eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPodatkiGrupypl.soc.prawo.podatki › zaokrąglanie wartości na fakturze
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 44

  • 21. Data: 2004-09-11 00:40:55
    Temat: Re: zaokrąglanie wartości na fakturze
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Gotfryd,

    Saturday, September 11, 2004, 1:13:56 AM, you wrote:

    [...]

    >>+ Być może umiesz sprawdzić w swoich dokumentach czy co roku niezgodność ma
    >>+ ten sam znak - czy w niektórych latach jest dodatnia a w innych ujemna ?
    > Też jestem ciekaw,

    Nie kompensują się - błąd narasta stale i praktycznie liniowo. Ilość
    operacji generujących błąd zaokrąglenia jest na tyle duża, że nie ma
    mowy o utracie korelacji.

    > IMO może wystąpić pewien efekt kompensujący: ponieważ dla składników
    > ujemnych zaokrąglenia jak rozumiem robione są wobec wartości

    Nie ma ujemnych składników w kosztach...

    [...]

    > Natomiast jakby to miało iść do pojedynczej indywidualnej kieszeni...
    > to może ja zareflektuję ? ;) Na spółę z RoManem ? :)

    8 PLN rocznie - nawet nie ma się czym podzielić ;-D

    [...]

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl


  • 22. Data: 2004-09-11 10:09:09
    Temat: Re: zaokrąglanie wartości na fakturze
    Od: "SP9LWH" <s...@a...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości
    news:Pine.WNT.4.60.0409110008510.-415617@Athlon.port
    ezjan.zabrze.pl...
    > No, kiedy ja wzorem RoMana powiadam że się NIE wyrówna :)

    Ja się prawie całkowicie z Tobą i RoManem zgadzam.
    Nie poprę jednak metody przemiennej (?) zaokrągleń "piątek"
    Gdyby ją masowo stosować dla liczb stałoprzecinkowych błąd kumulowałby się w
    drugą stronę i trzeba by wprowadzić kolejny "ulepszacz" np. przemienne
    "czwórki"
    Choć w dobie komputerów najprościej byłoby rachować z większą ilością miejsc
    po przecinku, tak jak np. banki liczą przewalutowanie

    I dalej podtrzymuje swoje zdanie,tu skrytykowane, że przemienne zaokrąglanie
    piątek nie jest mądre i wprowadziłoby kolejny chaos.



  • 23. Data: 2004-09-11 12:08:13
    Temat: Re: zaokrąglanie wartości na fakturze
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 11 Sep 2004, RoMan Mandziejewicz wrote:

    >+ Hello Gotfryd,
    [...]
    >+ > Natomiast jakby to miało iść do pojedynczej indywidualnej kieszeni...
    >+ > to może ja zareflektuję ? ;) Na spółę z RoManem ? :)
    >+
    >+ 8 PLN rocznie - nawet nie ma się czym podzielić ;-D

    A nie nie. Nieuważnie czytałeś: te 8 zł rocznie to od obliczeń na
    ilu pracownikach czy na jaki magazynie ?
    Ja pisałem o *skali kraju* - kiedy owa suma liczona wobec miliardów
    (w setkach) złotych budżetu oczywiście utonie bez śladu :)
    Ale jakby mieć prawo do konsumowania tego *całego* dryftu...
    Tylko trzeba by konstytucyjnie wyłączyć obliczenia na liczbach
    ujemnych "lub przynoszące podobny skutek" :)

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, ZUS)


  • 24. Data: 2004-09-11 13:25:38
    Temat: Re: zaokrąglanie wartości na fakturze
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 11 Sep 2004, Atomek wrote:
    [...]
    >+ Dla równomiernego rozkładu liczb wymiernych w jakimś przedziale dających się
    >+ zapisać na z góry określonej liczbie miejsc znaczących ( np przedział <0,1>
    >+ i wszystkie takie liczby wymierne x dla których x*10^5 modulo 10=0) wielkość
    >+ kroku z którym zaokrąglamy poszczególne liczby nie ma większego znaczenia,
    >+ ich suma będzie prawie

    O owo "prawie" chodzi.

    >+ taka sama jak suma przed zaokrągleniem. Chociaż i tak
    >+ błąd dla wiekszego kroku będzie większy.

    Oczywiście.

    >+ W praktyce, oczywiście pewne liczby wytepują częściej od innych

    Ale NIE O TO CHODZI !
    Jeśli zaokrągla się wartości operacji które *już* są prezentowane jako
    wartości zapisane na określonej liczbie cyfr - to dla systemów zapisu
    nie będących wyłącznie potęgą liczby dwa (w tym dla dziesiętnego :))
    pojawia się "mały problem": zakres "w okolicy środkowej cyfry", czyli
    "5" na ostatniej pozycji cyfr składa się "tak naprawdę" z DWU podzakresów:
    zaokrąglonych na tej pozycji "do 5 w górę" oraz "do 5 w dół".
    Wskutek tego iż liczby mamy *już* poobcinane - przedział "oczekiwanych
    liczb wymiernych" które w poszczególnych *wynikach pośrednich* trafia
    "w okolice środka" jest zaokrąglany *zawsze w górę* !

    To zaokrąglanie czegoś, co powinno stanowić (przy systemie dziesiątkowym)
    *przedział* o szerokości 10% zaokrąglenia "zawsze w górę" jest
    powodem niewielkiego dryfu - który POWINIEN wystąpić. I jest
    jedynie "zakłócany" przez przypadkowe odchylenia od średniej !

    JAKBY mowa była o liczbach wymiernych - to nie ma sprawy,
    prawdopodobieństwo wystąpienia "dokładnie granicy" jest zero.
    Pewne prawdopodobieństwo występowałoby z powodu skwantowanych
    wartości wejściowych - ale po pierwsze byłoby mniejsze (niż
    występowanie zaokrągleń *w niemal każdym* - a przepisy nakazują
    najczęściej ujawniać wyniki pośrednie ! - kroku) a po drugie
    przecież wartości wejściowe byłyby wymierne lub rzeczywiste :)

    Zasada zaokrąglania wartości Y,XX5 "zawsze w górę" jest dobra
    dla liczb rzeczywistych (takoż wymiernych) i "uchodzi" dla
    liczb zmiennoprzecinkowych (kiedy to NAJCZĘŚCIEJ dokładność
    zapisu Y,XX5(0) :) daje tylko śladowy błąd) ale NIE JEST
    "matematycznie dokładna" dla liczenia *na zaokrągleniach*.

    >+ ale zawsze
    >+ bład przy sumowaniu liczb zaookrąglanych z większym krokiem jest większy od
    >+ analogicznego błedu gdy liczby zaokrąglane są z krokiem mniejszym.

    To dotyczy ZARÓWNO samego odchylenia od wartości średniej (można
    powiedzieć: "szumu statystycznego") jak i dryftu wynikłego ze
    stosowania sposobu zaokrąglania właściwego dla liczb rzeczywistych
    lub wymiernych do liczb ze stałą ilością cyfr po przecinku (czyli
    "zapisanych urzędowo").

    >+ A wynika
    >+ to z prostego faktu że zaokrąglając każdą liczbę popełniamy błąd który <=
    >+ krok/2 oraz > -krok/2 . To że w jakimś konkretnym przypadku zaokrąglanie
    >+ liczb z większym krokiem bardziej zbliżyło nas do rzeczywistej sumy o niczym
    >+ nie świadczy i nie może stanowić podstawy do ustanowienia jakiejś reguły.

    Wrrr.....
    Ale *ta metoda ma błąd* jeśli jest stosowana do liczb JUŻ zaokrąglonych !
    Błąd metody - który jest TAK MAŁY że jak widać większość użytkowników
    nie zdaje sobie z niego sprawy :]

    >+ A
    >+ reguła jest taka że szacując błąd dla sumy liczb zaokrąglanych z większym
    >+ krokiem otrzymujemy większy błąd.

    Ależ oczywiście.
    Tyle iż RoManowi i mi chodzi o INNY błąd.

    Spróbuję w osobnym poście, bo grupowicze pewnie już przestali czytać
    a widzę że i nasz krótkofalowiec czeka w kolejce :)

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, ZUS)


  • 25. Data: 2004-09-11 13:41:13
    Temat: Re: zaokrąglanie wartości na fakturze
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Gotfryd,

    Saturday, September 11, 2004, 2:08:13 PM, you wrote:

    >>+ > Natomiast jakby to miało iść do pojedynczej indywidualnej kieszeni...
    >>+ > to może ja zareflektuję ? ;) Na spółę z RoManem ? :)
    >>+ 8 PLN rocznie - nawet nie ma się czym podzielić ;-D
    > A nie nie. Nieuważnie czytałeś: te 8 zł rocznie to od obliczeń na
    > ilu pracownikach czy na jaki magazynie ?
    > Ja pisałem o *skali kraju* - kiedy owa suma liczona wobec miliardów
    > (w setkach) złotych budżetu oczywiście utonie bez śladu :)

    Ale koszt jej obliczenia może być wyższy niż zysk...

    > Ale jakby mieć prawo do konsumowania tego *całego* dryftu...
    > Tylko trzeba by konstytucyjnie wyłączyć obliczenia na liczbach
    > ujemnych "lub przynoszące podobny skutek" :)

    ;-D


    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl


  • 26. Data: 2004-09-11 13:48:12
    Temat: Re: zaokrąglanie wartości na fakturze
    Od: "Atomek" <l...@p...W.Y.T.N.I.J.onet.pl>

    > Ależ oczywiście.
    > Tyle iż RoManowi i mi chodzi o INNY błąd.
    >
    > Spróbuję w osobnym poście, bo grupowicze pewnie już przestali czytać
    > a widzę że i nasz krótkofalowiec czeka w kolejce :)
    >
    ================
    Marcin który ropoczął wątek zapytał, czy lepiej zaokrąglać kwoty na fakturze
    z dokłądniścią do 2-groszy, czy czy też po staremu z dokłądnością do 1-go
    grosza, bo jak gdzieś zasłyszał zaokrąglanie z dokłądnością do 2 groszy daje
    później bardziej zbliżoną do rzeczywistości wartość sumy faktur w
    zestawieniu. I do tego wątku się odniosłem. W dalszych postach i
    rozważaniach typu 4/5 nie widzę nieścisłości, a przeciwnie zgadzam się z
    nimi.
    Atomek



  • 27. Data: 2004-09-11 14:01:33
    Temat: Re: zaokrąglanie wartości na fakturze
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Sat, 11 Sep 2004, SP9LWH wrote:

    >+ Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
    >+ > No, kiedy ja wzorem RoMana powiadam że się NIE wyrówna :)
    >+
    >+ Ja się prawie całkowicie z Tobą i RoManem zgadzam.

    Szkoda że "prawie" :)

    >+ Nie poprę jednak metody przemiennej (?) zaokrągleń "piątek"

    Są dwie różne sprawy: praktyczna i formalna.

    >+ Gdyby ją masowo stosować dla liczb stałoprzecinkowych błąd kumulowałby się
    >+ w drugą stronę i trzeba by wprowadzić kolejny "ulepszacz" np. przemienne
    >+ "czwórki"

    No i TU SIĘ MYLISZ. Spróbuję posłać w osobnym poście jakiś
    skrajnie prymitywny przykład :) - to sprawa formalne :)
    czyli "matematycznie poprawne wyliczenie".
    Zauważ iż przyłożełeś komuś na początku "szkołą pod górkę",
    a *w sumie* to ten u kogo pytający "słyszał że" miał *całkiem
    sporo racji*. Oczywiście w zakresie dokładności 0,00001
    która jest ZUPEŁNIE niepraktyczna :]

    Tu NIE CHODZI o błąd statystyczny "od rozrzutu danych", tylko błąd
    *metody* przy zaokrąglaniu danych pochodzących od danych już
    zaokrąglonych ! Ów bład metody ma oczywiście *również* swój bład
    statystyczny - ale ma wymierną wartość odchylenia od zera, przynajmniej
    dla pewnych założeń (np operowania wyłącznie na wartościach dodatnich
    z przewagą dodawań :))

    >+ Choć w dobie komputerów najprościej byłoby rachować z większą ilością miejsc
    >+ po przecinku, tak jak np. banki liczą przewalutowanie

    Zgoda. Przyjąwszy ZNACZNY zapas powodujemy dalszy ZNACZNY spadek
    wartości OBU błędów: i "rozrzutu statystycznego" i dryftu "od
    zaokrąglania ostatniej piątki" :)
    BTW: dopóki liczby są w komputerze zapisane dwójkowo ów "bład
    dryftu" NIE WYSTĘPUJE ! On ma prawo ujawnić się TYLKO jeśli
    podstawa liczenia zawiera czynniki nieparzyste - na nasz pech
    przyjęte "10" zawiera "5" :)

    >+ I dalej podtrzymuje swoje zdanie,tu skrytykowane, że przemienne zaokrąglanie
    >+ piątek nie jest mądre i wprowadziłoby kolejny chaos.

    Ależ OCZYWIŚCIE, to owa "sprawa praktyczna" :)

    A to dlatego iż POZIOM tego błędu jest tak mały że nieistotny wśrod
    innych nieistotnych błędów :)
    Przecież ów błąd jest ZNACZNIE mniejszy niż statystyczne odchylenia
    od wartości oczekiwanej płaconego podatku wynikłe z zaokrąglenia
    samego podatku do 10 groszy :)

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, ZUS)


  • 28. Data: 2004-09-11 17:08:37
    Temat: Przykład, było: zaokrąglanie wartości na fakturze
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    Ponieważ nie mam dobrego punktu zaczepienia :) dopiszę
    się najprymitywniejszymi przykładami tu:

    On Fri, 10 Sep 2004, RoMan Mandziejewicz wrote:
    [...]
    >+ klasycznej metodzie zaokraglania i bardzo dużej ilości zaokrągleń
    >+ końcówki z zakrągleń nie kompensują się do zera. Przy tej metodzie -
    >+ kompensują się.

    O tym iż dotyczy to wyłącznie wartości skwantowanych już było, o tym
    iż ujawnia się przy "nieparzystych" podstawach liczenia - też. To
    dla tych co stracili cierpliwość czytania całego wątku :)

    Teraz obiecany przykład:

    Przyjmijmy że mamy cos, co przypomina "uproszczony PIT-36" :)
    Chodzi o to aby *wyodrębnić* tylko niektóre operacje - tak aby
    *łatwo* dało się pokazać te podzbiory wartości, które mogą
    być źródłem "dryfu" !
    Jak nie uproszczę - to każda kolejna operacja na "rzeczywistym PIT-36
    za rok 2003" (na przykład :)) skutecznie skomplikuje próbę opisania
    gdzie jest pies pogrzebany :], bo pierwsze "wyłuskanie zbędnej operacji"
    zajmie pół strony, kolejnej stronę (jako iż jest interakcja nie tylko
    z danymi uproszczonymi ale i z pierwszą wartością pośrednią)... po
    czym dostaję bana na newsserwerach "due to terabyte transfer access
    denied" ! ;>

    No to jedziemy :)
    Mamy w pewnym miejscu "podstawę opodatkowania".
    Powoduje nam to pewną trudność - mianowicie na "prawdziwym"
    PIT-36 jest ona "zaokrąglana do pełnych złotych".
    To powoduje PEWIEN PROBLEM :[
    Odłóżmy go na bok [1] :] - rozpatrujemy *przykład*.

    Mamy więc "podstawę" i przyjmujemy iż jest ona statystycznie
    równomierna: biorąc pod uwagę ilość czynników wpływających
    (w tym statystyczna pensja lub statystyczny przychód z DG
    zależny od setetk jak nie tysięcy statystycznych składników)
    - zabieramy się za krok następny: liczymy podatek.
    Pracowicie liczymy - i wpisujemy wartość gdzie trzeba.
    Teraz przepisujemy go niżej (mamy "uproszczony" PIT :))
    do pozycji "podatek do zapłaty" i czytamy: "zaokrąglone
    do dziesiątek groszy". No to cóż - minister kazał
    to zaokrąglamy - i jedziemy dalej.
    A ja powiadam - STOP.
    Popatrz co robisz: przecież podatek wyliczony jako wartość
    "matematyczna" - przez pomnożenie "podstawy" * 0,19 był,
    i owszem, wartością "równomierną".
    Ale... ale WYNIK został JUŻ skwantowany !!
    Myśmy *zaokrąglali* wynik "prawdziwego obliczenia podatku" !
    I teraz ową wartość... ano, wzięliśmy do zaokrąglenia !

    No to co, rzekłby ktoś... przecież mamy tyle samo.
    Mamy tyle samo ??
    Ależ .... "niemal prawda" !

    Dla wyniku "prawdziwego" 1422,0436 zł - owszem, "mamy tyle samo".
    Znaczy: wyszło 1422,04 zł.
    Dla wyniku "prawdziwego" 1422,1367 zł - też mamy tyle samo.
    Ale... bierzemy lupkę :) i dokładniej przygladamy się przebiegowi
    naszego "przekształcenia podstawy w podatek" w bliskiej okolicy
    *pewnych* wartości...
    Dla wyniku "prawdziwego" 1422,0550 - owszem, mamy tyle samo.
    Ale dla 1422,2469... No, CO JEST GRANE ???
    Przecież "każdy głupi" widzi, że MA BYĆ 1422,20 !!
    A tu w tabelce JEST - 1422,30 !!

    Oczywiście - *tych zakresów jest mało*.
    Niewierzący proszeni są o palnięcie sobie stosownej tabelki
    w arkuszu kalkulacyjnym - z kolumnami "zaokrąglenie 2 cyfr"
    (przecież to "zwykłe wpisanie o formularza" :)) oraz "zaokrąglenie
    do 1 cyfry" odpowiednio *od podatku* (dla 19% - oczywiście ja
    sobie to sprawdziłem że podaję REALNE wartości :>) oraz "od
    wartości wpisanej do arkusza" - czyli JUŻ zaokrąglonej.

    Ufff... no to jeden element mamy z głowy: wyjaśnienie że jeśli
    *kiedykolwiek* robimy zaokrąglanie od zaokrąglania - no to
    zastosowanie metody "wszystkie piątki w górę" generuje
    *statystyczny* błąd - błąd "na sztywno" przyszyty do *metody*
    zaokrąglania !

    Prosty "eksperyment z arkuszem" pokazuje iż mamy do czynienia
    z dwoma lub trzema "odchyleniami" na każde mniej więcej 53
    kroki podatku ! Czyli *około* 2,5/53=4,7% błędów na poziomie
    10 groszy na operację... zgrubnie 0,5 grosza "na operację",
    można policzyć dla granic 2/53 do 3/52 :) !
    Zauważmy - to jest dwadzieścia razy MNIEJ niż wynosi "dokładność
    operacji", bo nasza "dokładność" to 10 groszy, a NIE grosz !

    Teraz musimy sobie utrudnić... :]
    Co się mianowicie stanie, jeśli wyniki tak policzonych "podatków
    częściowych" byśmy dodawali (uwaga: oczywiście na PIT takiej
    operacji NIE MA) ?
    Ano - błąd jest od *każdej operacji*.
    Czyli przy dodawaniu - błąd się po prostu SUMUJE.
    Co będzie gdybyśmy mieli odejmowanie takich wyników ?
    Ano - STATYSTYCZNIE by się ów błąd znosił !
    Oczywiście przyczyniałby się do wzrostu "zakłócenia wyników"
    - ale ŚREDNIA (dla "statystycznie równomiernych danych wejściowych")
    by się kompensowała.

    Teraz popatrzmy co się stanie, jeśli to zamienimy kolejność
    operacji: napierw *sumujemy* jakieś dane pośrednie, a dopiero
    następnie je OBCINAMY. Co się dzieje ?
    Ano - nic nadzwyczajnego: powodem błędu jest operacja "obcięcia"
    a nie sumowania; krótko mówiąc jeśli mamy "statystycznie
    równomierne" dane wejściowe - to przy obcieciu robionym na
    sumie mamy nadal JEDEN błąd. Znaczy: statystyczny błąd jest
    jak dla obcięcia bez dodawania :)
    Żeby było śmieszniej - to samo dotyczy danych odejmowanych
    *o ile* :) wyniki są *tylko dodatnie* - dla wyników (!) tylko
    ujemnych dryft będzie ujemny :), dla wyników "statystycznie
    zerowych" - statystycznie zerowy (oczywiście takie rubryki
    "urzędowe" na których jest "statystycznie zero" a jednocześnie
    *są* wypełniane przez większość zainteresowanych to rzadko
    się spotyka :), ale "dla porządku"...).


    Pięknie.

    No to teraz czeka mnie poważny zarzut: "no dobra, ale przecież
    warunkiem żeby tak się stało jest właśnie obcinanie danych !
    A GDZIE ty przy 'normalnych' obliczeniach - płacowych
    na przykład widzisz takie 'obcinanie' ?"
    - prawda ??
    :)

    No to... zastanówmy się...
    Nikt nic nie obcina ? Na pewno ? ;)

    Na razie - tośmy sobie rozpatrzeli aż trzy operacje:
    - obcinanie (z pytaniem "a kto i kiedy obcina")
    - dodawanie (przed i po obcinaniu)
    - odejmowanie (jak wyżej).

    Oczywiście. oponenci już wiedzą do czego piję (a nieoponenci
    wiedzieli od początku :)) - mianowicie:

    A MNOŻENIE TO PIES ??!

    Co się dzieje, że tak spytam po dobroci, jeśli mnożymy dwie wartości
    mające dwie liczby po przecinku - a zdaje się że to jest najczęstszy
    przypadek, prawda ?
    Co, cyfr po ułamku przybywa ? Myślałby kto.
    I te cyfry się "przepisuje" jakoby ? ;) - nie, NIE WIERZĘ :)
    Szczególnie jak to jest "urzędowy składnik" czegokolwiek - wcale
    nie musi być "z rozporządzenia ministra", jak robotnikowi się
    "suma na pasku nie zgodzi" i w ramach wyjaśnień zacznienie mu
    operować cyframi znaczącymi, mantysą i eksponentem - to narazicie
    się, ale na ekspozycję czynników szkodliwych dla zdrowia :]


    Owszem, mam problem "empiryczny": żeby sobie obejrzeć
    "empiryczny rozkład odchylenia przy obcięciu a'la
    uproszczony podatek PIT" - wystarczy machnąć prostą tabelkę
    z kilkoma kolumnami.
    Dodawanie, odejmowania oraz zależność "przed i po" (obcięciu)
    można łatwo wywieść "na rozum" - bez tabelki (a przynajmniej
    tak mi się wydaje).

    Aby sobie cokolwiek obejrzeć przy "mnożeniu z obcieciem"
    trzeba sobie zrobić dwuwymiarowy arkusz z wartościami
    i w trzecim wymiarze :] domalować poszczególne elementy
    obliczeń "do wyniku"...
    Pewnikiem jakowyś matematyk mógłby machnąć uczonym wywodem
    - z którego równo byśmy skorzystali :> (chyba że akurat
    ktoś jest na etapie zaliczania stosownego działu matematyki :)).

    Krótko mówiąc... dla danych innych niż (np. na fakturze :))
    podanie np. ceny jednostkowej dokładniej :) niż grosze
    - wywodu nie dostarczam :) (bo dla "ułamków grosza" już mamy).
    Ale...
    Jak kogoś wstępnie przekonałem :) że:
    - zaokrąglanie "wszystkie piątki w górę" POWODUJE błąd przy
    zaokrąglaniu wartości zaokrąglonych i to NIE JEST błąd
    pochodzący z "rozrzutu wyników" tylko błąd DODATKOWY
    - przy mnożeniu wartości stałoprzecinkowych z wynikiem
    o tym samym rozmiarze "po przecinku" WYSTĘPUJE owo zaokrąglenie
    - trzeba się chwilę zastanowić przed postawieniem tezu że
    "to nie ma znaczenia" - bo na pierwszy rzut oka zaokrąglanie
    zaokrąglonego też "nie powinno" :) mieć znaczenia

    ...to mi wystarczy.

    Jak ktoś jeszcze nie padł to może sobie komentarz do
    odnośnika poczytać :)

    [1]
    Ponieważ jednak nasza szanowna "skala" na szczęscie :) polega na
    pomnożeniu "podstawy" przez 19% (przynajmniej dla sporej ilości
    podatników !) - spytam: czy możemy przyjąć iż rozkład wartości
    podatku MIMO istnienia wcześniejszego obcięcia będzie równomierny
    w zakresie *części ułamkowej* wartości podatku, po odrzuceniu
    całych złotych" ?
    Pytanie NIE JEST trywialne. Wiem.
    Aby było trywialne - należałoby oczekiwać aby na PITach były
    *różne* wartości współczynnika skali !
    Tak jest - ale też tylko z KILKOMA współczynnikami.
    Krótko mówiąc - mamy sytuację znacznie trudniejszą niż np. przy
    liczeniu różnych "podstaw ZUS" kiedy to współczynniki są liczone
    co chwilę z innych średnich :(
    Niemniej: *jeśli* dopuścimy takie założenie - to możemy iść dalej
    również dla "prawdziwego PITa" :)
    Mi JEST potrzebne zaokrąglenie - ale NIE TO :)

    --
    pozdrowienia, Gotfryd
    (KPiR, VAT, ZUS)


  • 29. Data: 2004-09-11 20:18:24
    Temat: Re: zaokrąglanie wartości na fakturze
    Od: "SP9LWH" <s...@a...pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości
    news:Pine.WNT.4.60.0409111546060.-513921@Athlon.port
    ezjan.zabrze.pl...
    > No i TU SIĘ MYLISZ.

    Przepraszam urażonych za wcześniejsze moje wypowiedzi.



  • 30. Data: 2004-09-12 09:53:46
    Temat: Re: Przykład, było: zaokrąglanie wartości na fakturze
    Od: "Atomek" <l...@p...W.Y.T.N.I.J.onet.pl>


    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał w
    wiadomości
    news:Pine.WNT.4.60.0409111602540.-513921@Athlon.port
    ezjan.zabrze.pl...
    > Ponieważ nie mam dobrego punktu zaczepienia :) dopiszę
    [ ciach]

    > Tak jest - ale też tylko z KILKOMA współczynnikami.
    > Krótko mówiąc - mamy sytuację znacznie trudniejszą niż np. przy
    > liczeniu różnych "podstaw ZUS" kiedy to współczynniki są liczone
    > co chwilę z innych średnich :(
    > Niemniej: *jeśli* dopuścimy takie założenie - to możemy iść dalej
    > również dla "prawdziwego PITa" :)
    > Mi JEST potrzebne zaokrąglenie - ale NIE TO :)
    ==========
    troche uciąłem, sorry

    Gdy piszesz o zaokrągleniach na deklaracjach podatkowch prypomniał mi się
    art.91 ustawy o VAT w którym problem zaokrągleń został zauważony przez
    ustawodawce. W ust.1 jest napisane, że kwoty rocznej korekty nie dokonoje
    się jeśli kwota korekty jest mniejsza 0.01%, Przy pierwszym czytaniu ustawy
    mocno mnie zdziwił ten zapis. No bo jak to, struktura "tymczasowa" za
    poprzedni rok może się różnić od struktury "właściwej" nie mniej jak o 1%.
    (każą zaokrąglać do najbliższej liczby całkowitej wgórę), więc skąd niby ma
    się wziąć te 0.01% skoro i tak mamy róznicę nie mniejszą jak 1%. Okazuje się
    jednak że może. Właśnie na skutek zaokrągleń. Podatek naliczony wytępuje na
    deklaracji VAT w dwóch pozycjach (42,44) w każdej jest zaokrąglany w dół do
    pełnych złotych. Oznacza to że w każdej deklaracji wytępuje różnica w
    podatku naliczonym od podatku odliczonego i może ona wynosić nawet 2*99gr.
    Dla uproszczenia załóżmy że jest to 2zł.. Jeżeli mamy 12 deklaracji
    podatkowych to znaczy że różnica w podatku naliczonym a podatkiem odliczonym
    za rok podatkowy może wynieść 24zł. Wynika z tego że podatnicy, którzy mają
    np. wyłącznie sprzedaż opodatkowaną i wydaje im się że żadnych korek nie
    muszą robić są w błędzie. Jeżeli suma podatku naliczonego w ciągu roku
    będzie u nich mniejsza niż 240tyś zł to może się okazać, że muszą, bo
    róznica będzie większa jak 0.01%.

    Atomek


strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1