłoszeniu?

    Mama zrobiła mi 4 operacje w 1 dzień. Kwota W KAŻDYM z 4 przelewów
    wyniosła TYLE SAMO. Każdy przelew ma kwotę MNIEJSZĄ niż 9 637 zł. Ale
    już po zsumowaniu dwóch pierwszych przelewów, czyli PRZELEW 1 + PRZELEW
    2 = kwota POWYŻEJ 9 637 zł. Po zsumowaniu wszystkich przelewów, czyli
    PRZELEW 1 + PRZELEW 2 + PRZELEW 3 + PRZELEW 4 = kwota PRZEKRACZAJĄCA 9
    637 zł.

    Gotfryd, napisałeś: ,,No były 4 darowizny, jak w jeden dzień to bez
    różnicy jeśli chodzi o skutki".

    Jak musi brzmieć umowa darowizny, jeśli w grę weszły 4 darowizny, tak
    jak napisałeś? A może muszą być 4 umowy skoro są 4 darowizny?
    I ile ile zgłoszeń SD-Z2, czyli o nabyciu własności rzeczy lub praw
    majątkowych muszę wypełnić? 4, bo były 4 darowizny, czy wystarczy 1?
    Jeśli wystarczy 1 zgłoszenie, to czy każdą darowiznę mam wpisać w osobne
    pole, czy mam je wszystkie 4 zsumować i umieścić w 1 polu?

    Gotrfyd, napisałeś: ,,Zauważyłaś, że de facto umowę zawarliście przed
    przelewem? :P
    (ustną, a to, że nie macie umowy na piśmie to inna sprawa)
    Problem jest z rozumieniem tekstu mówionego przez Urzędnika,
    który bardzo lubi papier".

    Zgadza się, zawarliśmy z mamą umowę przed dokonaniem przelewu.

    A Urzędnik powiedział, że muszę dostarczyć:
    - potwierdzenie z banku,
    - oświadczenie, umowę mojej mamy, że z własnej, nieprzymuszonej woli
    podarowuje mi kwotę taką to, a taką, która wyszła z konta takiego, a
    takiego i przyszła na konto takie to, a takie
    a na koniec dodał, że na oświadczeniu, umowie musi widnieć data
    wcześniejsza w stosunku do daty przelewu, bo jeśli tak nie będzie, to
    dokument, który złożę NIE zostanie uznany przez Urząd jako darowizna.

    Czyli na podstawie tego, co Urzędnik powiedział, nie będę mogła
    zastosować wersji zaproponowanej przez Witka? Bo... Urząd rzeczywiście
    może nie uznać mojego zgłoszenia za darowiznę? Jak sobie z tym poradzić?
    Witek, napisałeś: ,,Po co kombinować skoro można to zrobić prościej i bez
    nerwów"

    Ale słysząc od Urzędnika to, co napisałam powyżej jestem załamana, bo
    wygląda na to, że się nie zgodzi na zaproponowane przez Ciebie
    rozwiązanie :-( Co zrobić? Witek i Gotfryd, proszę Was o pomoc.
    Witek, napisałeś: ,,Nie o ile gdzie sobie wyjasnicie najlepiej na
    papierze w jakim kontekscie ta "wpłata".

    Jak powinno być sformułowane zdanie, żeby nikt nie miał wątpliwości, że
    ta wpłata, której dokonała mama to darowizna?
    Czy takie wyjaśnienie musi się znajdować na umowie darowizny, czy musi
    być na innym dokumencie?

    Pytanie z innej beczki. Czy przed złożeniem wniosku i w dniu jego
    złożenia, pieniądze mogą znajdować się np. na lokacie w innym banku,
    czyli na zupełnie innym koncie niż ten wskazany na umowie darowizny i w
    zgłoszeniu?

    PS. Witek, pytałeś mnie, czy mam 18 lat. Tak, ukończyłam już 18 lat.
    Dlaczego pytałeś :-) ?


    Pozdrawiam,
    Ania

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1