eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatkijak nie byc zatrudnionym na czarno? › Re: jak nie byc zatrudnionym na czarno?
  • Data: 2012-08-01 01:05:27
    Temat: Re: jak nie byc zatrudnionym na czarno?
    Od: Wojciech Bancer <p...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2012-07-31, RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid> wrote:

    > Dozwolony użytek dotyczący programów, czyli art. 75.

    Który jest warunkowany.

    >>> Z czego większość jest nie do zablokowania umową (art. 76).
    >> Z czego Art. 75 jest uwarunkowany, więc najpierw muszą zajść "warunki".
    >> Poza tym, czy to znaczy że mój argument (że można licencjonować fragmenty) jest
    błędny?
    >> I w szczególności, co zrobisz jak piszesz "dzieło", na konkretne zamówienie, gdzie
    >> projekt, wizualizacje, logika są Ci dostarczone lub przynajmniej współtworzone?
    >
    > Ale od tego jest umowa a nie majątkowe prawa autorskie. Po raz
    > kolejny: przeczytaj art. 74 ust. 4, bo nie wiesz, czego dotyczą prawa
    > autorskie. Dlaczego użytkownik ma miec prawo swobodnego
    > rozpowszechniania?

    Bo zapłacił?

    > A prawa do pozostałych punktów wynikają z art. 75 który wyraźnie dopuszcza
    > "czynności wymienione w art. 74 ust. 4 pkt 1
    > i 2 nie wymagają zgody uprawnionego, jeżeli są niezbędne do
    > korzystania z programu komputerowego zgodnie z jego przeznaczeniem, w
    > tym do poprawiania błędów przez osobę, która legalnie weszła w jego
    > posiadanie" - ale trzeba to zawrzeć w umowie.

    Definicja "prawidłowego działania" jest rozmyta. W tym momencie "prawidłowo
    działa na PHP 5.2" nie równa się "prawidłowo działa na PHP 5.3".

    >>>> Kłamiesz. Zarzutem dot. trollingu odpowiedziałem na całkiem niemerytoryczną
    >>>> wstawkę o Microsofcie. Nie manipuluj tak bezczelnie może, co?
    >>> Bezczelnością ty się na razie wykazujesz. Ja po prostu podałem
    >>> przykład, gdzie twórca nie godzi się na sprzedaż praw autorskich.
    >> A ja się zapytałem czy trollujesz, czy nie widzisz różnicy między oprogramowaniem
    >> pisanym pod masówkę, a pod zamówienie. Skupiłeś się na "trollowaniu", nie na
    >> drugiej części pytania.
    >
    > Facet - nie ma znaczenia, czy program pisze się pod masówkę czy pod
    > konkretne, pojedyncze zamówienie.

    A wg mnie ma znaczenie.

    >>> Jeśli jesteś skąpy, to korzystaj z art. 75 oraz prawa żądania
    >>> poprawienia błędów - jeśli tego dotyczył problem.
    >> Zacytuję Ciebie: mało widziałeś. Nie wszystko da się tym załatwić.
    > To ty wybierasz sobie dostawców oprogramowania.

    Ależ ja dyskutuję z poziomu takiego "dostawcy". Dostawcy który już
    parę firm przejął po tym jak się wpakowały w lock-iny.

    >> Rozwiązanie które ja stosuję jest kompromisem, bo pozwala pogodzić
    >> interesy obu stron - Twoje rozwiązanie to typowy "lock-in" nadużywany
    >> przez słabe firmy do przywiązywania do siebie innych nie jakością,
    >> tylko dużymi kosztami ewentualnego wycofania się.
    >
    > Po co znowu mnie obrażasz? Co o mnie wiesz? Co wiesz o moich
    > programach?

    Jeśli się poczuwasz, to nie mój problem. Pisałem (i nadal tak twierdzę)
    z własnego doświadczenia, że takie rozwiązanie jest nadużywane przez
    słabe firmy.

    [...]

    >> Przy czym wyraźnie zaznaczam że mówię o produktach "na zamówienie",
    >> nie o tych przygotowywanych na masowego odbiorcę.
    >
    > Ale pomiędzy pojedynczym egzemplarzem a masówką jest cała gama innych
    > możliwości.

    A po lekturze postu autora wątku uważasz, że to nie jest przygotowanie
    dzieła pod zamówienie?

    >> on zresztą wielokrotnie krytykowany. A dodatkowo jest dokładnie
    >> tak jak napisałem wyżej "[...] jaki widziałem okazywał się
    >> straszliwie ograniczonym, kiepsko działającym kawałkiem
    >> softu, [...]"
    >
    > Ale jednak jest używany i rynek nie był w stanie wymusić nic. 13 lat
    > już.

    No właśnie na tym polega przecież lock-in o którym pisałeś.
    Uważasz, że to zdrowa sytuacja, że ZUS jest faktycznie zakładnikiem
    jednej firmy? Rili?

    > Ale o jakim rozwoju mowa? Gównianej stronki internetowej za 200PLN?

    Nie.

    > Firma, której byt jest zależny od strony ZATRUDNIA odpowiednią osobę
    > do tego i korzysta z art. 74 ust. 3.

    Masz strasznie XX-wieczne podejście. Zacznijmy od tego że etat premiuje
    "czy się stoi, czy się leży" [1], jest niealastyczny, a historie o pracownikach
    którzy wykorzystywali swoją wiedzę by się robić "niezastąpionymi" są jeszcze
    częstsze niż wspomniane przeze mnie wyżej lock-iny.

    W sektorze mMSP, programistów na etat powinna zatrudniać firma, która wie
    jak sobie z nimi radzić, a nie firma dla której branża IT to nie jest
    główna działalność.

    [1] co w połączeniu z brakiem kontroli przez znający się na tym personel
    bywa niezbyt dobre w skutkach

    --
    Wojciech Bańcer
    p...@p...pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1